niedziela, 29 maja 2022

Luca Trapanese opowiedział historie z plaży jak jego córka poniżona nie tolerancja do osób niepełnosprawny

 

O Luca Trapanese świat usłyszał kiedy w 2017 roku zaadoptował niepełnosprawne dziecko, małą Albie z zespołem Downa porzuconą w szpitalu i odrzuconą wcześniej w procesie adopcyjnym przez 30 „tradycyjnych rodzin”. Gej, samotny rodzic, praktykujący katolik, zaangażowany w pracę społeczne. Luca opowiedział o niedawnych nieprzyjemnych wydarzeniach nad morzem. 

"Kilka dni temu byłem z Albą nad morzem. Bawiliśmy się na plaży, na karuzeli. W pewnym momencie podszedł do nas mały chłopiec i jak gdyby nigdy nic powiedział, że według jego mamy Alba jest chora i brzydka. Zamurowało mnie, nawet nie wiedziałem, co odpowiedzieć. Bo moja córka nie jest chora, a jej niepełnosprawność nie odbiera jej prawa do bycia szczęśliwą. Pomijając już fakt, że jest obiektywnie piękna" - zaczął.

Przeanalizował to, co powiedział mu nieznajomy chłopiec. "To dziecko, 'dzięki' swojej mamie, reprezentuje tę wrogą część społeczeństwa, ludzi, którzy nie rozumieją różnorodności i przez to ranią innych - szukają perfekcji, która i tak przecież nie istnieje" - uważa.

"Powinniśmy zabrać się za budowanie społeczeństwa, w którym dzieci nie traktuje się jak własność, w którym nie muszą być zawsze pierwsze i we wszystkim najlepsze. Powinniśmy zabrać się za myślenie o wspólnym dobru, wyjść od idei, która mówi, że wszystkie dzieci, pomimo różnic, są nasze, są ważne i każde z nich ma prawo do szczęścia, nie musi gonić za ideałem. Powinniśmy zabrać się za budowanie społeczeństwa, które wychodzi od idei wspólnej wioski, gdzie bogactwa, radości, problemy i trudności zwalcza się razem, wspólnymi siłami" - wyliczał.

"Oczywiście mogę sprawić, że Alba będzie najzdolniejszą dziewczynką na świecie, mogę znaleźć córce najlepsze terapeutki, najlepiej przygotowane szkoły, ale jeśli społeczeństwo nie przyjmie jej jako normalnej osoby i będzie miało wyłącznie za osobę z niepełnosprawnością, moja praca idzie na marne" - podsumował.

Do wpisu dołączył zdjęcie, do którego również krótko się odniósł: "W poniedziałek po południu dostałem to zdjęcie, na którym jest Alba i Artur, jej kolega z klasy. Z taką wiadomością: 'Dziękujemy, że jesteście, Ty i Alba. Tylko ona wie, jak wziąć go za rękę. I jak dotrzeć do jego serca'. Dzięki Artur, bo to zdjęcie przywróciło mi nadzieję, którą kilka dni temu na chwilę straciłem".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz