poniedziałek, 23 grudnia 2019

Gabriel Narutowicz 97 lat temu został zamordowany przez ekstremistę prawicowego dziś jego mordercę chwalą


Nie dawno obchodziliśmy rocznice 97 lat temu w haniebnym zamachu zginął Gabriel Narutowicz, pierwszy prezydent niepodległej Rzeczypospolitej. Jego śmierć to krwawy owoc prawicowego ekstremizmu i nienawiści - tej samej nienawiści.

„Złodziej!”. „Żydowski pachołek”. „Grozimy panu ministrowi jak najfantastyczniejszym mordem politycznym”. „Sfabrykowano mu obywatelstwo polskie”.

Brzmi jakoś tak znajomo? Prawicowy hejt niezbyt się zmienił od prawie stu lat. 97 lat temu w warszawskiej Zachęcie został zamordowany Gabriel Narutowicz, pierwszy prezydent wolnej Rzeczpospolitej.

Urząd sprawował zaledwie przez pięć dni. Przez ten czas spotkał się z groźbami, oszczerstwami i nagonką ze strony prawicy.

Zarzucano mu, że nie jest Polakiem, nie posiada polskiego obywatelstwa, jest ateistą i należy do masonerii. Generał Józef Haller publicznie twierdził, że prezydent Narutowicz został Polsce narzucony przez Żydów, a posłowie prawicy podważali legalność jego wyboru i usiłowali nie dopuścić do zaprzysiężenia głowy państwa przez Zgromadzenie Narodowe.

Po zamachu prawica odcięła się od zamachowca Niewiadomskiego nazywając go „osobnikiem niezrównoważonym”.

Sprzeciwiamy się stosowaniu języka przemocy w debacie publicznej, niezależnie od tego, przeciw komu jest on skierowany - Partia Razem.

Haniebnie jest to jego morderca jest dziś już chwalony. W rocznicę zabójstwa Gabriela Narutowicza, pierwszego prezydenta odrodzonej po zaborach Rzeczpospolitej Polskiej, na grobie sprawcy tamtej zbrodni pojawił się wieniec z wyrazami wdzięczności. To następny prawicowy ekstremista w Polsce jest chwalony, po zabijał "Lewaka". Źle się dzieje naszym kraju, ekstremistów chwali się, pozwala im chodzić po ulicach maszerują.



Grupa neonazistów zaatakowała w centrum Warszawy osoby rozdające jedzenie i ubrania potrzebującym. Napastnicy mieli krzyczeć, że "kochają wojnę i Hitlera". Organizatorzy akcji z rozdawaniem posiłków apelują o przesłanie nagrań, by znaleźć sprawców.

"Mówili, że pomagamy nierobom i nieudacznikom oraz, że oni kochają wojnę i Hitlera (sic!) dlatego są przeciwni naszej akcji. Następnie przeszli do czynów. Zaatakowani zostali również przypadkowi przechodnie. Pobity i zagazowany został mężczyzna, który zareagował na to jak neo-naziści zaczepiali ludzi i hajlowali w metrze" – podkreślono - Na Temat


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz