Łk 1, 26-38
Gazeta Wyborcza: Pochodzący z Opolszczyzny ks. Gerard Józef Świerczek wywołał burzę w Austrii. Bo nie zgodził się, by w radzie parafialnej zasiadł gej. Sprawą zainteresował się Watykan
Pochodzący z Polskiej Cerekwi w diecezji opolskiej ks. Gerard Józef Świerczek od 2003 r. pracuje w Austrii, ostatnio w parafii Stützenhofen.
Odbyły się w niej wybory do rady parafialnej. 80 proc. głosów dostał znany z działalności społecznej Florian Stangel. Tyle, że 26-latek nie ukrywa swojej orientacji homoseksualnej, mieszka ze swoim partnerem.
Z wyborem wiernych nie zgodził się jednak właśnie proboszcz Świerczek. Oświadczył, że współpraca z gejem nie jest możliwa i odmówił zatwierdzenia składu rady. - Ten radny żyje w grzechu - oświadczył.
Społeczność wsi Stützenhofen nie chciała o zablokowaniu radnego-geja słyszeć. - Jest mi to obojętne, że on jest gejem. To nie problem Stützenhofen, a Kościoła. Trzymamy się naszego wyboru - mówił rolnik Johann Krammer.
A podczas spotkania księdza z parafianami ludzie zaczęli podkreślać, że wszyscy wiedzieli, że tych dwóch chłopaków jest razem, że wielu mieszkańców było na ich ślubie. A jedna z parafianek zauważyła nawet, że ksiądz Świerczek także to wiedział, bo znał Stangla, który od lat śpiewał w kościelnym chórze i przystępował nawet do komunii.
Ksiądz Świerczek zareagował prośbą wobec Stangla, by zaprzestał chodzenia do komunii i zaznaczył, że swej decyzji nie zmieni, że rozmawiał na ten temat z głową austriackiego Kościoła, kardynałem Christophem Schoenbornem, który jego stanowisko poparł.
Sytuację z Stützenhofen zaczęły wówczas relacjonować niemal wszystkie austriackie media. Wpływowa organizacja SoHo (Socjaldemokracja i Homoseksualność) przypomniała, że kierowanie się Kościoła preferencjami seksualnymi wierzących jest bezdyskusyjnie dyskryminacyjne i homofobiczne.
Po kilku dniach kardynał Schoenborn spotkał się z homoseksualną parą, by zrozumieć "dlaczego wspólnota obdarzyła Stangla takim zaufaniem".
Po spotkaniu wystąpił w telewizji publicznej ORF2 i oświadczył, że zmienia decyzję proboszcza Świerczka. - Zadałem sobie pytanie, co w tej sytuacji zrobiłby Jezus. I myślę, że on przede wszystkim zobaczyłby tu człowieka - powiedział kardynał. Zaznaczył też, że to sytuacja jednostkowa, nie zmieniająca standardów w kościele austriackim i że wszelkie konsekwencje decyzji bierze na siebie.
Ksiądz Świerczek musiał się z decyzją przełożonego zgodzić. Skarżył się, że zaczęło się preferowanie homoseksualistów, którzy łamią prawa kościelne, kosztem tych żyjących uczciwie. - Nie widzę dla siebie miejsca w tej parafii - oświadczył.
Prasa od brukowców do poważne tytuły, jak "Die Presse" czy "Wiener Zeitung" dość jednoznacznie krytykowała postawę polskiego księdza, stawiającego siebie "jako jedynego prawdziwego chrześcijanina". Nazywała go "homofobem", "księdzem-skandalistą", zwracała uwagę na brak tolerancji, otwartości na dialog, a przede wszystkim - nie liczenie się z ludźmi, z którymi mieszka, pracuje.
Cytowano słowa proboszcza, że nie chce opiekować się parafią, w której "parafianie chcą mieć rację", i że "smutno mu, że kardynał nie znalazł czasu dla niego, księdza, ale znalazł go dla homoseksualnych parafian".
W obronę polskiego księdza wzięły natomiast media skrajnie prawicowe i ultrakonserwatywne. Gloria.tv zaznaczyła: - Jak dobrze, że są jeszcze tak praworządni księża, którzy nie uczestniczą w tym homo-cyrku. Szacunek dla ks. Świerczka, który bardziej słucha Boga, niż ludzi.
Ultrakatolickie media głowę austriackiego Kościoła nazwały "homo-kardynałem", pasterzem "homo-archidiecezji", pełnej "homo-prowokatorów", jak choćby Florian Stangl.
Decyzja kardynała wywołała debatę na temat moralności i seksualności w Kościele austrackim. - Trudna decyzja, wbrew prawu kościelnemu, wbrew podległemu księdzu, jest świeżym powiewem w instytucji - napisał prof. Peter Paul Kaspar, duszpasterz artystów w Diecezji Linz na platformie "Jesteśmy Kościołem".
W ostatnich dniach wiedeńska prasa poinformowała, że watykańska Kongregacja Nauki i Wiary wystosowała do wiedeńskiego biskupa pismo z poleceniem złożenia wyjaśnień w związku ze sprawą geja w radzie parafialnej.
A co z polskim księdzem, który wywołał zamieszanie? Wg oficjalnych informacji archidiecezji wiedeńskiej, korzysta ze zwolnienia lekarskiego.
* Prawica polska ma bohatera księdza polskie prawicowe media podziwiają go i chwalą go że walczy z homoseksualizmem.
Video po niemiecku ORF2 kardynał Schoenborn o Florian Stangl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz