Posiadanie w firmie polityki przyjaznej dla osób LGBT to nie tylko właściwa rzecz. To także dobre rozwiązanie dla biznesu, przekonują autorzy raportu opublikowanego przez Fundację Open For Business.
Raport „The Economic Case for LGBT+ Inclusion in Central and Eastern Europe (CEE)”, stwierdza że otwarte, sprzyjające włączeniu społecznemu i zróżnicowane społeczeństwa są lepsze dla biznesu i dla wzrostu gospodarczego. Raport koncentruje się na czterech krajach: Węgrzech, Polsce, Rumunii i Ukrainie.
Jednak obecna sytuacja osób LGBT + w regionie jest niezwykle trudna. Prawo w tych krajach nie zapewnia pełnej równości. Uprzedzenia, dyskryminacja i przemoc wobec osób LGBT + są powszechne, zwłaszcza w środowiskach pozamiejskich; brakuje woli politycznej do wspierania tej społeczności, a przywódcy polityczni często robią kozła ofiarnego z osób LGBT +, aby odwrócić uwagę od problemów, przed którymi stoją ich kraje.
Dla osób LGBT wykluczenie z miejsca pracy w wyniku stygmatyzacji oznacza niższe płace, ograniczony dostęp do zatrudnienia, które w pełni wykorzystywałoby ich zdolności produkcyjne, wzrost bezrobocia oraz warunki w miejscach pracy obniżające produktywność.
Dyskryminacja ma swój koszt. Open For Business szacuje, że cztery główne gospodarki tracą każdego roku łącznie do 1,75 proc. swojego PKB, czyli ponad 8,6 mld dolarów rocznie. Wynika to z kosztów finansowych związanych ze zdrowiem publicznym osób LGBT + i różnicami w wynagrodzeniach, które są bezpośrednim wynikiem uprzedzeń i dyskryminacji wymierzonych w tę społeczność.
Dodatkowo kraje Europy Środkowo-Wschodniej od lat obserwują utratę wykwalifikowanych pracowników na rzecz krajów Europy Zachodniej, a tempo migracji wzrosło dodatkowo od czasu, gdy Węgry, Polska i Rumunia stały się członkami UE w pierwszej dekadzie XXI w. Autorzy raportu zaznaczają, że „poszukiwanie bezpieczniejszego lub lepszego życia jako osoba LGBT” często było podawanym w ankietach powodem motywującym wyjazd wykształconych pracowników za granicę.
W analizie zwrócono uwagę na koszt finansowy negatywnej opinii międzynarodowej w odpowiedzi na sytuację osób LGBT w badanych krajach – wysiłki, aby przyciągnąć inwestycje zagraniczne i zagranicznych pracowników mogą ucierpieć w wyniku negatywnych reakcji na dyskryminujące praktyki.
Autorzy odnoszą się do sytuacji polskich miast, które nie dostały pieniędzy w ramach unijnego programu współpracy oraz funduszy norweskich z powodu określenia się „strefami wolnymi od LGBT”.
Dla osób LGBT wykluczenie z miejsca pracy w wyniku stygmatyzacji oznacza niższe płace, ograniczony dostęp do zatrudnienia, które w pełni wykorzystywałoby ich zdolności produkcyjne, wzrost bezrobocia oraz warunki w miejscach pracy obniżające produktywność.
Dyskryminacja ma swój koszt. Open For Business szacuje, że cztery główne gospodarki tracą każdego roku łącznie do 1,75 proc. swojego PKB, czyli ponad 8,6 mld dolarów rocznie. Wynika to z kosztów finansowych związanych ze zdrowiem publicznym osób LGBT + i różnicami w wynagrodzeniach, które są bezpośrednim wynikiem uprzedzeń i dyskryminacji wymierzonych w tę społeczność.
Dodatkowo kraje Europy Środkowo-Wschodniej od lat obserwują utratę wykwalifikowanych pracowników na rzecz krajów Europy Zachodniej, a tempo migracji wzrosło dodatkowo od czasu, gdy Węgry, Polska i Rumunia stały się członkami UE w pierwszej dekadzie XXI w. Autorzy raportu zaznaczają, że „poszukiwanie bezpieczniejszego lub lepszego życia jako osoba LGBT” często było podawanym w ankietach powodem motywującym wyjazd wykształconych pracowników za granicę.
W analizie zwrócono uwagę na koszt finansowy negatywnej opinii międzynarodowej w odpowiedzi na sytuację osób LGBT w badanych krajach – wysiłki, aby przyciągnąć inwestycje zagraniczne i zagranicznych pracowników mogą ucierpieć w wyniku negatywnych reakcji na dyskryminujące praktyki.
Autorzy odnoszą się do sytuacji polskich miast, które nie dostały pieniędzy w ramach unijnego programu współpracy oraz funduszy norweskich z powodu określenia się „strefami wolnymi od LGBT”.
Autorzy raportu podkreślają, że aby osiągnąć swoje cele gospodarcze, otwartość i integracja osób LGBT+ na rynku pracy powinny stać się ważnymi celami strategicznymi dla krajów w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Istnieje szereg działań, które mogą podjąć firmy i biznesy, aby uczynić miejsca pracy bardziej zróżnicowanymi, a przez to – produktywnymi i innowacyjnymi.
„Miejsce pracy to często soczewka społeczeństwa. To, jak tam kształtujemy nasze relacje i uczymy się pracować z różnorodnością ma wpływ na to, co dzieje się szerzej w naszym społeczeństwie”, przekonuje w rozmowie z EURACTIV.pl Aleksandra Muzińska z Funduszu Dla Odmiany.
„Danie jasnego sygnału, że znajdujemy się w zespole, który szanuje różnorodność i działa wedle pewnego przyjętego kodeksu wartości, to pierwszy krok. Natomiast istotne jest, co wydarza się dalej. Działaniem, które najbardziej rekomenduję jest podjęcie różnego rodzaju szkoleń czy warsztatów, gdzie pracodawca bierze na siebie rolę inicjującą zmiany społeczne, na przykład na temat sytuacji osób LGBT w Polsce, które pomagają heteroseksualnym współpracownikom zrozumieć skalę problemu i nierówności”.
Aktywne wspieranie poprzez polityki kadrowe przynosi dodatkowo korzyści ekonomiczne, ponieważ jak potwierdza raport Open for Business, większość klientów z zadowoleniem przyjmuje bardziej postępowe marki.
„Nurtem, który teraz jest popularny w dużych międzynarodowych korporacjach są tęczowe sieci pracownicze – jest to umożliwienie pracownikom, którzy definiują siebie jako osoby LGBT lub sojusznicze zrzeszenia się w miejscach pracy po to, by móc wspólnie podnosić kwestie praw osób należących do tej społeczności w danej firmie. To może być wspólne uczestnictwo w paradzie równości, organizowanie wykładów i szkoleń lub jakiekolwiek działania związane ze zwiększeniem widoczności firmy, jako miejsca przyjaznego pracownikom i klientom LGBT+”, dodaje Muzińska.
Tomaszewski podkreśla wartość działań antydyskryminacyjnych na poziomie przedsiębiorstw, szczególnie w sytuacji, kiedy państwa nie chronią grup mniejszościowych: „W sytuacji, kiedy państwo nie tylko jest obojętne na dyskryminację, udając że jej nie ma lub wręcz manipuluje obywatelami poprzez masowe sianie dezinformacji, świat biznesu nie powinien pozostawać obojętny. Firmy mogą i powinny działać na dwóch frontach”, przekonuje nasz rozmówca.
„Pierwszy to jest ten wewnętrzy, czyli stworzenie inkluzywnego i bezpiecznego środowiska dla swoich pracowników, a drugi to zewnętrzny, czyli zdecydowany i głośny sprzeciw dla dyskryminacji. Szczególnie oczekuje się tego od firm, które w jakiś sposób stały się wyznacznikiem trendów – czy to w branży spożywczej, odzieżowej, meblarskiej czy IT. Trochę firm już to robi, punktując nie tylko moralnie ale też biznesowo”, podkreśla ekspert EBOR.
Potwierdzają to raport. Coraz więcej firm, zwłaszcza lokalnych, akceptuje większą różnorodność, dzięki czemu pracownicy LGBT+ mniej boją się otwartości na temat swojej orientacji seksualnej w pracy. Jednak mimo to, wciąż jest wiele do zrobienia. Aktywna polityka antydyskryminacyjna firm pomoże budować pozytywne zmiany, na których skorzystają wszyscy.
źródło euractiv.pl
Dodam 32 mld dolarów - tyle zdaniem ONZ kosztuje rocznie ekonomię homofobiczna i transfobiczna dyskryminacja. Statystyki, pokazujące że homofobia i transfobia to wciąż duży problem w wielu krajach: 40 proc. bezdomnej młodzieży LGBT w USA identyfikuje się jako LGBT lub queer
- bezdomność spowodowana jest homofobicznym i transfobicznym prześladowaniem oraz odrzuceniem przez rodzinę
- młodzież LGB jest czterokrotnie bardziej narażona na próby samobójcze, a w przypadku młodzieży transpłciowej zagrożenie rośnie nawet dziesięciokrotnie
- 1 na 5 pracowników LGBT doświadczyło w ostatnim roku dyskryminacji w pracy (Queer.pl)
Europosłanka Sylwia Spurek - Konsekwencje prawne stref wolny od LGBT - Na zeszłotygodniowym posiedzeniu Komisji Petycji mówiłam o naruszeniach prawa - zarówno polskiego jaki i UE, wynikających z uchwał o strefach wolnych od LGBT.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz