piątek, 18 maja 2012

Donna Summer nie żyje

Fot: wikipedia
Onet: Donna Summer nie żyje. Gwiazda, nazywana królową disco zmarła w wieku 63 lat po długiej walce z rakiem. Donna Summer była autorką takich hitów lat 80. jak "Hot Stuff", "Bad Girls" czy "Last Dance" i pięciokrotną zdobywczynią nagrody Grammy. Wokalistka zmarła na Florydzie. Do końca nie poddawała się i walczyła z chorobą. Aktualnie pracowała nad swoim nowym albumem. Informacje o śmierci podał portal TMZ.com, za pośrednictwem Twittera potwierdziła je także wytwórnia Universal oraz rodzina wokalistki.
"Dzisiaj rano straciliśmy Donnę Summer Sudano, kobietę wielu cnót, z których największą była wiara" - napisała w specjalnym oświadczeniu rodzina wokalistki.

Amerykańska wokalistka była jedną z najpopularniejszych gwiazd disco przełomu lat 70. i 80. Jej utwory, które były owocem współpracy z producentem Giorgio Morodorem w zasadzie zdefiniowały gatunek disco i miały duży wpływ na muzykę synth pop.

Donna urodziła się 31 grudnia 1948 roku w Bostonie jako LaDonna Andre Gaines. Karierę muzyczną zaczęła od śpiewu w lokalnym kościelnym chórze gospel. Profesjonalnie muzyką zajęła się pod koniec lat 60. kiedy dołączyła do niemieckiej obsady musicalu "Hair". Wyjechała z USA do Europy gdzie poznała włoskiego producenta i pioniera muzyki syntezatorowej Giorgio Morodera.

Jej pierwszy solowy album ukazał się w 1971 roku, jednak dopiero przebój "Love to Love You Baby" z 1975 roku zapewnił jej sławę.

Robiła co mogła, żeby nie poddać się chorobie, pracowała niemal do końca nad nowym albumem. Zmarła na Florydzie. Pozostawiła męża, też piosenkarza Bruce'a Sudano, z którym była związana od lat 80. oraz dorosłe dzieci i wnuki.

Na początku nie akceptowała homoseksualizmu Dla The Advocate powiedziała kiedyś "Widziałam zło jako homoseksualizm ... AIDS jest twój grzech". "Nie zrozumcie mnie źle. Bóg cię kocha, ale nie sposób kim teraz jesteś". Lata później, w 1989 roku zaprzeczyła ty słów czyniąc uwagi. Była to "straszne nieporozumienie", napisała w liście do ACT UP. "Gdybym spowodowało wam ból, przebacz mi straszne nieporozumienie to jest. Byłam nieświadoma to wina przez złą prasę i nienawiść od inny którzy mi mówili o homoseksualizmie ... Jeśli spowodowały wam ból za wcześniejsze słowa wybacz mi."


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz