Prezentujemy okładkę najnowszej, wrześniowo-październikowej „Repliki” (nr 63). Spogląda z niej Andrzej Berg, Mister Gay Poland 2016 oraz zdobywca nagrody publiczności podczas konkursu Mister Gay Europe 2016.
W wywiadzie Mariusza Kurca Andrzej Berg opowiada m. in. o odkrywaniu swej homoseksualności przed przyjaciółmi i rodziną, o miłości do swego partnera Dominika, o pracy na Wydziale Farmacji Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, a także o tym, jak miał problemy z samooceną i o tym, jak zrzucił 35 kg (!).
„W Norwegii, w ramach konkursu Mister Gay Europe, mieliśmy m.in. spotkanie z biskupem Trondheim, który nas pobłogosławił. Wyobrażasz sobie? Biskup przyjął Misterów gejów i pobłogosławił ich. Miałem łzy w oczach na tym spotkaniu. Nigdy nie widziałem, by duchowny tak traktował osoby homoseksualne.”
„Rodzice nagabywali mnie, kiedy poznam jakąś dziewczynę, koleżanki ze studiów dopytywały, a jedna się nawet we mnie kochała. (…) Zaczęło mi to ciążyć, w końcu stało się nie do zniesienia. Stwierdziłem, że nie jestem w stanie ciągle kłamać.
Pierwszej powiedziałem siostrze bliźniaczce, która mieszka w Londynie, więc coming out był przez Skype. Trochę niezaplanowany. Ona znów pytała, czy poznałem jakąś dziewczynę, a ja na to, że tak, mam dziewczynę. Zapaliła się: „To opowiedz i koniecznie przyślij jej zdjęcie, natychmiast, proszę cię!” Już nie miałem siły, poddałem się: „OK, ale ta dziewczyna to jest chłopak”. A ona na to: „Nie szkodzi, przysyłaj zdjęcie!” (śmiech) Wysłałem. „Ok, spoko jest!”.
„Byłem zdecydowanie grubaskiem (śmiech). Od kilku lat pracuję nad sobą i zrzucam wagę. Od roku na siłownię chodzę codziennie. Plus dieta. (…) Wciąż pracuję nad poprawą samooceny, bo nigdy nie wierzyłem w siebie i swoje możliwości. Teraz jest ta poprawa i duża w tym zasługa mojego obecnego partnera, Dominika, oraz warsztatów prowadzonych przez stowarzyszenie Tolerado w Gdańsku.
(O udziale w konkursie i związanym z tym publicznym coming outem): „Zaryzykowałem i słusznie. Właściwie to nawet nie zastanawiałem się, czy ryzykuję czy nie. Chcę być szczęśliwym człowiekiem. Nie chcę kłamać. Jestem gejem – ani tego nie wybierałem, ani nikomu tym krzywdy nie robię. Nie ma się czego wstydzić, więc po co się kryć?
Chłopaki, startujcie w przyszłym roku w tym konkursie. Dla mnie to była przygoda życia. Gdybym mógł, to sam bym w przyszłym roku jeszcze raz startował”.
człowiekiem. Nie chcę. Cały wywiad z Andrzejem Bergiem – do przeczytania w najnowszej „Replice”, w której oczywiście również wiele innych interesujących artykułów. „Replika” jest dostępna w prenumeracie.
„Zaangażowałam się w akcję „Przekażmy sobie znak pokoju” bez naiwnego przekonania, że zaraz przyniesie ona pozytywny skutek. Ale warto siać. Jak wiara nie ma się oddzielić od tęczy, a tęcza od wiary, to trzeba coś robić” - mówi w wywiadzie w najnowszej "Replice" Halina Bortnowska, teolożka i publicystka, wieloletnia członkini redakcji katolickiego czasopisma „Znak”, współzałożycielka Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
„Grzechem nie jest sama orientacja, ale czyny się z niej wywodzące traktowane są już jako naruszenie prawa.
Myślę, że to przekonanie może ulec nowemu namysłowi. (…) Sprawa „grzeszę czy nie” jest sprawą sumienia. Każdy rozstrzyga sam. Ale jeśli pyta innych, to moja odpowiedź jest taka, że nie ma tu „pola do grzechu”. W każdym razie nie bardziej niż w każdej międzyludzkiej relacji.
