sobota, 4 lutego 2012

Słowo Boże na dziś. Film: Ostatni pociąg (Letzte Zug, Der)

Gdy znowu wielki tłum był z Jezusem i nie mieli co jeść, przywołał do siebie uczniów i rzekł im: „Żal mi tego tłumu, bo już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. A jeśli ich puszczę zgłodniałych do domu, zasłabną w drodze; bo niektórzy z nich przyszli z daleka”.  Odpowiedzieli uczniowie: „Skąd tu na pustkowiu będzie mógł ktoś nakarmić ich chlebem?”  Zapytał ich: „Ile macie chlebów?”  Odpowiedzieli: „Siedem”.  I polecił ludowi usiąść na ziemi. A wziąwszy te siedem chlebów, odmówił dziękczynienie, połamał i dawał uczniom, aby je rozdzielali. I rozdali tłumowi. Mieli też kilka rybek. I nad tymi odmówił błogosławieństwo i polecił je rozdać.  Jedli do sytości, a pozostałych ułomków zebrali siedem koszów. Było zaś około czterech tysięcy ludzi. Potem ich odprawił.  Zaraz też wsiadł z uczniami do łodzi i przybył w okolice Dalmanuty.
Mk 8,1-10

Wiosna 1943 roku. Kilkuset Żydów zostaje wysłanych z Berlina do obozu zagłady w Oświęcimiu. Ostatnia podróż w przepełnionych wagonach bydlęcych, w upale, bez jedzenia i wody jest niczym piekło. Do tego na stacji końcowej czeka śmierć, o czym wszyscy dobrze wiedzą. Dramat ludzi jest tym większy, że są oni ostatnimi Żydami zmierzającymi do Auschwitz. Dlatego niektórzy z nich podejmują rozpaczliwe próby ucieczki. Wśród nich jest rodzina Neumannów, artysta kabaretowy, lekarz Friedlich i kilkoro młodych ludzi.

lub film na iplex.pl

YouTube/FilmWeb.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz