piątek, 22 lipca 2011

Kłótnia o związki partnerskie

Ostatnio kilka osób mnie nazywają zdrajcą że nie pobieram ustawy pseudo związki partnerski, jak mówią już tysiące osób pobiera im już biję według innejstrony nałażę 170 osób. Mam pytanie co tak wpychają tą ustawę pod obrady sejmowe czy stoi za tym też lobby notariuszy, to oni zyskają i zarobią kasę na tym nie małą. Dlaczego nie urząd cywilny większość normalny krajów tam rejestruje związki, a nie notariusza.

Było tyle projektów wybrali najgorszy możliwy projektów sprawie związków partnerski druga sprawa jak można nazwać ustawą tą związki partnerskie nie ma nic wspólnego z tym.

Projekt ustawy jest też przy kampanii miłość nie wyklucza, czemu nie chcą ten projekt. Tym jest zabezpieczenie dzieci biologiczny, w SLD nie jest KPH miedzy innymi jest za projektem SLD oni zdradzają też swoi członków wśród przedstawicieli KPH są osoby które mają dzieci, gdy będzie tragedia do co stanie z ich dziećmi, czy prezes KPH myśli o tym. Który publicznie mówi że nie chcę dzieci, a co mają dzieci do nie są ważni, KPH organizuje festiwale rodzinę mówi walczy o nie ale pokazuje że przy ustawie "związki partnerskie" zdradzili je.

Grupa Inicjatywna ds. związków partnerski to tak naprawdę - grupa lgbt partii Zieloni 2004, sympatycy innych partii nie są do niej dopuszczani. Jeden działacz LGBT powiedział. Może jest coś tym i nie tylko zieloni też SLD.

Nie którzy cieszą się GI że zrobili dużo co wymyślili ustawę, będą problemy. Zamiast zrobić raz dobrze robią tylko szum. GI nie tylko jest odpowiedzialny za debatę w polsce na temat związków partnerski tez miłość nie wyklucza.

Krystian Legierski napisał "Roberta Biedronia, Szymona Niemca i wielu innych osób nie ma w GI bo się do grupy nie zgłosili i nie zaproponowali żadnego własnego wkładu w jej prace... w zamian wspierają nas na wielu polach za co jesteśmy im bardzo wdzięczni". Po pierwsze Szymon wyraźnie powiedział jest przeciwko tej ustawię (komentarz Szymona)

Dodatkowo Legierski napisał: "Do GI przyłączył się Radek Oliwa z innejstrony. a nasza inicjatywa już odniosła ogromny sukces do tej pory nikomu nie udało się wywołać tak szeroko prowadzonej w polskim społeczeństwie i merytorycznej debaty na temat ustawy o zwiazkach partnerskich."

Inni chcieli być też w GI ale nie chcieli ich miedzy innymi Katarzyna Formela czy Łukasz Pałucki. Coś za dużo intryg przy GI, oraz dzielą środowisko niż miało łączyć. Ale to polska norma.

Nikt naprawdę nie chcę z GI błędu swego zrozumieć. Żądam normalnej ustawy związki partnerskie, a nie jakiego bubla prawnego. Też prawdy my nie zyskamy nic ale hetero par tak będą mieć wybór małżeństwo kościelne lub związek u notariusza, albo urząd cywilny, a my co tylko notariusz.  Projekt tak naprawdę jest dyskryminacją i kpina nas.  Dodatkowo część osób LGBT jest okłamywane przez inny że ten projekt jest dobry nie mówi się prawdy o nim.

Na koniec komentarz Arkadiusza:
Aktualizacja:
Według Innastrona.pl, "Związek partnerski zawierałoby się podpisując u notariusza umowę, którą następnie trzeba byłoby zarejestrować w Urzędzie Stanu Cywilnego. Jej zapisy nabierałyby mocy po roku." Po co dwa razy i wydawać pieniądze trzeba wszędzie płacić. czemu nie tylko w urzędzie po co u notariusza. Druga sprawa im bardziej chodzi o podatki niż inne prawa w związku, tej chwili wyglądają jak GOProud im chodzi tylko obniżaniu podatkach.  Nie ma na temat dzieci po do kompromis z SLD po nie pobierają, jeszcze mówią po polacy nie pobierają homo rodzin, i trzeba takie rodzin zostawić i nie zajmować się nimi. Cieszą się ze rozwód będzie łatwiejszy, to chore. Mam rację za dużo intryg i zmieniają jak im się podoba tak naprawdę nie pomoże tylko szkodzi.

2 komentarze:

  1. Dokładnie. Też jestem przeciwko tym pseudozwiązkom. Najlepiej rozszerzyć istniejące małżeństwa do osób jednopłciowych. A jak hetero chcą to niech dostaną pseudośluby czyli związki partnerskie.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tez jestem przeciwny ustawie w takiej formie. to nie jest ustawa o zwiazkach partnerskich. to ustawa o umowie notarialnej zwiazku partnerskiego. to nie to samo.

    OdpowiedzUsuń