Okładka najnowszej, 71. numeru „Repliki” (styczeń/luty 2018), a na niej polska ikona LGBT – Jarosław Iwaszkiewicz, jeden z najwybitniejszych pisarzy XX wieku.
W środku numeru – obszerny wywiad z Radosław Romaniuk, autorem biografii pisarza „Inne życie”, której tom drugi (i ostatni) właśnie się ukazał. Romaniuk opowiada m.in. o pierwszych fascynacjach Iwaszkiewicza kolegami z gimnazjum, o jego inicjacji seksualnej z Józefem Świerczyńskim, o 5-letnim związku z Jerzym Mieczysławem Rytardem, o wielkiej miłości do Jerzego Błeszyńskiego. A także o licznych wątkach gejowskich w twórczości pisarza.
Polska kultura LGBT pełna jest wybitnych postaci – i nie zaczęła się 10 czy 20 lat temu. Literacki parnas XX w. to ludzie LGBT – Witold Gombrowicz, Jerzy Andrzejewski, Maria Dąbrowska, Miron Białoszewski czy właśnie Jarosław Iwaszkiewicz.
„(Inne życie) pisałem z przeświadczeniem, że otwartość w kwestii homoseksualności jego bohatera jest jednym z warunków uczciwości tej książki” – mówi Romaniuk w naszym wywiadzie.
60 lat temu - w roku 1958 - Iwaszkiewicz pisał: „I nikt tego nie rozumie, tej radości i tego szczęścia. Wszyscy myślą, że to polega na rżnięciu w dupę! A przecież to już Sokrates wyłożył Alcybiadesowi, że nie na tym polega szczęście i radość, jakiej doznają dwaj mężczyźni z obcowania z sobą. I przez tyle lat wieków nikt tego właściwie nie zrozumiał. I zawsze to interpretują poprzez gówno.”
Cały wywiad Mariusza Kurca z Radosławem Romaniukiem o Jarosławie Iwaszkiewiczu, a także moc innych ciekawych tekstów – do przeczytania w najnowszej „Replice” nr 71, dostępnej już na allegro i w prenumeracie.
Wysyłka w dniu premiery: 26 stycznia. Iwaszkiewicza na naszej okładce narysował Kajetan von Kazanowsky.
Gus Kenworthy oficjalnie zakwalifikował się w niedzielę, aby dołączyć do amerykańskiej drużyny olimpijskiej udającej się do PyeongChang w Korei Południowej na zimowe igrzyska olimpijskie w lutym.
Pita Taufatofua, z Tonga sportowiec taekwondo, który zyskał sławę gdy wszedł na arenę w Rio de Janeiro naoliwiony i bez koszulki, też zakwalifikował się do Zimowych Igrzysk w Pyeongchang, jako narciarz biegowy.
To niezwykłe osiągnięcie, ponieważ na Tonga nie ma śniegu. Jest drugim obywatelem Tonga, który kiedykolwiek startował w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich. (Towleroad)
Gówniarze od swastyki i tortu wzięli swój nazistowski repertuar z popkultury, a nie z książek historycznych czy lektur wspomnień z kacetów. Prawdziwy problem to społeczne przyzwolenie na przemoc. Jesteśmy u progu pogromu - mówi dr Paweł Dobrosielski, specjalista od polskiego dyskursu o Holokauście i pamięci zbiorowej. (gazeta.pl)
Jaś Świeczkowski: Należałoby wyjaśnić sobie jedną sprawę. Porządni ludzie nie relatywizują zbrodni nazizmu i nie szukają usprawiedliwień dla pogrobowców tej zbrodniczej ideologii.
Ta paniczna wręcz reakcja wynika ze strachu. Strachu przed ujawnieniem kolejnych powiązań między "porządnymi patriotami" a czcicielami Hitlera. Tego, że mimo odżegnywania się, wciąż bywają na tych samych imprezach i maszerują obok siebie na demonstracjach. Że ludzie, którzy wywodzą się ze środowisk leśnych czcicieli ludobójcy mają pośredni lub bezpośredni wypływ na władze na rozmaitych szczeblach.
Każdy, kto po słowach "istnieje w Polsce problem z neonazizmem" dodaje "ale...", pomaga w normalizowaniu tego haniebnego zjawiska. Każdy artykuł, w którym osoby podające się za dziennikarzy wołają "patrzcie, ale tam są komuniści", jest usprawiedliwieniem nazistowskich ciągot. Bo właśnie usprawiedliwieniem zbrodniczego kultu jest zestawianie go z prowadzeniem socjaldemokratycznej polityki, czytaniem dziewiętnastowiecznych filozofów, a nawet sugerowanie tej grubo ciosanej analogii nazizm-komunizm.
Istnieje w polskim prawie bardzo rozsądny zapis o zakazie odwoływania się do totalitarnych praktyk nazizmu, faszyzmu czy komunizmu. W przypadku pierwszych dwóch sprawa jest oczywista: zakaz odwoływania się do totalitarnych praktyk nazizmu jest zakazem odwoływania się do nazizmu jako całości. W latach 1933-1945 nie toczyły się spory nazistów demokratycznych z nazistami totalitarnymi. W krótkiej historii tej ideologii nie ma nic, co nie byłoby "totalitarną praktyką".
W przypadku komunizmu jest inaczej. Również z uwagi na jego znacznie dłuższą i rozbudowaną historię. Dzisiejsi prawicowi manipulatorzy próbują zdyskredytować całość tradycji lewicowej, wywodząc totalitarny komunizm od Marksa i błyskawicznie odwracając ten ruch, sprowadzając wszystko, co od Marksa się wywodzi, do totalitarnego komunizmu. Zabieg sprytny i skuteczny, ale oparty na głębokiej intelektualnej nieuczciwości. W momencie, w którym uznaje się ruchy robotnicze XIX wieku, demokratyczny socjalizm PPS-u, nietotalitarny komunizm spod znaku POUM czy z pism Róży Luksemburg, ruchy narodowowyzwoleńcze trzeciego świata oraz Adriana Zandberga za "tak samo zbrodnicze" jak nazizm - pozbawia się to ostatnie pojęcie jakiegokolwiek znaczenia. A to skrajnie niebezpieczne. Jeśli nazizm jest jak socjaldemokracja, to może w sumie nie jest taki zły? A dzieje się to w momencie, kiedy pamięć o możliwych skutkach rasistowskiej nagonki i chęci utrzymania komfortowego poziomu życia nawet kosztem eksterminacji "obcych" nie jest kwestią teorii i wspominków o czasach minionych, ale codziennego doświadczenia.
Podsumowując: porządni ludzie pamiętają o konsekwencjach totalitaryzmów. Porządni ludzie nie relatywizują zbrodni nazizmu. Nawet wtedy, gdy jest to chwilowo wygodnym sposobem na strasznie politycznymi przeciwnikami. Niestety, porządnych ludzi w dzisiejszej polityce i mediach bardzo, bardzo niewielu.
Marcelina Zawisza na liście “30 under 30 Europe” magazynu Forbes.
Po raz trzeci magazyn "Forbes" opublikował listę europejskich liderów poniżej 30 roku życia. Na liście “Forbes 30 Under 30” w kategorii "Prawo i polityka" znalazła się Marcelina Zawisza, jedna z liderek Partii Razem. Magazyn docenił Zawiszę za jej działalność polityczną, współzałożenie partii Razem oraz działania na rzecz praw kobiet.
Marcelina Zawisza wielokrotnie organizowała protesty przeciwko zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej, w tym przeciwko działaniom Bogdana Chazana, ówczesnego dyrektora ginekologiczno-położniczego Szpitala Specjalistycznego im. Świętej Rodziny w Warszawie. Współorganizowała protesty przeciwko zamykaniu szkół i prywatyzacji stołówek szkolnych. Angażowała się w walkę o prawa pracownicze. W 2015 roku była jedną ze współzałożycielek partii Razem, od tego czasu pełni funkcję członkini Zarządu Krajowego partii.
Ranking “Forbesa” to zestawienie obejmujące działaczy społecznych, aktywistów, artystów, polityków, sportowców, naukowców, którzy mimo młodego wieku odnieśli znaczący sukces. Europejska edycja rankingu uwzględnia młodych liderów w dziewięciu kategoriach - Partia Razem.
Ogłoszono nominacje do Oscarów. 4 nominacje zdobył film "Tamte dni, tamte noce" ("Call Me By Your Name" - za Najlepszy Film, dla Najlepszego Aktora Pierwszoplanowego (Timothee Chalamet), za Najlepszy Scenariusz-Adaptację - dla Jamesa Ivory'ego oraz za Najlepszą Piosenkę ("Mystery of Love" Sufjana Stevensa). Nie otrzymał - spodziewanej - aktorskiej nominacji Armie Hammer.
Inne wątki LGBT wśród oscarowych nominacji, nominacja dla Richarda Jenkinsa (Najlepszy Aktor Drugoplanowy) za "Kształt wody" (gra kryptogeja, sąsiada głównej bohaterki) Nominacja dla "Fantastycznej kobiety" (Najlepszy Film Zagraniczny) - chilijskiego filmu o transpłciowej kobiecie walczącej o prawo do żałoby po zmarłym partnerze.
Zwracamy jeszcze uwagę na nominacje dla horroru "Uciekaj!", który w intrygujący sposób pokazuje współczesny rasizm. Jest też polski wątek - nominacja dla animowanego filmu "Twój Vncent".
Ivory skończy w czerwcu 90 lat - jest najstarszą osobą nominowaną do Oscara ever - pobił właśnie rekord ustanowiony 20 lat temu, gdy 87-letnia Gloria Stuart otrzymała nominację za drugoplanową rolę w "Titanicu".
Jeśli zdobędzie Oscara, Ivory znajdzie się też w ekskluzywnym gronie niewielu wyoutowanych gejów z Oscarem na koncie (m.in. Pedro Almodovar, Elton John, Dustin Lance Black, Sam Smith).
W 1959 r. James Ivory poznał Ismaila Merchanta. Zostali parą na życie i na twórczość - Ivory reżyserował, a Merchant produkował jego filmy. Byli razem do śmierci Merchanta w 2005 r.(znaleźli się nawet w Księdze Rekordów Guinessa jako najdłużej funkcjonująca spółka w przemyśle filmowym!) (Replika)
Pinksixty News wiadomości LGBT
Australijska mistrzyni tenisa Margaret Court i jej kontrowersyjne poglądy na temat praw LGBT, Billie Jean King i inne legendy tenisa wzywają do usunięcia jej nazwiska z Margaret Court Areny w Australii.
Kiedyś grał na zbombardowanych ulicach Syrii. Teraz podbija europejskie sale koncertowe. Aeham Ahmad wciąż nie może uwierzyć w swój sukces.
Democracy Now! wiadomości w perspektywy lewicowe
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz