czwartek, 1 sierpnia 2013

POLITYKA: Krzysztof Burnetko. Homoobsesje księdza Oko - Co się stało księdzu Oko? Obsesja prawicy o słowa papieża o gejach




(źródło)

Gazeta Wyborcza: Watykan powinien się poważnie zastanowić nad zabezpieczeniem papieskiej podróży do Polski w 2016 r. Nie zdziwiłabym się, gdyby obok entuzjastycznych uścisków bezkrytycznego tłumu, na papieskich szatach - niczym na marynarce prezydenta Komorowskiego - wylądowało jakieś jajko rzucone przez jednego z najwierniejszych synów Kościoła.

Na przykład takiego, który naukę katolicką pogłębia przez lekturę "Frondy" lub słuchanie nauk ks. Dariusza Oko z Uniwersytetu Jana Pawła II w Krakowie.

Oni wiedzą bowiem, że ciepłe słowa papieża o homoseksualistach były co najmniej niestosowne, o ile nie dowodziły wręcz lekkiej niepoczytalności Franciszka.

Leci w samolocie z dziennikarzami, taka atmosfera, wyluzowanie, bo to był stres. Człowiek może odsapnąć, siada sobie i tak gawędzi trochę, mówi raczej rzeczy miłe, ale to nie są dokumenty papieskie - powiedział Oko.

Przy słowie "gawędzi" zaśmiał się lekko, chyba trochę nerwowo, bo jednak powiedzieć, że głowa Kościoła, że ojciec święty "gawędzi", wymaga pewnej odwagi. Trzeba odwagi, by bronić zdrowego heteroseksualizmu przed gejowską propagandą, nawet jeśli raczył ją uprawiać papież. I księdzu Oko jej nie zabrakło: jako pierwszy ksiądz katolicki w Polsce zasugerował, że papież po prostu nie wie, co mówi. Niech się schowają liberalno-lewicowi katolicy z ich marną krytyką papieskiego nauczania: ks. Oko pokazał, co to znaczy niezależne, wolne od nacisków hierarchii myślenie.

Przebił w tym innego gejożercę Tomasza Terlikowskiego, który słowa papieża skomentował tak: "Spokojnie to tylko homomanipulacja".

Co mógłby powiedzieć Franciszek, by w spokoju przyjechać nad Wisłę? Podpowiadam kilka wiekopomnych cytatów.

"Geje terroryzują całe społeczeństwa. To oni chcą nas zdominować, chcą nami rządzić i trzeba się przed tym bronić" (ks. Dariusz Oko).

"Geje potrzebują naszej pomocy. Tylko mniejszość może przejść na drugą stronę i zostać heteroseksualistami, ale większość - po drodze usłanej upadkami - może nauczyć się życia w godności i czystości, bez seksu w kiblach czy barach" (Tomasz Terlikowski).

Terlikowski, Oko zjedli już dawno swoje mózgi, ci ludzie oficjalnie ich ba katolicy nie mogą krytykować papieża, oni mówią że papież kłamie, zachowują jak są mądrzejsi od papieża. To Terlikowski i Oko, mają prawo mówić, a papież, nie ma prawa. Gdy papież powie tak jak arcybiskup Tutu czy powie homoseksualizm nie jest chorobą, to co zrobi T i O. Będą protestować żądać odwołania papieża, a może odtrują go. Przypadki odtruć papieży było w historii, walka o tron papieski były już. A może panowie T i O chcą być papieżem.

1 komentarz:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń