piątek, 21 maja 2021

Wywiad Billy'ego Portera na temat ukrywania byciem zarażonym wirusem HIV: „Wstyd jest niszczycielem. Niszczy wszystko”.



Na łamach "The Hollywood Reporter" Billy Porter napisał szczery esej, w którym zdradził kilka szczegółów na temat swojego zakażenia HIV.

"Byłem pokoleniem, które miało wiedzieć lepiej i tak się stało. Był rok 2007, najgorszy rok w moim życiu. Byłem na krawędzi przez około dekadę, ale rok 2007 był najgorszy. W lutym zdiagnozowano u mnie cukrzycę typu 2. W marcu podpisałem papiery upadłościowe. Z kolei w czerwcu zdiagnozowano u mnie zakażenie wirusem HIV. Wstyd tamtego czasu połączony ze wstydem, który już nagromadził się w moim życiu, uciszył mnie i żyję z tym wstydem w milczeniu od 14 lat. Zarażenie wirusem HIV, tam skąd pochodzę, dorastając w kościele zielonoświątkowym z bardzo religijną rodziną, jest karą Bożą" - napisał aktor.

"Od dłuższego czasu wszyscy, którzy chcieli wiedzieć, wiedzieli - z wyjątkiem mojej mamy. Próbowałem ogarnąć swoje życie i karierę i nie byłem pewien, czy byłby w stanie to zrobić, gdyby niewłaściwi ludzie wiedzieli. Byłby to kolejny sposób, w jaki ludzie mogliby mnie dyskryminować w już dość mocno dyskryminującym zawodzie. Więc starałem się o tym nie myśleć. Próbowałem to stłamsić. Ale kwarantanna wiele mnie nauczyła. Każdy musiał usiąść i spojrzeć prawdzie w oczy" - kontynuował Porter. 

"W końcu się przełamałem i powiedziałem. Odpowiedziała: 'Nosisz to ze sobą od 14 lat? Nigdy więcej tego nie rób. Jestem twoją matką, kocham cię bez względu na wszystko'. Nie wiedziałem, jak to zrobić wcześniej, ale minęło już tyle czasu. To mój własny wstyd. Lata traumy powodują, że człowiek jest przestraszony. Ale prawda was wyzwoli. Czułem, jak moje serce się uwalnia. Czułem się tak, jakby dłoń trzymała moje serce ściśnięte przez lata, po czym nagle poczułem ulgę" - czytamy - wp.pl.


Talk show Tamron Hall, gościł Billy Porter udzielił pierwszego wywiadu telewizyjnego po tym, jak ujawnił, że jest nosicielem wirusa HIV. Walcząc ze łzami przez całą godzinę, Porter szczerze otwiera się, gdy dowiedział się, że jest nosicielem wirusa HIV, wstyd, jaki odczuwał ukrywając swoją diagnozę przez 14 lat i jak pomogło granie jego postaci „Pray Tell” w przełomowym serialu „Pose” przepracuje swoją traumę.

„2007 zaczniemy tam, historia… był jednym z najgorszych w moim życiu. Mówię, że byłem na krawędzi zapomnienia i niewiele pracowałem w showbiznesie. W lutym tego roku zdiagnozowano u mnie cukrzycę. Typ drugi, dziedziczny, jest w mojej rodzinie. W marcu składałem bankructwo, a do czerwca 2007 r. Zdiagnozowano u mnie zakażenie HIV”.

Porter o tym, jak uzyskał pozytywny wynik testu na HIV:

„Więc miałam pryszcz na tyłku. Po prostu pojawił się na moim tyłku, zwykły pryszcz. Po tygodniu zrobiło się większy. Kolejny tydzień robił się trudniejszy. Wiesz, nagle poczułem się tak, jakby był zarażony i tak naprawdę nie mogłem usiąść po prawej stronie i musiałem manewrować, więc nie miałem wtedy ubezpieczenia zdrowotnego. Poszedłem do kliniki Callen-Lorde LGBTQ, a mężczyzna przy biurku powiedział: „Cóż, chcesz zrobić test na HIV?”. A to było jak: „o tak, tak, to około sześciu miesięcy. (Robiłbym to co sześć miesięcy.) Tak, oczywiście. I tak dostałem test. I lekarz spojrzał na mój tyłek, a potem czekałem około 20 minut, a potem lekarz wyszedł z tym spojrzeniem. Wiedziałem dokładnie, co chciał powiedzieć. I odpowiedział, tak jak miałem, podobnie jak ja w jednym sezonie, epizod w serialu „Pose”,

Porter o wstydzie, jaki odczuwał po pozytywnym wyniku testu i ukrywaniu diagnozy przez 14 lat:

„Ogarnął mnie wstyd. Miałem problemy z żołądkiem przez 14 lat i nikt nie mógł dowiedzieć się, co ani dlaczego. Wiesz, mój żołądek czuł się, jakby zawsze był w supeł. Wiesz, czułem się, jakby ktoś ściskał mi serce każdego dnia, przez cały dzień. Każdego ranka budziłem się ze strachem i próbowałem znaleźć sposób, aby przez to przejść. Wstyd jest niszczycielem. Niszczy wszystko”.

Porter o woli przetrwania po diagnozie i zachowaniu duchowości:

„Geje w pewnym wieku. Mam 51 lat. Powiedziałbym, że ci, którzy są w połowie do późnych czterdziestych, którzy przeżyli zarazę, często zastanawiałem się w trybie winy ocalałego, co się z tym wiąże, nie tylko dla mnie, ale dla wielu. Dlaczego przeżyłem? Wiesz, o co chodzi? Ponieważ w przetrwaniu jest coś ważniejszego niż ja. A potem wydarzył się rola w serialu „Posa” i powiedziałem: dobra Boże, wszechświat, jakkolwiek nazywamy to moc. Rozumiem, ponieważ zostałem tutaj, aby opowiedzieć historię, aby przypomnieć światu, że tu byliśmy. Zawsze tu byliśmy. Nadal tu jesteśmy i nigdzie się nie wybieramy. Spójrz na Boga. Spójrz na mnie, Boga, który jest we mnie, a ja mówię o Bogu, ponieważ musimy zacząć mówić we właściwych słowach. Pierwszą rzeczą, która została nam odebrana, jako ludziom LGBTQ od wszystkich, jest nasza duchowość, to Bóg. Mówią nam Bóg nienawidzi pedałów”.

Porter o trzymaniu diagnozy w tajemnicy przez matką przez 14 lat:

„Podam tylko przykład, kiedy jej powiedziałem. Kiedy w końcu powiedziałem jej, że jestem nosicielem wirusa HIV, czyli może półtora do dwóch miesięcy temu od 2007 roku, powiedziałem jej, a ona powiedziała: „Synu, kocham cię. Zawsze będę cię kochała. Zawsze cię kochałam. nic z tego nie ma znaczenia. Chcę tylko wiedzieć, że jesteś zdrowy. Pomyślałem, że jestem najzdrowszy, na jakim kiedykolwiek byłem. Jestem czarnym mężczyzną, który co trzy miesiące musi chodzić do lekarza. Jakbym był najzdrowszy, na jakim kiedykolwiek byłem".

O zmaganiach z dorastaniem osobą LGBTQ w kościele i przezwyciężaniu traumy napaści seksualnej w wieku dwunastu lat:

„Cóż, pamiętam dwa konkretne razy, pierwszy był w przedszkolu. Do psychologa wysyłano mnie w każdą środę po przedszkolu, bo byłem maminsynkiem i wszyscy się tego bali. Boję się moich manier. - Och, on chce się bawić lalkami. Och, on chce grać w Jacks. Coś jest z nim nie tak. Trzeba go naprawić. To początek wiadomości, które otrzymujesz, gdy masz pięć lat. W ciągu roku moja matka poznała i wyszła za mąż za mojego ojczyma, który molestował mnie seksualnie od 7 roku życia do 12 roku życia. Siedzę przy stole w jadalni i pojawia się pierwsza relacja z HIV i zaczynają mówić o homoseksualizmie potem o wszystkich w kościele, którzy mówią o homoseksualistach, ohyda idziesz do piekła, idziesz do tego… AIDS to kara Boża, a ja jak, czekaj, co to jest homoseksualista? Sprawdziłem to i zdałem sobie sprawę. Więc nie tylko pójdę do piekła, ale umrę na AIDS”.