wtorek, 15 listopada 2011

DW: Pochodząca z Ugandy dziennikarka walczy o prawa gejów.

 Deutsche Welle: Geje w Ugandzie ryzykują bycie ofiarami aktów dyskryminacji, pobić i gwałtów. Lilian jest ugandyjską dziennikarką, która uzyskała azyl w Niemczech. Miała szczęście, gdyż wiele podań o azyl jest odrzucanych.

„Jacyś faceci włamali się do mojego domu i zaczęli mnie gwałcić i bić”, powiedziała Lilian, bawiąc się swoimi krótkimi, nastroszonymi dredami tłumacząc dlaczego musiała wyjechać z Ugandy. „Mężczyźni powiedzieli mi: dopóki nie przestaniesz być lesbijką będziemy Ci to dalej robić”

Homofobia jest głęboko zakorzeniona w Ugandzie. Znani geje i lesbijki są poddawani ostracyzmowi, powiedział Musaazi Namiti, ugandyjski dziennikarz mieszkający w Katarze. „Większość pracodawców nie zatrudniłaby nikogo, o którym wiedzieliby, że jest gejem” Dodaje, że niechęć do homoseksualistów jest podsycana przez wiele zielonoświątkowych kościołów, w których msze przeciwko homoseksualistom są częste i powszechnie akceptowane.

Homoseksualizm jest „złem”

David Bahati, poseł parlamentu ugandyjskiego mówi, że wierzy w to, że homoseksualizm jest „złem”, które wymaga leczenia. Według niego, 95% Ugandyjczyków podziela ten pogląd. Tak jak w 36 innych krajach afrykańskich, homoseksualizm jest w Ugandzie nielegalny i podlega karze więzienia. Prawa te mają źródło w brytyjskim kodzie karnym okresu kolonialnego i nie zostały od tego czasu zmienione. Dla Bahatiego kara więzienia nie jest wystarczająca i w 2009 roku zgłosił projekt ustawy wprowadzający w określonych przypadkach karę śmierci dla homoseksualistów.

Projekt został odrzucony po fali sprzeciwu i potępieniu ze strony społeczności międzynarodowej, a także pod groźbą ograniczenia pomocy międzynarodowej dla Ugandy jeśli nowe prawo zostanie uchwalone. Ponowna próba wprowadzenie projektu pod obrady została zablokowana przez rząd Ugandy, ale Bahati liczy, że uda się go przeprowadzić w terminie późniejszym. „Losy ustawy leżą teraz w rękach parlamentu”.

Główne zagrożenie pochodzi społeczeństwa.

Głównym źródłem zagrożeń dla osób homoseksualnych są ich rodziny i społeczeństwo. Kiedy ktoś wyjawił rodzinie Lilian, że jest ona lesbijką, rodzina sprowadziła ją z Kampali, gdzie Lilian pracowała jako dziennikarka, do rodzinnej wioski pod pretekstem śmiertelnej choroby babci.

Kiedy Lilian pojawiła się w wiosce, stanęła przed starszyzną, która ogłosiła jej, że jest hańbą dla klanu i pobiła ją. Ktoś popchnął ją na rozbite szkło, które pocięło jej twarz i szyję. „Jeden z moich krewnych powiedział mi: jeśli teraz umrzesz, nikogo to nie obejdzie” Grube blizny przebiegają przez jej brodę, szpecąc twarz. Liczyła, że po powrocie do Kampali uda jej się prowadzić bezpieczne życie, jeśli będzie ukrywać swój homoseksualizm.

Tak jak Liliam, wielu homoseksualistów kryje się ze swoją seksualnością by nie narażać swojego bezpieczeństwa – potwierdza Stephen Cooper z Fundacji Amnesty International.

W 2009 Liaim napisała artykuł w niszowym czasopiśmie, krytykujący projekt nowego prawa przeciwko gejom. Reakcja była natychmiastowa i brutalna. „Otrzymałam wiele gróźb”. Mimo trzykrotnej przeprowadzki wciąż dzwoniono do niej z groźbami. Była nękana publicznie i wielokrotnie bita. „Publiczne bicie homoseksualistów jest całkiem powszechne w Ugandzie”

Bez pomocy policji

Kiedy poszła na komendę policji po tym, jak grupa mężczyzn włamała się do jej mieszkania, pobiła i zgwałciła ją policjant dyżurny zagroził, że aresztuje ją jeśli złoży zeznania. Lilian doszła do wniosku, że musi wyjechać z Ugandy. Udało jej się zdobyć stypendium dziennikarskie w Niemczech i zdecydowała się złożyć wniosek o azyl.

Reprezentująca ją prawnik, Gisela Seidler powiedziała, że jej klientka miała sporo szczęścia. Jej sprawa przebiegła sprawnie i uzyskała status azylanta w kilka miesięcy. Miała dowody na to, że jest dziennikarką i że była aktywistką w Ugandzie. Cały proces przebiegł szybko, choć zazwyczaj postępowanie ciągnie się miesiącami.

Mimo, że prawo dotyczące osób ubiegających się o azyl zostało niedawno złagodzone, Seidler twierdzi, że wielu sędziów orzekających w sprawach osób homoseksualnych starających się o azyl nadal opiera się na założeniu, że większości osób nic w ich krajach nie grozi, jeśli nie afiszują się ze swoim homoseksualizmem. Założenie to prawniczka nazywa śmiesznym. „To tak jak mówienie, że aktywiści polityczni powinni siedzieć cicho.

Azylowa Loteria

Nie ma danych mówiących o tym, ilu homoseksualistów ubiega się o azyl. Ale szanse na pomyślne rozpatrzenie sprawy w znacznym stopniu zależą od sędziego otrzymującego sprawę do rozpatrzenia. Niektórzy sędziowie badają sprawę dogłębnie, inni jedynie wyrywkowo. Pozytywna decyzja może zależeć od tego, „czy złożysz wniosek we wtorek, czy w środę, w Monachium czy Norymberdze” dodaje Seidler.

Innemu z jej klientów, gejowi z Nigerii odmówiono ostatnio azylu. Osoby, których wniosek zostanie odrzucony zazwyczaj i tak nie mogą wrócić do swoich ojczyzn.

„Wiedzą, że są w prawdziwym niebezpieczeństwie” mówi Lilian. „Gdybym nie dostała azylu pojechałabym do innego afrykańskiego kraju”

Lilian wciąż ukrywa swoją seksualność, bo wciąż mieszka w schronisku dla azylantów. „Mój opiekun powiedział mi, bym nie mówiła szeroko o swojej seksualności”. Zdarzało się, że homoseksualiści starający się o azyl byli bici przez innych azylantów w schronisku.

Lilian zdradziła swój sekret tylko najbliższym znajomym i poprosiła o nie publikowanie jej nazwiska ze strachu o własne bezpieczeństwo. Pod koniec roku chce wyprowadzić się ze schrniska i przenieść do własnego mieszkania. Chce znaleźć pracę i wnioskować o wizę dla swojej dziewczyny, z którą chciałaby się pobrać.

(dziękuje za przetłumaczenie tekstu Filipowi)

Dodatkowo dokument Kuchus of Uganda od Sexual Minorities Uganda, na temat społeczności LGBT w Ugandzie. W dokumencie występuje aktywista LGBT David Kato, który został zamordowany. Lesbijki i geje mówią jak żyją w tym kraju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz