Im tylko myślą o pomnika i kościoły miriady wydawać na to ale nie ma pieniędzy na służb zdrowia, tylko u nas buduje się kościoły i pomniki Kaczyńskiego, papieża .... Albo paradują z nacjonalistami/kibolami po ulicy.
TVN24: Warszawska policja wraca do umorzonych w ostatnich latach postępowań w sprawie podpaleń auto w stolicy - informuje RMF FM. Funkcjonariusze nie wykluczają, że za niektórymi z nich może stać Jacek T. 23-latek jest obecnie podejrzany o spalenie kilkunastu aut. W rozmowie z RMF FM jeden z policjantów prowadzących sprawę powiedział, że Jacek T. może mieć na swoim koncie nawet kilkadziesiąt podpalonych samochodów. Choć, jak zastrzegał, to jego prywatna opinia.
Mężczyzna był w przeszłości notowany za podobne przestępstwa. W 2011 roku został zatrzymany po serii podpaleń 9 aut na terenie Warszawy. Usłyszał zarzuty i został tymczasowo aresztowany. Jednak decyzją sądu jeszcze w kwietniu wyszedł na wolność za kaucją 60 tys. złotych. Radio Zet dowiedziało się, że Jacek T. przy okazji poprzedniego zatrzymania był badany przez psychiatrów. Uznano wtedy, że jest poczytalny i zdrowy psychicznie. - Gdyby Jacek T. był niepoczytalny, nie skierowalibyśmy do sądu aktu oskarżenia przeciwko niemu - powiedział Radiu ZET Dariusz Ślepokura z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Ale dzięki wpływom ojca synek nie został ukarany, kibolstwo to naprawdę już jest problem polski, czas edukacji i wziąć za nich.
"Trudno decydować się na donos, kiedy rodzina być może jest jeszcze do uratowania" mówią lekarze, którzy nie zgłaszają przypadków przemocy domowej. - To znaczy, że trwanie rodziny ma większą wartość niż dobro jej członków. Takie myślenie jest niedopuszczalne - powiedział w TOK FM psychoterapeuta Zbigniew Miłuński. - Używanie argumentu, że to "donos", to jakiś wykręt. Przecież padają rekordy w liczbie anonimowych skarg do skarbówki - uważa redaktor naczelna Radia TOK FM Ewa Wanat.
Jak mnie to nie szokuje po co jakiś czas skandal nawet księża mówią nic złego jest w przemocy w rodzinę, nie bronią kobiet które są bici przez swoi rodzin, po dla nich "normalna katolicka rodzina".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz