środa, 23 października 2013

Jestem Żydem, Polakiem i gejem


Gdyby to subiektywnie zmierzyć procentami, to tolerancyjnych Polaków jest 40 proc., a Żydów z Izraela - 75 proc. Może to dlatego, że w czasie wojny homoseksualiści i Żydzi byli jednakowo mordowani? - mówi Izaak Danewitz, konserwatywny żyd, z pochodzenia Polak, z orientacji homoseksualista, który od 4 lat mieszka w Izraelu.

Newsweek: Jesteś konserwatywnym Żydem. Czy Bogu, w którego wierzysz, nie przeszkadza, że jesteś praktykującym homoseksualistą?
Izaak Danewitz: Takie osoby jak ja określane są mianem sodomitów. Z punktu widzenia religii moja orientacja nie jest właściwa. Ale jestem gejem i chcę być szczęśliwy. Dlatego zawsze sobie myślę: Panie Boże, jesteś dobry, spowodowałeś, że się urodziłem jako homoseksualista i kochasz mnie takiego, jakim jestem. Skoro tak, to mnie akceptujesz.

Newsweek: A Ty siebie akceptujesz?
Izaak Danewitz: Staram się. Wybieram stałe związki, unikam przygodnego seksu w klubach gejowskich. Choćby dlatego też, że nigdy nie wiadomo, na kogo się trafi. Może na Araba?

Newsweek: Społeczeństwo izraelskie jest tolerancyjne wobec gejów?
Izaak Danewitz: Gdyby to zmierzyć procentami, to tolerancyjnych Polaków jest jakiś 40 proc., a Żydów z Izraela - 75 proc. Prawie dwa razy tyle. Może dlatego, że w czasie wojny homoseksualiści i Żydzi byli jednakowo mordowani. Wtedy ta inność była równoznaczna ze śmiercią.

Newsweek: Miałeś do czynienia ze środowiskiem homoseksualnym i w Polsce, i w Izraelu. Różnią się czymś?
Izaak Danewitz: Moim zdaniem polscy geje są materialistami, nie angażują się zbytnio w związki, uczucie jest dla nich na dalszym planie, są zarozumiali, egocentryczni i nietolerancyjni. Oczywiście, to uogólnienie na podstawie moich doświadczeń, ale też geje z Izraela czy Niemiec, gdzie przez jakiś czas mieszkałem, podobnie oceniają polskie środowisko.

Newsweek: Nie rozumiem. Geje nietolerancyjni?
Izaak Danewitz: Kiedyś organizowaliśmy w klubie gejowskim w Warszawie szabasową noc. Żydowska muzyka, występ drag queen po hebrajsku. Wypiliśmy też tradycyjną lampkę wina do macy na koszt organizatora. I wtedy dwóch polskich gejów podeszło do mnie, mówiąc, że lampką wina chcę odkupić winę za zamordowanie Chrystusa. Ja im na to: czyli że ja zabiłem Chrystusa? Przecież ja nikogo nie zabiłem! A że jestem Żydem? Przecież wy się do Żyda modlicie. Wówczas zaczęli mnie obrażać. Tak tolerancyjny, światły, otwarty, o szerokich horyzontach jest polski gej. Niektórzy z nich to jest taki sam ciemnogród, jak te starsze kobiety w moherowych beretach

Całość na Newsweek.pl

1 komentarz:

  1. Oto dowód homoseksualiści są najbardziej nie tolerancji ludźmi na świecie. Homofobia nie istnieje, to wymysł homodziałaczy.

    OdpowiedzUsuń