„O osobach nieheteroseksualnych narosło tu wiele stereotypów, ale oczywiście oni też potrafią nad swoimi związkami pracować, czuwać. Trzeba to pokazywać.”
Na zdjęciu Halina Bortnowska 6 września br. na konferencji otwierającej akcję "Przekażmy sobie znak pokoju" Kampanii Przeciw Homofobii (foto: Rita)
Wprawne oko zobaczy na zdjęciu nie tylko plakat akcji, ale także tęczową opaskę na ręce p. Haliny Bortnowskiej. Cały wywiad Zuzanny Piechowicz z Haliną Bortnowską - do przeczytania w najnowszej "Replice".
W najnowszej „Replice” wywiad z Andrzejem Gryżewskim, psychoterapeutą, który na 1500 godzin terapii rocznie, aż 500 godzin ma z gejami oraz z Przemysławem Pilarskim, dziennikarzem. Pierwszy jest heterykiem, drugi – gejem. Obaj są autorami poradnika związków gejowskich „Jak facet z facetem”.
Na temat problemu, jakim jest różny poziom wyoutowania partnerów: Przemek: Jeden chce objąć drugiego na klatce schodowej, a ten drugi w strachu, że sąsiedzi zobaczą. Jeden powiedział rodzicom, drugi nie. Jeden powiedział w pracy, drugi nie, i tak dalej. Znam parę, która pokłóciła się w Ikei, bo jeden powiedział do drugiego „kochanie”. Przecież mógł ktoś usłyszeć!
Andrzej: Trzeba wytrwałości i cierpliwości, by te poziomy wyrównać. Inaczej to grozi nawet rozpadem. Brak coming outu wpływa zresztą też na życie singla. Chłopak mieszka z rodzicami w małym miasteczku, ukrywa, że jest gejem. Raz na jakiś czas jeździ do dużego miasta, tam załatwia seksualne potrzeby i wraca. Ten brak wyoutowania całe jego życie determinuje, on związku sobie nawet nie wyobraża. W życiu emocjonalnym spełnienia nie znajduje.
Na temat wzorców związków męsko-męskich: A: Jak u klienta w domu tata po pracy tylko odpoczywał, to on też tak robi. Tylko, że jego facet też swego ojca kopiuje – i rośnie góra śmieci, bałagan, lodówka pusta itd. Albo obaj, wzorem ojców, nie komunikują uczuć. Z czasem widzą, że coś nie wychodzi. Jeśli zaczynają negocjować, to już jest dobrze. Parom, które ustaliły własny, „spersonalizowany” wzorzec, wiedzie się z reguły lepiej. To dotyczy zresztą też par hetero.
P: Nieraz słyszałem: kto w twoim związku jest kobietą, a kto mężczyzną? Halo? Nikt nie jest kobietą! To jest związek dwóch mężczyzn. Na to pada pytanie, kto wykonuje „kobiece” czynności - i zaczyna się dekonstrukcja, dlaczego jakieś czynności są „kobiece” a inne – „męskie”.
Przemek: Odnośnie pilnowania się wielu gejów, by nosić się po „męsku”, a nie po „pedalsku”, to powiem, że z perspektywy takiego Berlina to spodnie moro i glany są bardziej „pedalskie” niż różowe majteczki. Cały wywiad – do przeczytania w najnowszej „Replice”.
Nowy numer GCN dostępny TUTAJ
Nowy numer QX Magazine dostępny TUTAJ
Nowy numer Boyz Magazine dostępny TUTAJ
Nowy numer Grab Mag dostępny TUTAJ
Nowy numer Get Out! dostępny TUTAJ
Magazyn Dirty Boyz, wersja tylko dla dorosły, nie które sceny są za bardzo perwersyjne i mogą urazić nie które osoby. Oglądanie materiałów erotycznych nie narusza twojej godności osobistej i nie jest sprzeczne z twoimi przekonaniami światopoglądowymi i religijnymi. Własnej woli i na własną odpowiedzialność chcę zapoznać się z zawartością magazynu Dirty Boyz naciśnij TUTAJ.
Echo Magazine
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz