niedziela, 29 maja 2022

Mariusz Szczygieł, wychodzi z szafy w swojej książce


Mariusz Szczygieł, wybitny reportażysta, laureat literackiej nagrody NIKE, robi publiczny coming out!
I jest to coming out w stylu bardzo „szczygłowym”. Otóż, w swojej najnowszej książce „Fakty muszą zatańczyć”, która ukaże się 1 czerwca, Mariusz Szczygieł pisze:

„Kiedy artystka wyznała, że malowanie pieca było kompensacją tego, czego nie nauczyła się mówić wyraźnie i głośno, powiedziałem, że mam ten sam problem: nie umiem mówić publicznie, że jestem gejem. Prywatnie nie mam z tym żadnego problemu, ale wypowiadanie się na ten temat na przykład w mediach nie wchodzi w grę.”

Całej książki jeszcze nie znamy, a za udostępniony fragment dziękujemy Wojtkowi Szotowi, który zwrócił uwagę na ten jeden krótki akapit.

Fajnie? Fajnie. Więcej niż fajnie – fantastycznie. Jednym krótkim wyznaniem Szczygieł podaje dwie ważne informacje – oprócz samego coming outu jeszcze tę, że trudno mu mówić o własnej homoseksualności publicznie. Czas spędzony w szafie wyrabia w wielu z nas niemal odruch ukrywania tego, że jesteśmy LGBT. Przestawić się na jawność, na takie traktowanie samego siebie jak robią to osoby heteroseksualne i cispłciowe (które publicznie mówią nieustannie o swojej seksualności/tożsamości płciowej, nawet tego nie zauważając) – to jest trudne; wiemy to, prawda? Szczygieł, pisząc o tej swojej trudności, o tej „słabości”, dał dowód siły 

Jednocześnie chcielibyśmy uprzedzić komentarze, które mogą się pojawić w reakcji na coming out reportażysty: „Wiedziałem!”, „Też mi nowość, wiedziałam to od 20 lat” i tym podobne. Przypominamy więc, że w coming oucie nie ma żadnego znaczenia to, czy ktoś już wcześniej wiedział, że dana osoba jest LGBT. Coming out dotyczy tej osoby, która go robi – Mariusz Szczygieł nigdy wcześniej publicznie nie powiedział ani nie napisał, że jest gejem. TERAZ dał sobie prawo, by to powiedzieć, teraz pokonał tę trudność, o której pisze.

To jego święto i my dziś z Mariuszem Szczygłem świętujemy – i bardzo serdecznie mu tego coming outu gratulujemy. Wraz z tym coming outem jesteśmy bliżej o kolejny ważny krok na drodze do równości.

Mariusz Szczygieł ma 55 lat. Karierę dziennikarską zaczynał od tygodnika „Na przełaj”, w którym w 1984 r. – a więc jako 18-latek – opublikował artykuł „Nie róbcie sensacji” – był to jeden z pierwszych tekstów o problemach osób homoseksualnych w polskiej prasie. Późniejszy o dwa lata tekst „Rozgrzeszanie” zainicjował cały cykl tekstów poświęconych gejom i lesbijkom. W latach 90. Mariusz Szczygieł zdobył masową rozpoznawalność dzięki prowadzeniu pierwszego w polskiej telewizji talk show – „Na każdy temat” na Polsacie. Przez wiele lat był reportażystą „Gazety Wyborczej”. W 2006 r. wydał książkę – „Gottland”, zbiór reportaży o Czechach, kraju, który stał się pasją Szczygła. W 2014 r. był współzałożycielem Fundacji Instytut Reportażu oraz wydawnictwa Dowody na Istnienie. Otrzymał literacką nagrodę Nike za tom reportaży „Nie ma” (2019).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz