czwartek, 27 maja 2021

Korzenie Żyda, skrzydła geja, czyli jak to jest być żydowskim gejem?



Białostockie wydarzenia z dnia 18.05.2019, spowodowały, że Karol wraz z Mężem Pawłem postanowili wyjechać na Fuerteventura.  Dzień po Międzynarodowym Dniu Przeciw Homofobii, Transfobii i Bifobii, zostali ofiarami homofobii:
Karol kiedy wsiadł w Białymstoku do MOJA TAXI stojącej przy dworcu PKP, Pan Taksówkarz powiedział do niego:
- Pan Elegancik, widać, że Pan nie stąd, dokąd Pan jedzie?
- Poproszę na Nowe Miasto, jadę do Męża.
- Co k**wa? Pedale pie****ony,  - uderzając po twarzy Karola
- Wypi***alaj mi cwelu stąd! - wyrzucając Karola z taksówki
Stojący obok ludzie nie zareagowali. Po Karola przyjechał mąż Paweł, lekarz i wykładowca Bialystok Uniwersytet Medyczny.
Wyciągnijcie wnioski do czego prowadzi homofobia? 
Do czego prowadzi szerokoakceptowalna znieczulica społeczna?
Następną ofiarą agresji, możesz być Ty, nie bądź obojętny! 
PS. Korporacja Moja Taxi po zgłoszeniu telefonicznym i e-mailowym zawiadomienie zbagatelizowała, policja sugerowała złożenie pozwu z powództwa cywilnego. Karol jest programistą w Microsoft a Paweł jest Lekarzem. Polska straciła dwoje wykształconych ludzi, którzy mogliby płacić podatki w Polsce, płacą w Hiszpanii. 

****
Korzenie Żyda, skrzydła geja, czyli jak to jest być żydowskim gejem - „Żyd mi powodzenia” to powieść Karola Andrzeja Przyborowskiego o homoseksualnym Żydzie, idącym swoją ścieżką, dzięki której zdobywa wszystkie potrzebne umiejętności i pozbywa się tych zbędnych.

Moja książka jest opowieścią o pewnej rodzinie, która odkrywa swoje żydowskie korzenie. Rodzina jest rozdzielona, część jej członków mieszka w Belgii, część w Szwajcarii. Jest też należące do rodziny małżeństwo z Polski, wychowujące adoptowane dziecko – syna o imieniu Karol, którego biologiczni rodzice we wczesnym dzieciństwie zostali zamordowani... Chłopiec nie zna początkowo prawdy, jest szczęśliwy w swoim nowym domu, ale zawsze podskórnie czuje, że ma jakąś sekretną historię, coś nie daje mu spokoju, jakaś nieodkryta prawda o sobie go uwiera. W końcu po 24 latach Karol poznaje swoją babcię Marie Jose, która staje się jego drogowskazem ku przeszłości i budowaniu nowej tożsamości.

Karol już trochę wie, jakie to trudne, bo w międzyczasie staje się też dla niego jasne, że jest innej orientacji seksualnej niż tzw. większość w mało przyjaznej gejom Polsce.

W Polsce trudno być w mniejszości. Społeczeństwo jest monolitem, tradycja jest silna,  celebruje się te same obrzędy. Większość uznawana jest za normę, a mniejszość za odchylenia. Tolerancja tutaj raczkuje, a antysemityzm i homofobia mają się całkiem dobrze (...) - Newseria.pl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz