poniedziałek, 20 września 2021

I Marsz Równości w Bielsku-Białej



W niedzielę po raz pierwszy w Bielsku-Białej zorganizowano Marsz Równości. Jak zapowiadali organizatorzy, wydarzenie to "afirmacja życia i sprzeciw wobec dyskryminacji prawnej i społecznej grup mniejszościowych".

Wśród marszu byli miedzy innymi politycy lewicy wicemarszałek senatu Gabriela Morawska-Stanecka, posłanka Magdalena Biejat, Marta Lampert z Strajku Kobiet, bielski poseł Przemysław Koperski.

"Ostatnie miesiące były niezwykle trudne nie tylko z powodu pandemii i braku możliwości wychodzenia z domu oraz przymusowej izolacji, lecz również z powodu sytuacji społeczności LGBT+ w naszym kraju. Marsz Równości ma być naszą odpowiedzią na zmasowaną nagonkę na osoby LGBT+ prowadzoną przez władze, media publiczne oraz hierarchów Kościoła" - napisali organizatorzy bielskiego marszu.


Ich zdaniem, "miasto ma długą historię pokojowego funkcjonowania różnych grup mieszkańców, pomimo dzielących ich różnic". "Istniejąca na tym terenie mozaika etniczna i religijna uczyła tolerancji. Bardzo chcielibyśmy, żeby mogło być ponownie nazywane miastem tolerancji i żeby obowiązywały w nim europejskie standardy ze szczególnym uwzględnieniem poszanowania praw człowieka" - wskazali.

- Żyjemy w takim kraju i w takich czasach, że może się okazać, że następnej możliwości już nie będzie. Postanowiłam wziąć również moją córkę, żeby kształtować w niej odpowiednie wzorce życiowe. Jesteśmy tutaj, bo chciałabym żyć w mieście, kraju, dzielnicy, gdzie wszyscy będą traktowani równo, nie będzie podziałów i każdy będzie mógł się czuć dobrze - mówiła kobieta.


Mieszkaniec Bielska-Białej przyznał, że swoim uczestnictwem chciał się solidaryzować z innymi, ponieważ chce żyć w kraju, gdzie każdy będzie się czuł jak w domu. - Bardzo mi się podoba, jest fajna atmosfera, dużo ludzi o pozytywnym nastawieniu. Cieszę się, że przeszedłem - mówił mężczyzna.

Przeciwko marszu równości byli nacjonaliści i także Solidarność protestowali. Członkowie podbeskidzkiej Solidarności, którzy wyrazili przekonanie, że wydarzenie "nie będzie służyło budowaniu pozytywnego wizerunku miasta i podzieli, a nie zjednoczy mieszkańców".

Władze regionalnej struktury związku zwróciły uwagę, że udział w wydarzeniu zapowiedzieli politycy lewicy oraz aktywiści Strajku Kobiet. Ich zdaniem jest to dowód, że marsz będzie "kolejną objazdową hucpą, mającą z zewnątrz wnosić do naszego miasta obce nam wartości" - TVN24


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz