Jestem gejem - oświadczył Paweł Rabiej. - Nie jestem wylewny, ale wchodziłem do polityki z przekonaniem, że można zmienić jej oblicze przez to, że się nie ściemnia. I dlatego tak impulsywnie po prostu to wyznałem - mówi nam polityk Nowoczesnej.
- Taki typu "nie ciągnąć tematu". Żeby powiedzieć coś w stylu "bliska jest mi równość i wolność". I wtedy pomyślałem, że właściwie dlaczego? Po to jestem od roku w polityce, żeby nie okłamywać ani siebie, ani innych. W ogóle warto mówić prawdę, zarówno w życiu prywatnym, jak i publicznym. Więc powiedziałem, że dlatego chodzę, że jestem gejem. Że to istotna część mojej tożsamości, nieeksponowana za bardzo, ale jednak istotna. Od lat chodzę na parady i trudno mi się nagle od tego odciąć, bo zostałem politykiem. Każdej innej osobie odpowiedziałbym tak samo, ale takie pytania nie padały wcześniej w rozmowach politycznych.
Ja mam pod wieloma względami skórę hipopotama. Hejt, którego zresztą dostałem bardzo mało, w ogóle mnie nie dotyka. Pewnie było go mało ze względu na miękkość mojego wyznania. Za to dostałem zaskakująco dużo pozytywnych wiadomości z całego kraju. Naprawdę setki. Pisali do mnie ludzie, którzy twierdzili, że to dla nich bardzo ważne w kraju rządzonym przez PiS. W kraju, w którym partia rządząca uczyniła sobie sztandar z pogardy i nienawiści. To były zarówno osoby, które boją się ujawnić swoją orientację, jak i osoby heteroseksualne, dla których moje wyznanie jest jakimś światełkiem jasności. Poruszyło mnie to.
Nie sądzę, żeby osoby homoseksualne w PiS czuły się tam źle. Może ukrywają swoją tożsamość, nie mówią o niej, ale też nie są z jej powodu stygmatyzowane. Po prostu się o tym nie mówi. Tam się chyba w ogóle mało mówi o tematyce związanej ze sferą ludzką, rodzinną. I to też jest jakaś partyjna kultura, która być może wyrosła na bazie tajemniczości Jarosława Kaczyńskiego.
- Chyba by im się to nie opłacało. PiS jest po prostu wyraziste ideologicznie. Jarosław Kaczyński wielokrotnie mówił, że marzy mu się powrót do czasów sprzed rewolucji obyczajowej. Jest w tym coś anachronicznego, wręcz peerelowskiego. Ja mam zresztą wrażenie, że ten model życia z PRL-u mocno dominuje w ich głowach. Niby robimy, co chcemy - bo przecież w relacjach rodzinnych prawicy też jest sporo hipokryzji: te rozwody, kochanki. Ale oficjalnie głoszą, że ręka w rękę idą z Kościołem. Myślę, że tam nie ma żadnej wyrafinowanej strategii. Po prostu jest taka, a nie inna kultura partyjna, którą trudno jest zmienić. (...) - Gazeta.pl
22 września Federacja na rzecz Kobiet wraz z Center for Reproductive Rights wysłała do Komitetu Praw Człowieka ONZ raport o stanie realizacji praw reprodukcyjnych w Polsce. Raport koncentruje się przede wszystkim na zagadnieniu aborcji. Pod raportem podpisały się organizacje działające na rzecz walki o prawa kobiet: Fundacja Feminoteka, Fundacja Izabeli Jarugi-Nowackiej, Karat Coalition, Stowarzyszenie Kongres Kobiet, Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego, Obserwatorium Równości Płci, Centrum Praw Kobiet, Fundacja Wolontariat Równości, Queer UW, Fundacja Pro Diversity, Fundacja Trans-Fuzja, Fundacja na rzecz Równości i Emancypacji STER, Stowarzyszenia Miłość nie wyklucza, Fundacja TUS. Raport dostępny jest na naszej stronie TUTAJ.
Fernando Machado i Diane Rodriguez to pierwsza transseksualna para w Ameryce Południowej, która została rodzicami. Oboje przeszli operacje częściowej zmiany płci.
Historię nietypowej rodziny z Ekwadoru opisało BBC. Dziecko przyszło na świat trzy miesiące temu, ale dopiero teraz o sprawie zrobiło się głośno. Fernando, który urodził się jako kobieta, został matką dziecka. Plemniki pochodziły od Diane, która przyszła na świat jako mężczyzna – oboje rodzice zachowali organy płciowe. Poród odbył się przez cięcie cesarskie.
– Jesteśmy tacy sami jak inne rodziny. Choć nie mamy takich samych praw, jesteśmy tacy sami – powiedział Fernando. (Radio Zet)
W sobotę, 24 września na kieleckim Rynku odbyła się manifestacja przeciwko rozstawionej w piątek wystawie, której tematyka w negatywny sposób przedstawiała zjawisko homoseksualizmu.
W demonstracji uczestniczyło kilkadziesiąt osób, wśród nich między innymi przedstawiciele Partii Razem. Protestujący domagali się usunięcia banerów, które w piątkowe popołudnie zawisły na metalowej konstrukcji w centrum Kielc. Uczestnicy manifestacji rozłożyli transparent z napisem "PRZEPRASZAMY" oraz skandowali hasła, między innymi "Wolność, równość, tolerancja", "Kielce wolne od nienawiści", "Ta wystawa łamie nasze prawa" czy "Prezydencie nie rób wstydu".
- Kielce to moje miasto. Tutaj się urodziłam, wychowałam, tutaj chodziłam do szkoły i teraz też tutaj pracuję. Dzisiaj pierwszy raz wstydzę się za Kielce i za jego władze, że pozwoliły na otwarte namawianie do nienawiści i dały paskudny wyraz homofobii. I dlatego dzisiaj przyszłam na Rynek, żeby pokazać, że nie ma przyzwolenia kielczan i kielczanek na segregowanie ludzi na lepszych i gorszych. Coraz częściej spotykamy w kraju z przejawami agresji wobec inności, ciągle słyszymy niepokojące doniesienia o pobiciu kogoś za kolor skóry, za kraj z którego pochodzi. Nie pozwolimy myśleć, że jakikolwiek przejaw braku tolerancji będzie w Kielcach akceptowany - powiedziała na pikiecie Paulina Borek, członkini Rady Krajowej Partii Razem.
Oprócz członków i członkiń Partii Razem na pikiecie obecne były przedstawicielki Platformy Obywatelskiej, świętokrzyskiego oddziału Komitetu Obrony Demokracji oraz działacze i działaczki Prowincji Równości, kieleckiej organizacji wspierającej społeczność LGBT w mieście. (Nasze Miasto Kielce)
Pinksixty News wiadomości LGBT
Pinksixty Entertainment - LGBT Film Festival
Parada Gay Pride w Ugandzie, działacze zostali zatrzymani przez policję
Cookie Johnson żona Magica Johnsona mówi dzięki wierze pomogło jej zaakceptować syna EJ jest gejem
Idina Menzel pojawiła się w barze dla gejów w Nowym Jorku i zaśpiewała 'Queen of Swords.'
Aktywista Cleve Jones rozmawiał z porannym programie NBC Today o historycznych korzeni LGBTQ prawa ruchu w San Francisco która jest castro dzielnica.
Słynny sklep Harvey Milk, gdzie mieszkał i zorganizował kampanie polityczną, obecnie jest siedziba sklepu organizacji LGBT HRC. Cleve mówił miedzy innymi że dekada później, postępy są samozadowolenie i walka musi iść dalej.
Kraków protest/zdjęcie Twitter |
Marta Kaczyńska krytykuje zarówno projekt ustawy zakazującej aborcji, jak i drugiej - ograniczającej in vitro. Wprowadzenie całkowitego zakazu przerywania ciąży to rozwiązanie iluzoryczne, skazujące wiele kobiet na aborcyjne podziemie, a także nierzadko sprowadzające bezpośrednie niebezpieczeństwo dla ich zdrowia i życia, co w przypadku matek mających już dzieci należy uznać za rozwiązanie zwyczajnie okrutne wobec rodzin - Marta Kaczyńska (gazeta.pl)
Democracy Now! wiadomości w perspektywy lewicowe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz