czwartek, 21 czerwca 2018

Krajowa Rada Sądownictwa przeciw ustawie o związkach partnerskich po Polska jest krajem chrześcijańskim


Zmiany w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa budzą ogromne kontrowersje i stały się jedną z przyczyn masowych protestów, organizowanych w Polsce od 2017 roku. Krytykowano głównie fakt, że obecnie 15 sędziów zasiadających w Radzie jest wybieranych przez sejm, a nie tak jak dotychczas przez środowiska sędziowskie. Wiele osób uważało, że grozi to upolitycznieniem Rady.

Na posiedzeniu w czerwcu 2018 roku Rada, już w nowym składzie, opiniowała projekt ustawy o związkach partnerskich, złożony w sejmie przez Nowoczesna.

​Słowa, jakie padły z ust członków Rady, sugerują, że potwierdziły się obawy osób protestujących przeciwko zmianom w KRS. Projekt został zaopiniowany negatywnie, bez żadnego merytorycznego uzasadnienia.

Mogliśmy natomiast usłyszeć, że:

* „[Związki partnerskie] to przedsięwzięcie szeroko zakrojone, tworzące konkurencję dla rodziny w ujęciu konstytucyjnym, ale jednocześnie – jeśli przyjrzeć się uzasadnieniu – jest to dopiero początek drogi. Kolejnym krokiem ma być doprowadzenie do sytuacji pełnego zrównania tego rodzaju związków i nadania im takiego charakteru jak rodzina. […] Mówi się, że projekt nie stwarza żadnych zagrożeń. Nie przewiduje się negatywnych konsekwencji. Należy w to poważnie powątpiewać, widząc, jakiej materii on dotyczy" - przewodniczący KRS, sędzia Leszek Mazur.

* „Tego rodzaju ustawa godzi w podstawową zasadę wyrażoną art. 2 Konstytucji, który mówi, że Rzeczpospolita jest demokratycznym państwem prawnym. To nie jest demokratyczne państwo prawne liberalne. To jest państwo osadzone w kulturze chrześcijańskiej" - sędzia Maciej Nawacki.

* „Prawa stanowione przez Rzeczpospolitą muszą odpowiadać naszej chrześcijańskiej kulturze" - sędzia Wiesław Johann.

Odrzucamy to uzasadnienie jako skrajnie ideologiczne. Odrzucamy aluzje sędziego Mazura, że związki partnerskie mogą stwarzać „zagrożenie" ze względu na „materię której dotyczą" - czyli sytuację par tej samej płci.

Odrzucamy tezy, że porządek prawny w Polsce ma się opierać na chrześcijańskiej kulturze. Nie przyznajemy też KRS prawa do decydowania o tym, co mieści się w zakresie „kultury chrześcijańskiej", a co nie. Związki partnerskie i małżeństwa jednopłciowe zostały wprowadzone w większości państw Europy Zachodniej - m.in. w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji - a także w Stanach Zjednoczonych. Wszystkie te kraje wyrastają z chrześcijańskiej tradycji.

We wszystkich tych krajach od lat prowadzone są rzetelne badania naukowe, z których jednoznacznie wynika, że przyznanie parom jednopłciowym prawa do ślubów i adopcji dzieci nie powoduje żadnych zagrożeń dla obywateli, obywatelek, społeczeństwa czy instytucji rodziny.

Dlatego raz jeszcze wyrażamy przekonanie, że nowa, zreformowana Krajowa Rada Sądownictwa wydała skandaliczną opinię, bez odpowiedniego merytorycznego uzasadnienia, nie wywiązując się z obowiązków, jakie nakłada na nią Konstytucja RP - Miłość Nie Wyklucza.

Kampania Przeciw Homofobii: Krajowa Rada Sądownictwa jeszcze nigdy nie zaopiniowała żadnego z siedmiu projektów ustawy o związkach partnerskich. Zrobiła to po raz pierwszy w piątek, 15 czerwca. Na tapetę wzięła projekt Nowoczesna, w powstaniu którego brała udział m.in. Kampania Przeciw Homofobii. Sędziowie wchodzący w skład upolitycznionego KRS zorganizowali wyścig na argumenty przeciw ustawie. Odwoływali się przede wszystkim do religii, Boga i chrześcijańskich wartości. Merytorycznych argumentów zabrakło! Na naszych oczach dochodzi do demontażu demokracji, którego konsekwentnie od czasu dojścia do władzy dokonuje w Polsce partia Jarosława Kaczyńskiego. Skutki tego demontażu dotkną wszystkich mieszkańców i mieszkanek Polski, w tym osoby LGBT. Dlatego musimy działać! Musimy patrzeć władzy na ręce!

Niekonstytucyjnie wybrani sędziowie KRS zgłosili wątpliwości konstytucyjne do projektu ustawy o związkach partnerskich (Nowoczesnej). Niektóre uwagi zapierają dech w piersiach: "RP to nie jest demokratyczne państwo prawne liberalne. To jest państwo osadzone w kulturze chrześcijańskiej". "Prawa stanowione muszą odpowiadać naszej chrześcijańskiej kulturze"

Choć jednym głosem mówili, że projekt „ideologiczny”, a w kompetencjach Rady nie leży odnoszenie się do takiej materii, to wytoczyli argumentację, której trudno nadać rangę „opinii prawnej”. Był to raczej zbiór uwag czysto ideologicznych.

Główny wniosek można zamknąć w zdaniu, które padło z ust wiceprzewodniczącego KRS, sędziego Wiesława Johanna, który w Radzie reprezentuje prezydenta: „prawa stanowione przez RP muszą odpowiadać naszej chrześcijańskiej kulturze”.

Sędzia Maciej Nawacki, prezes olsztyńskiego sądu i działacz Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Lecha Kaczyńskiego, polecił uzupełnić opinię o niezgodność ustawy z art. 2 konstytucji. „Tego rodzaju ustawa godzi w podstawową zasadę wyrażoną art. 2 konstytucji, który mówi, że Rzeczpospolita jest demokratycznym państwem prawnym. [Polska] to nie jest demokratyczne państwo prawne liberalne. To jest państwo osadzone w kulturze chrześcijańskiej”.

Sędzia Wiesław Johann stanął na stanowisku, że ustawa jest sprzeczna z ogólnym duchem Konstytucji. „Konstytucję należy czytać nie tylko z punktu widzenia zasad, norm, czy przepisów. Cytując prof. Ewę Łętowską – należy odczytywać ducha Konstytucji. Ten duch został wyrażony w preambule. (…)

Cytowanie Ewy Łętowskiej w takim kontekście to wyjątkowo kuriozalny pomysł. To właśnie prof. Łętowska jest jedną z konstytucjonalistów, którzy od lat tłumaczą, że Konstytucja – a szczególnie art. 18 – nie zakazuje wprowadzenia związków partnerskich i małżeństw dla osób tej samej płci (...) - Oko Press.


Wmawiać że Polska nie może mieć związki partnerskie po jest chrześcijańskim krajem, jest śmieszne co na to Irlandia, USA, Kanada, Malta czy Hiszpanią to nie kraje chrześcijańskie są bardziej katolickie niż Polska. Nie mówić Wielka Brytania co mówił konserwatysta i chrześcijanin były premier David Cameron.

„Legalizacja świeckich małżeństw homoseksualnych wzmacnia wartości konserwatywne. Instytucja małżeństwa jest silniejsza, bo obejmuje więcej osób. Stabilność rodziny jako podstawowej komórki społecznej jest lepiej zabezpieczona. Świeckie małżeństwa jednopłciowe nie stanowią również zagrożenia dla wolności religijnej, ani dla małżeństw zawieranych według danej religii. Jeśli chodzi o dzieci, to rzeczywisty wybór jest: czy mamy pozbawić dzieci wychowywane przez pary homoseksualne korzyści wynikających z praw, jakie przysługują małżeństwom, czy też należy zapewnić tym dzieciom maksymalną opiekę? Jeśli kiedykolwiek małżeństwo było instytucją przewidzianą tylko dla prokreacji, to czasy te minęły wieki temu. Pierwszy prezydent naszego kraju i jego żona nie mieli razem dzieci, ale ich małżeństwo stanowiło właściwą społeczną strukturę opieki dla dzieci Marthy Washington z jej pierwszego małżeństwa oraz dla jej wnuków” - napisała grupa wpływowych republikańskich, a więc konserwatywnych, polityków w liście do sądu, który ma rozpatrzeć, czy zakaz małżeństw homoseksualnych w stanie Michigan jest zgodny z konstytucją.

„Republikanie miażdżą własną dotychczasową argumentację przeciwko małżeństwom homoseksualnym”.

Ten tok myślenia, spopularyzowany w Europie przez konserwatywnego premiera Davida Camerona ("jestem za małżeństwami homoseksualnymi nie pomimo tego, że jestem konserwatystą, ale dlatego, że jestem konserwatystą"), za którego rządów zalegalizowane zostały małżeństwa homoseksualne w Wielkiej Brytanii, jak dotąd nie dotarł chyba do polskich konserwatywnych polityków… (Huffington Post”/Replika)

Archiwalny artykuł:
Zamężny gej, żonata lesbijka, zgiń, przepadnij, siło nieczysta? Zaraz. Przecież małżeństwo to przynależność do instytucji, odpowiedzialność, przywiązanie, obowiązek, odciążenie państwa, tradycja, wzorzec. I wiadomo, z czym to się je, a jakiś związek partnerski? Każdy szanujący się konserwatysta i patriota czym prędzej powinien zapędzić "pedała" do ołtarza.

(...) W sensie społecznym, kulturowym, życie osoby nieheteroseksualnej już teraz jest trudne - ze względu na jednostajny heteronormatywny przekaz, którym jest się zalewanym w dzieciństwie. Socjalizacja pierwotna nie dostarcza żadnych przydatnych informacji: co to znaczy, że jestem gejem? Czym różnię się od kolegi, jeśli jestem gejem, a on nie? Czy jako gej powinienem robić coś innego, niż kolega? Małżeństwa jednopłciowe mają tę przewagę, że - choć u źródła również heteronormatywne - wiadomo, po co się je zawiera i jak powinno się w nich żyć. Związki partnerskie to na razie wielka niewiadoma.

Bo na wprowadzeniu związków partnerskich skorzystaliby także ci, którzy żyją razem, ale nie chcą zawrzeć małżeństwa. Przecież społeczeństwo korzysta również na ich wspólnocie. Prosto rozumując: oni też powinni coś z niej mieć.

- Czy wierzę w to, że PiS wprowadzi ustawę o związkach partnerskich? Nie. Ale wierzę, że PiS kiedyś przestanie rządzić. Jeżeli ta dyskusja pozaparlamentarna pozostanie żywa, to będziemy gotowi, kiedy zmieni się władza. Warto o tym rozmawiać już teraz, żeby wprowadzając w przyszłości zmiany nie wylać dziecka z kąpielą. Jestem przekonany, że rozwiązania radykalne, jak francuskie, są naprawdę szkodliwe społecznie, i nie chciałbym, żeby w Polsce tworzyć ustawę o związkach partnerski w takim kształcie. Konserwatywny głos w tej dyskusji jest potrzebny - po to, żeby podkreślać wartość trwałych związków, trwałych relacji, również w związkach jednopłciowych. I jeszcze jedno: niewykluczone, że dotychczasowe próby okazywały się daremne ze względu na brak w przestrzeni publicznej argumentów spoza tradycyjnego arsenału liberałów. Do tej pory dyskusja o związkach przypominała wojnę. To nie sprzyja dialogowi.

Marcin Dzierżanowski, publicysta, związany z grupą Wiara i Tęcza: Na przeszkodzie porozumienia między Kościołem a społecznością LGBT stoją przede wszystkim trzy stereotypy: pierwszy, że osoby LGBT są rzeczywistością zewnętrzną wobec Kościoła, drugi, który głosi, że homoseksualność to wyłącznie kwestia seksu, i trzeci - że tak naprawdę to dewiacja albo kwestia wyboru.

Wszystkie trzy są niebezpieczne. Pierwszy, bo próbuje zatrzeć w świadomości wiernych, unieważnić to, że osoby homoseksualne są częścią parafii, praktykują, uczestniczą w życiu Kościoła. Drugi - bo pomija sferę uczuciową, emocjonalną. Wypływa zeń przekonanie, że osoby LGBT są niezdolne do trwałych relacji, że nie ma miłości homoseksualnej. Trzeci - rzecz jasna, bo piętnuje. A jeśli przedstawia homoseksualność jako kwestię wyboru, to sugeruje, że można poddawać go ocenie moralnej.

Polski Kościół musi te stereotypy odrzucić, uwierzyć w miłość homoseksualną. Ksiądz powinien pamiętać, że ilekroć wypowiada się z ambony o osobach homoseksualnych, mówi nie tylko o nich, ale przede wszystkim do nich. Powinien też pamiętać, że człowieka nie można definiować wyłącznie przez sferę seksualności.

Jeżeli taka zmiana nastąpi, to tylko pod wpływem oddolnego nacisku wiernych i zmiany świadomości świeckich wiernych. Dlatego ważna jest aktywność samej społeczności LGBT. To dwa zadania: ujawnianie się, również w Kościele, i poszukiwanie sojuszników. Dużo trudniej odrzucić w parafii choćby rodzica osoby homoseksualnej, niż ją samą. Tylko z takim wsparciem można walczyć o szacunek Kościoła.

Agata Chaber, była prezeska Kampanii Przeciw Homofobii: Kampania Przeciw Homofobii popiera wprowadzenie pełnej równości małżeńskiej. To kwestia czasu. Patrzymy jednak na sprawę z pragmatycznego punktu widzenia. Badania pokazują, że około połowa Polaków popiera wprowadzenie instytucji związków partnerskich dla par jedno- i różnopłciowych. A jeśli idzie o samych zainteresowanych, osoby LGBT, to ponad 90 procent z nich życzy sobie takiego rozwiązania. Stwierdziliśmy, że to będzie nasz priorytet na najbliższe lata.

Walka o związki trwa niezależnie od tego, kto zasiada w rządzie, w parlamencie. Mamy nadzieję, że władzę w Polsce nadal sprawują obywatele i obywatelki. To ich chcemy przekonać do związków partnerskich. Jeśli cała Polska zacznie o tym mówić, takie rozwiązanie trzeba będzie wprowadzić - niezależnie od tego, która partia akurat będzie rządzić - Gazeta Wyborcza.

Inny artykuł. Wierzę, że społeczeństwo oparte jest na trwałych więzach - mówił Maciej Onyszkiewicz w Radiu TOK FM. - W sytuacji, w której małżeństwo zostanie zastąpione mniej trwałymi instytucjami, bardzo wiele stracimy - dodał publicysta magazynu "Kontakt".

Zamiast wprowadzać rozwiązania związków partnerskich należy rozszerzyć definicję małżeństwa, żeby mieściły się w niej również pary jednopłciowe - przedstawił swój pomysł Onyszkiewicz. - Wierzę, że społeczeństwo oparte jest na trwałych więzach i w sytuacji, w której małżeństwo zostanie zastąpione mniej trwałymi instytucjami, bardzo wiele stracimy - powiedział.

- Czy związki partnerskie nie będą nas trwale zakorzeniać w związkach? - pytała Aleksandra Pezda. - Nie wiadomo o czym mówimy, rozwiązań jest wiele - powiedział Onyszkiewicz. - Im więcej prawnych regulacji, które powodują, że trudniej rozwiązać daną instytucję, tym jest ona lepsza - mówił. - Wierzę, że instytucja małżeństwa daje największe możliwości parze, by realizować miłość. Moim zdaniem istotą małżeństwa nie jest dzietność, ale trwałe zobowiązanie do wzajemnej troski dwojga ludzi - dodał autor "Kontaktu".

- Największym problemem środowisk konserwatywnych i tego, w jaki sposób o kwestii homoseksualistów mówi się w Kościele, jest sprawa języka - ocenił Onyszkiewicz. - To często język absolutnie niedialogiczny, język potępienia i pogardy, zupełnie nienastawiony na zrozumienie drugiego człowieka - wyjaśnił.

Kościół katolicki w Belgii otrzymał od 2012 roku ponad 400 skarg od osób, które twierdzą, że jako dzieci padły ofiarą nadużyć ze strony księży - poinformowali w poniedziałek przedstawiciele Kościoła. 43 proc. zgłoszonych przypadków molestowania miało miejsce w szkołach, a mniej więcej jedna czwarta w parafiach - wynika z raportu. 89 proc. domniemanych ofiar miało mniej niż 18 lat, a 23 proc. - mniej niż 10 lat. (TVN24)

Nawet były premier Hiszpanii Mariano Rajoy, który został odwoływany zmienił poglądy, kiedyś walczył uchylenie dziś zmienił się, kilka lat temu uczestniczył na ślubie gejowskim, członka swojej partii zastępca sekretarza PP i byłego burmistrza Vitoria, Javier Maroto, i jego partnera José Manuel Rodriguez, żyją razem ponad 20 lat.

Dodam to dzięki działaczom lewicowym dziś mogą prawicowi geje wziąć ślub, sam działacz hiszpański Pedro Zerolo, mówił o tym.

Agnieszka Graff  kilka lat temu dla "Wysokich Obcasach": "mawiał mój ojciec. (...) Cóż, czasy się zmieniają. Mój ojciec mieszka dziś w USA, w stanie Vermont, gdzie od 2009 r. geje i lesbijki mogą wziąć ślub, a ich hetero sąsiedzi wznoszą z nimi toasty i przynoszą kwiaty. (...) W uzasadnieniu amerykańskiego wyroku (26 czerwca br. Sąd Najwyższy USA stwierdził, że małżeństwa jednopłciowe są konstytucyjnym prawem i mają być legalne w całych Stanach - przyp. Replika) uderzył mnie patos i... konserwatyzm. (...) Sędzia Kennedy dowodził, że geje i lesbijki chcą brać śluby, bo instytucje małżeństwa cenią i poważają. (...) Ta wielka zmiana to nie zamach na rodzinę, ale świadectwo jej witalności, zwycięstwo konserwatyzmu. Tradycja żyje tylko wówczas, gdy się zmienia. (...) Oj, przydałby się u nas taki konserwatyzm"

W Polsce partie konserwatywne, a nawet lewicowe nie godzą się na związki jednej płci, w Irlandii lobbowały za legalizacją homoseksualnych małżeństw.

Były już konserwatywny premier Szwecji Fredrik Reinfeldt miał w swojej karierze udział w paradzie równości w Szwecji.

W Irlandii, która kilka dni temu przegłosowała legalizację małżeństw homoseksualnych, za ich wprowadzeniem otwarcie opowiadali się konserwatyści. Rządząca partia Fine Gael mocno zaangażowała się w lobbying, a wywodzący się z niej minister zdrowia Leo Varadkar, skorzystał z okazji i otwarcie wyznał, że jest gejem.

A Norwegia? Konserwatywny minister finansów Per-Kristian Foss już w 2002 roku wziął ślub ze swoim partnerem, co natychmiast zostało odebrane jako sygnał, że norweska prawica – choć oficjalnie była wtedy przeciwko – to jednak popiera związki tej samej płci. Zupełnie niedawno konserwatywna premier tego kraju Erna Solberg sama przyznała otwarcie, że popiera zawieranie związków homoseksualnych w kościele, a nawet była na paradzie równości w Oslo.

David Cameron przeforsował legalizację związków homoseksualnych. – Nie będzie już dłużej ważne, czy jesteś lesbijką czy gejem. Wszyscy są równi – mówił zadowolony Cameron podkreślając jak bardzo jest dumny ze swojego kraju... - Na Temat.pl

Inny ważny Republikanin, były prezydent USA, który jest też na rzecz małżeństw jednopłciowych. Jest były prezydent George Bush senior, był oficjalnym świadkiem, na weselu w stanie Maine ślub pary lesbijek Bonnie Clement i Helen Thorgalsen, współwłaścicielki sklepu Kennebunk. Thorgalsen zamieściła fotografię jak Bush senior podpisuje komplet dokumentów na zezwolenie na ślub. Jim McGrath, Busha seniora doradca potwierdził obecność jego i żony Barbary na ślubie".

Nawet konserwatyści kanadyjscy zmienili się do nie dawna byli przeciwko lesbijom i gejom, dziś walczą o prawa o LGBT. Jak potępiają Rosję i inne kraje gdzie kraje łamią prawa lesbijek i gejów, były rząd Stephen Harpera dawał azyle gejom i lesbijkom gdzie prześladuje się ich. (National Post)

Bruce Harris został wybrany na burmistrza dzielnicy Chatham, w New Jersey, był pierwszym w stanowym gejem i Afro Amerykaninem oraz republikaninem. Republikanin Ken Mehlman ujawnił się że jest gejem był szefem kampanii Busha i były przewodniczący partii republikanów.

Ruth Davidson jest konserwatystką szkocką obecnie też jest szefową Szkockiej Partii Konserwatywnej, która nie dawno ujawniła że wraz z swoją żoną będą mieć dziecko.

Holandii były minister finansów Jan Kees de Jager jest gejem. Czy Francja prawicowej\partii ujawnił się że jest gejem. Najwięcej LGBT osób w partii prawicowej jest w brytyjski konserwatysta od lesbijce szefowej szkockiej odziały po członka w paramencie.

Franck Riester, francuski członek partii Ruchu Ludowego- partia prawicowa byłego prezydenta Sarkozy'ego - ujawnił się jest jeden z niewielu polityków francuskich homoseksualny w Francji.

Dla Tetu, Frederic Mitterrand były minister kultury Francji ujawniony gej, powiedział ostatnio jest trend na prawicy ujawnienia gejów, co raz więcej homoseksualny osób jest na prawicy. Sam zmienił zdanie nie który spraw praw LGBT.

Guido Westerwelle niemiecki polityk, były przewodniczący Wolnej Partii Demokratycznej był ministrem spraw zagranicznych w rządzie Angeli Merkel. Ale w same CDU partii Angeli Merkel też są osoby homoseksualne.

Prawicowi geje, nie bójcie się! Róbcie coming outy, jak to jest na zachodzie. Prawicowi geje, znajomi Tomasza Terlikowskiego i innych, jeśli wierzycie w istnienie obiektywnej prawdy, nie bójcie się, róbcie coming out’y! Po co się ukrywać? Chyba nie dlatego, że niektórzy i nieliczni twierdzą błędnie, aczkolwiek zawzięcie, że w byciu lesbijką lub gejem jest coś bardzo złego. Nikt rozsądny nigdy nie powie, że kolor włosów czy waga wpływa na to, jakim jest się człowiekiem. Dlaczego orientacja seksualna miałaby wpływać? To całkowicie normalna cecha, jak każda, którą posiadamy; i dlatego twierdzenia, że homoseksualiści powinni się ukrywać, są dalece niepoważne.

Działacze antygejowscy, mocno aktywni w Polsce, przy każdej sposobności powtarzają, że tylko heteroseksualizm jest normalny. W rzeczywistości to różnorodność jest normalnością. Cały świat biologiczny opiera się na różnorodności istnień i zachowań. Zatem tak samo normalne jest bycie gejem i lesbijką, jak bycie osobą heteroseksualną. Niektórzy tylko promują uprzedzenia, na dodatek w totalnej sprzeczności z logiką, bo nigdy nie wykazali, że człowiek jest przestępcą jedynie przez sam fakt bycia gejem albo lesbijką. Mimo to organizują nagonki lingwistyczne, najczęściej chamskie i obraźliwe, podczas których siłą rzeczy zawsze domagają się, by grupa ludzi – przez wzgląd na jedną cechę – znalazła się na społecznym marginesie i była wykluczona z debaty publicznej, by nie mogła żyć w zgodzie z własną naturą.

To oczywiste, że tu problemem nie są geje i lesbijki, lecz radykalizm, jaki wyznają działacze antygejowscy, którzy ubzdurali sobie, że człowiek mający homoseksualną orientację wywołuje u innych jakiś nieokreślony wstręt jakby był trędowaty i dlatego powinien się ukrywać. W hitlerowskiej III Rzeszy prześladowano gejów, ponieważ twórcy nazistowskiej ideologii uroili sobie, że homoseksualizm stanowi zagrożenie dla rasy i Narodu. Nie dało się przekonać żadnego nazisty, że nie posiada racji, ponieważ każdy był radykalistą. Naziści mieli większość. W Polsce radykalizm antygejowski stanowi zdecydowaną mniejszość, coraz bardziej oderwaną od rzeczywistości, co widać, kiedy dochodzi do rozmów w oparciu o fakty

Dlatego prawicowi geje, już niczego nie muszą się obawiać. Mogą robić coming out’y. Chyba że biorą sobie do serca słowa krzykliwej grupy radykalistów, która jest święcie przekonana, że bycie gejem to zbrodnia. Przypadki wyparcia się własnej orientacji z uwagi na presję społeczną też się zdarzają, przy czym zawsze są szkodliwe. Człowiek cierpi i udaje kogoś, kim nie jest. Wierzę jednak, że to rozsądek będzie posiadał decydujące znaczenie, bo naprawdę w antygejowskiej nagonce nie ma nic dobrego, a każdy gej to zwykły człowiek, mający rodzinę i cieszący się z życia, jak wszyscy - Tok FM.

Ikona telewizyjna Oprah Winfrey powiedziała że uchwalenie równości małżeństw, może pomóc poprawić instytucję małżeństwa.

Elizabeth Lesser, z centrum edukacji w Omega Institute, powiedziała: Instytucja małżeństwa ma problemy, na długo przed tym kiedy pozwolono lesbijkom i gejom na śluby.

Ksiądz Episkopalny Ed Bacon powiedział, że instytucja małżeństwa będzie wzbogacona jeżeli pary tej samej płci będą mogli ożenić się.

Nigdy nie miałem hetero pary która do mnie przyszła i powiedziała, moje małżeństwo ma problemy z powodu para gejów mieszka obok mnie.


Pastor ewangelicki Rob Bell pojawił się w programie Oprah Winfrey, rozmawiali dlaczego małżeństwo jest takie ważne - dla osób hetero i homo.

Powiedział Bell: "... Samotność nie jest dobre dla świata. I kimkolwiek jesteś, gejem lub hetero, jest to całkowicie normalne, naturalne i zdrowe, żeby iść z kimś przez życie. Jest to kluczowe dla naszego człowieczeństwa."

Bell dodaje najważniejsze pokazać że należy małżeństwo wszystkim to chwil gdy masz przed sobą ludzi, z krwi i kości. Kim są twoi bracia, siostry, ciotki, wujkowie, współpracownicy, sąsiedzi, oni kochają siebie i po prostu chcą iść przez życie z kimś."

Kristen Bell dodała: "Są kościoły, którzy są w ruchu do przodu i są kościoły, które cofają się i czyni się wojna."

Dzięki Bogu że coraz więcej chrześcijan idzie drogą miłością, a nienawiści, takie słowa do są ważne nie tylko walce dla praw LGBT, dla tysiące osób LGBT, które wstydzą się że są homo i chrześcijaninem. Też jest bardzo przykre są wiele osób którzy uderzają nas, leczą, zmuszają nas do nie ludzkiego samotności. Każdy chce kochać, a nam do wielu odmawia.


Katolickie małżeństw Deb i Steve Word otwierają swój dom dla bezdomnej młodzieży LGBT w Memphis.


Konserwatywny gej Andrew Sullivan wyjaśnia, który jest też praktykującym katolikiem, mówi katolicyzm i prawa osób LGBT są zgodne nauczaniem Chrystusa.



Gościła rok temu Siostra Jeannine Gramick w Polsce, w 1977 r. założyła duszpasterstwo dla osób LGBT - New Ways Ministry, które prowadzi do dziś. Mimo upomnień władz kościelnych, w tym zakazu wypowiedzi wydanego przez Kongregację Nauki Wiary w 1999 r. siostra Gramick nie zaprzestała swej działalności, oświadczając: "Postanowiłam nie przyczyniać się do wymierzonych we mnie represji - pozbawiania mnie podstawowego prawa człowieka, jakim jest wolność słowa".





Katolicy razem śpiewają na rzecz równości małżeńskiej


Patrick i Paolo pobrali w Charleston w Południowej Karolinie. Kazanie uzdrawiające Ed Bacon.



Katolicki ksiądz James Martin, który zbliża osób LGBT i kościół katolicki do siebie



Dignity Washington, grupa katolików LGBT na czele ksiądz zachęcają do akceptacji i miłości



Klip Freedom to Marry - Young Conservatives, na temat małżeństw homoseksualny wsparciu, młodzi konserwatyści wspierają związki homoseksualne.



Wielu konserwatywny polityków na świecie wspierają równość LGBT, w Nowej Zelandii były premier Bill English powiedział, że popiera małżeństwa jednopłciowe.


Premier David Cameron w swoim przemówieniu na dorocznej konferencji Partii Konserwatywnej, kilka lat temu. On powiedział na konwencji: "Dziesięć lat temu stałem na scenie, powiedziałem, że jeśli my zmienimy się, możemy zmienić nasz kraj. Zrobiliśmy to razem, miedzy równe prawa dla osób LGBT.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz