wtorek, 31 grudnia 2019

Sprawa drukarza z Łodzi umorzona. KPH składa apelację do Sądu Najwyższego


Sąd Apelacyjny w Łodzi uchylił orzeczenie, na podstawie którego skazano drukarza z Łodzi, a następnie wydał wyrok, w którym umorzył postępowanie. W Polsce trwa kryzys praworządności, a sprawa drukarza z Łodzi tylko to potwierdza – komentuje decyzję sądu KPH i zapowiada złożenie apelacji do Sądu Najwyższego. Helsińska Fundacja Praw Człowieka ma nadzieję, że Sąd Najwyższy ponownie oceni skuteczność prawną wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

Początek sprawy drukarza z Łodzi sięga roku 2015, kiedy pracownik drukarni odmówił wydruku roll up’u fundacji LGBT Business Forum. W czerwcu 2016 Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa uznał drukarza winnym wykroczenia na mocy art. 138 Kodeksu wykroczeń. Był to pierwszy w historii polskiego sądownictwa wyrok, w którym stwierdzono, że osoby LGBT nie mogą być dyskryminowane w dostępie do usług z powodu swojej orientacji. Prawidłowość wyroku potwierdził Sąd Okręgowy, a następnie Sąd Najwyższy.

Sąd umarza sprawę

W czerwcu tego roku Trybunał Konstytucyjny – na wniosek Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry – orzekł w sprawie konstytucyjności art. 138 Kodeksu wykroczeń. Trybunał w składzie z Mariuszem Muszyńskim, który niezgodnie z prawem zajmuje miejsce sędziego, uznał artykuł, na mocy którego drukarz z Łodzi został uznany winnym, za niezgodny z Konstytucją. W oparciu o budzące poważne zastrzeżenia orzeczenie TK Prokuratura Okręgowa w Łodzi złożyła, na polecenie Prokuratora Generalnego, wniosek o wznowienie postępowania ws. drukarza. W obronie konsumentów i konsumentek LGBT stanęła Kampania Przeciw Homofobii wraz z Helsińską Fundacją Praw Człowieka, które apelowały o skierowanie pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Sąd Apelacyjny w Łodzi podjął dzisiaj decyzję zgodną z wnioskiem Prokuratury i uchylił orzeczenie, na podstawie którego pracownik drukarni został skazany, a następnie wydał wyrok, w którym umorzył postępowanie. Pytań do TSUE nie zada.

W Polsce trwa kryzys praworządności, a sprawa drukarza z Łodzi tylko to potwierdza. Na skutek decyzji podejmowanych przez przedstawicieli partii rządzącej status i autorytet Trybunału Konstytucyjnego został podważony. A to poddaje w wątpliwość moc prawną wyroków wydawanych w oparciu o jego orzeczenia przy udziale sędziów – dublerów. Nie ma naszej zgody na poświęcanie praw i wolności człowieka w celu osiągnięcia bieżących interesów władzy. Dlatego będziemy walczyć dalej i składamy apelację do Sądu Najwyższego – komentuje wyrok Kampania Przeciw Homofobii.

Obaw związanych z konsekwencjami decyzją Sądu Apelacyjnego w Łodzi nie kryje Jej Perfekcyjność z fundacji LGBT Business Forum, której drukarz odmówił wydruku roll up’u:

Ochrona praw osób LGBT w Polsce wymaga ciągłego potwierdzania. Jesteśmy naprawdę zaniepokojeni tym, w jakim kierunku mogą zmierzać orzeczenia sądowe dotyczące wolności i praw człowieka. Mam nadzieję, że niezawisłe sądownictwo w Polsce zadziała i w ten sposób państwo będzie strzec praw osób nieheteronormatywnych.

KPH składa apelację do Sądu Najwyższego

W odpowiedzi na orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Łodzi pełnomocniczka fundacji LGBT Business Forum, adwokatka Karolina Gierdal z Kampanii Przeciw Homofobii zapowiedziała wniesienie apelacji od wyroku do Sądu Najwyższego.

Nie zgadzamy się z rozstrzygnięciem Sądu Apelacyjnego i będziemy wnosić apelację do Sądu Najwyższego. W sprawie podnosiliśmy szereg wątpliwości związanych ze skutkami wydania orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny, w którego składzie zasiadał sędzia-dubler. W naszej ocenie Sąd powinien był zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z pytaniami prejudycjalnymi, aby rozstrzygnąć jednoznacznie czy wadliwy skład TK pozwala na pominięcie skutków takiego orzeczenia ze względu na zasady praworządności i niedyskryminacji. Sąd uznał jednak,że jest związany wyrokiem TK i nie może podważać statusu sędziów Trybunału – informuje adwokatka Karolina Gierdal z Kampanii Przeciw Homofobii.

Dzisiejszą decyzję Sądu komentuje również adw. Jarosław Jagura z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która złożyła w sprawie drukarza opinię przyjaciela sądu wskazując w niej na wątpliwości dotyczące skuteczności wyroku TK:

W opinii przyjaciela sądu przedstawionej przez Helsińską Fundację Praw Człowieka wskazywaliśmy, że w sprawie istotne znaczenie ma prawo unijne, którego jednym z filarów jest zakaz dyskryminacji i poszanowanie równość. Wyrok TK z czerwca 2019 r. poważnie osłabił ochronę przed aktami dyskryminacji w dostępie do dóbr i usług. Mamy nadzieję, że Sąd Najwyższy pochyli się nad potrzebą zapewnienia ochrony praw wynikających z dorobku UE i ponownie oceni skuteczność prawną wyroków TK wydawanych z udziałem osób, które w sposób nieuprawniony zasiadają w jego składzie – mówi adwokat Jarosław Jagura z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Ustawa dyscyplinująca w praktyce?

W trakcie postępowania KPH złożyło wniosek o wyłączenie od orzekania sędziego rozpoznającego sprawę drukarza. Argumentowano to m.in. tym, że sędzia delegowany do sprawy z sądu niższej instancji otrzymał pozytywną rekomendację tzw. Nowej KRS i aktualnie oczekuje na podpis Prezydenta pod nominacją na stanowisko sędziego sądu apelacyjnego. Pełnomocniczka z ramienia KPH wskazała, że na skutek kryzysu praworządności w Polsce, bezstronność sędziego, nie z jego winny, można poddać w wątpliwość, bo osłabione zostały gwarancje jego niezawisłości. Dalszy awans zawodowy sędziego zależy bowiem od decyzji zapadających w obozie władzy.

W tym postępowaniu sędzia musi ocenić m.in. skuteczność powołania sędziego TK, umocowanie TK jako konstytucyjnego organu TK. W myśl uchwalonej niedawno przez Sejm tzw. ustawy kagańcowej, wszystko to, w razie jej wejścia w życie, ma stanowić przewinienie dyscyplinarne karane nawet wydaleniem z zawodu. Prokurator Generalny i zarazem Minister Sprawiedliwości wyraził publicznie swój pogląd w sprawie drukarza i wskazał jaka powinna być treść oczekiwanego przez niego wyroku. Niedawne przypadki sędziów odwoływanych z delegacji wkrótce po wydaniu przez nich decyzji niezgodnych ze stanowiskiem rządu, sędziów wobec których wszczynane są postępowania dyscyplinarne po zadaniu pytania do TSUE, pokazują jasno, że gwarancją niezawisłości sądu w tej sprawie powinien być brak bezpośredniego uzależnienia sytuacji zawodowej sędziego od decyzji władz. Wątpliwości w tym zakresie podważają zaufanie do sądów – komentuje prawniczka KPH, adw. Karolina Gierdal.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz