Jezus udał się w okolice Tyru i Sydonu. Wstąpił do pewnego domu i chciał, żeby nikt o tym nie wiedział, lecz nie mógł pozostać w ukryciu. Wnet bowiem usłyszała o Nim kobieta, której córeczka była opętana przez ducha nieczystego. Przyszła, upadła Mu do nóg, a była to poganka, Syrofenicjanka rodem, i prosiła Go, żeby złego ducha wyrzucił z jej córki. Odrzekł jej: „Pózwól wpierw nasycić się dzieciom; bo niedobrze jest wziąć chleb dzieciom i rzucić psom”. Ona Mu odparła: „Tak, Panie, lecz i szczenięta pod stołem jadają z okruszyn dzieci”. On jej rzekł: „Przez wzgląd na te słowa idź, zły duch opuścił twoją córkę”. Gdy wróciła do domu, zastała dziecko leżące na łóżku, a zły duch wyszedł. Oto słowo Pańskie.
Mk 7,24-30
|
Zdjęcie: Jan Kucharzyk/East News |
"Głęboko wierzą w Boga i pragną być częścią Kościoła katolickiego. Czy istnieje szansa na dialog homoseksualistów z Kościołem? Czy homoseksualizm i wiarę można pogodzić? Grupa "Wiara i Tęcza" uważa, że tak. W studiu Dzień Dobry TVN gościliśmy Maksymiliana Jaworowskiego i Daniela Skórskiego z grupy „Wiara i Tęcza” oraz dominikanina Ojca Pawła Gużyńskiego."
Chłopaki dobrze mówili, ale dominikanin norma nie podoba się jego słowa.
Wideo na stronie
Dzień Dobry TVN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz