"Milczy się na ten temat". Znany jezuita wypowiada się na temat tego, co dzieje się w Watykanie i w Kościele w wywiadzie z Zuzanną Radzik dla "Tygodnika Powszechnego".
Ale byłem też zdziwiony reakcją negatywną: oczernianiem mnie i demonizowaniem. Negatywne reakcje przychodziły ze strony niewielkiej części Kościoła, niewielu biskupów, osób głównie piszących w internecie - przyznał James Martin SJ, określając tych, którzy atakowali książkę jako "homofobów", którzy jej nie przeczytali.
James Martin SJ przyznał, że 25 lat temu w Stanach Zjednoczonych Kościół katolicki nie prowadził pracy duszpasterskiej dla osób LGBT, ale że obecnie to się zmienia. "Kościół będzie musiał zrozumieć potrzebę oferty duszpasterskiej dla tych osób i ich rodzin" - stwierdził.
Skrytykował jednak książkę "Sodomę" za to, że "karmi stereotyp księdza-geja, który jest seksualnie aktywny, czy też szerzej - osoby LGBT, która nie może się od seksu powstrzymać", wskazując, że w Kościele jest tysiące księży-gejów, którzy żyją w celibacie.
James Martin SJ powiedział również o konieczności wyjścia do osób LGBT, które są ochrzczonymi katolikami. "Są częścią twojej parafii, nie mniej niż inni. Ktoś powie: są grzeszni. Mówisz o 13- czy 14-letnim chłopaku, który jest gejem, ale nie jest w związku, chce być przyjęty przez wspólnotę. Mówisz o lesbijce-singielce. Grzesznicy? Każdy w twojej parafii jest na jakiś sposób grzesznikiem" - podkreślił jezuita.
"Osoby LGBT są traktowane w naszym Kościele jak trędowaci, a ich seksualną moralność bada się pod mikroskopem" - dodał, mówiąc równocześnie o tym, że nie chcą one zmieniać nauczania Kościoła, ale "po prostu poczuć się [w Kościele] jak w domu".
Według jezuity sytuacja osób LGBT jest również tematem pro-life: statystyki samobójstw wskazują, że zwłaszcza wśród młodzieży LGBT odsetek samobójstw jest wyjątkowo wysoki. "A przyczyną samobójstwa może być sposób traktowania przez Kościół" - podkreślił James Martin SJ.
"To wielki problem, że Kościół boi się stanąć w ich obronie" - wskazał znany duszpasterz - "Jestem przekonany, że gdyby Jezus chodził teraz po świecie, stałby właśnie z nimi, bo są najbardziej marginalizowani" - Deon.pl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz