Darius Blog: Słowo Boże na niedziele - Pokora i przyznanie do błędu buduje pokój oraz Papież przeciwko równości małżeńskiej

niedziela, 17 czerwca 2018

Słowo Boże na niedziele - Pokora i przyznanie do błędu buduje pokój oraz Papież przeciwko równości małżeńskiej

Zakonnik zapytał: "Czy chciałbyś mieć w Polsce progresywny, otwarty Kościół katolicki, akceptujący uchodźców, osoby innej orientacji seksualnej oraz dopuszczający feminizm?". Możliwości odpowiedzi są cztery: "raczej nie", "oczywiście!", "nie umiem odpowiedzieć" oraz "nie chcę żadnego kościoła".

Do tej pory głos oddało 2800 osób, a najwięcej otrzymała odpowiedź "oczywiście!" (53%). Drugą najczęściej zaznaczaną odpowiedzią jest "nie chcę żadnego kościoła" (29%), a "raczej nie" zaznaczyło tylko 15% głosujących. Zaledwie 3% nie ma zdania - Queer.pl

Papież Franciszek przeciwnik rodzin tęczowy. "To bolesne powiedzieć dzisiaj: ludzie mówią o różnych rodzinach, jednak "rodzina jest tylko miedzy jako mężczyzną i kobietą na obraz Boży jest jedyna".

Definicja rodziny papieża wyklucza nie tylko małżeństwa osób tej samej płci, oprócz innych nietradycyjnych rodzin, takich jak samotni rodzice.

Na temat aborcji przywołał na Holocaust, porównując aborcję do przymusowej sterylizacji praktykowanej przez nazistów. (The Advocate)

Ich ba florenccce ma rację napisała na Queer.pl, na temat że wielu mają iluzję wychwalają papieża, ale on nie jest taki super.

"Bardzo mnie dziwi ta natychmiastowa zbiorowa ekstaza sporej części osób LGBT+, kiedy Franciszek powie coś w stylu „Bóg cię stworzył gejem i cię kocha”. Przecież to zdanie w żaden sposób nie kłóci się z nauką kościoła, że jesteśmy chorzy i musimy się leczyć.

Osoby niehetero według katolików są spoko, jeśli wypierają swoją tożsamość i nie uprawiają seksu. Najlepiej gdyby żyli w hetero związkach. Dlaczego tyle osób odbiera słowa Franciszka jako poparcie dla naszej walki o równość? On nigdy nie powiedział, że akceptuje nasze związki, że należą nam się te same prawa, które mają hetero, że chciałby żebyśmy mogli zakładać rodziny. Oświadcza jedynie, że zdaje sobie sprawę z naszego istnienia i tyle. Skąd więc to zaskoczenie, że wciąż jest homofobem? Książki o terapiach reparatywnych też mówią, że jesteśmy spoko i zasługujemy na pomoc w wyleczeniu się.

Polecam przestać wybiórczo słuchać tego, co Franciszek mówi i rozumieć co ma na myśli, to nie będziecie zawiedzeni i zauważycie, że nie ma "rozdwojenia jaźni" ani że "powinien się zdecydować"."

Katedra Hope