Ponad 100 tysięcy ludzi zgromadziły protesty w sobotę w wielu miastach Francji przeciwko projektowi ustawy umożliwiającej parom homoseksualnym małżeństwo i adopcję dzieci. W Paryżu według policji demonstrowało około 70 tysięcy ludzi. (expressilustrowany.pl)
Mowa o Davie Burk, który miał wypowiadać się obraźliwie na temat gejów i Afroamerykanów.
Burk prowadzi zajęcia z consumer education. Dnia 5 października br. miał wykład na temat finansowania z pieniędzy podatników projektów, jak np. National Endowment for the Arts.
„Jak byś się czuł, gdybyś wiedział, że twoje podatki idą na jakiegoś czarnego pedała, który fotografuje innego czarnego pedała?”, miał powiedzieć nauczyciel, wedle zeznań ucznia, Jordana Huntera.
Adwokat Burka, D.J. Tegeler, oświadczył w poniedziałek, że nie wiedział, iż jego klient użył właśnie takich słów. Dodał, że Burk przeprasza za swoje zachowanie.
„Pan Burk współpracuje z dyrektorem, dziekanem i Radą Szkolną. Mój klient zapewnia, że nie chciał nikogo obrazić. Jeśli jednak tak się stało, z całego serca przeprasza,” mówił adwokat nauczyciela.
Dave Burk oświadczył, że podda się karze. Czeka na decyzję władz.
Nie wszystkim się jednak podoba obrót spraw. Pan Hunter, który o całej zachowaniu Burka powiadomił administrację, chce, żeby nauczyciela pozbawiono posady.
„Jeśli już mowa o pieniądzach podatników, to na pewno nie powinny one zasilać pensji pana Burka,” dodał Hunter, który (nota bene) jest gejem.
Hunter oświadczył również, że dostał już wiele skarg na zachowanie Burka.
„Poglądy pana Burka to jego osobista sprawa. Ale, na Boga, nie ma on prawa głosić tego typu rzeczy na zajęciach w szkole,” ciągnął Hunter.
Członek Rady Szkolnej, Matt Henry oświadczył, iż roszczenia Huntera zapewne zostaną rozpatrzone na zbliżającej się radzie. Wiadomo jednak, że ostateczną decyzję podejmie Craig Collins.
„To delikatna sprawa. Decyzja w sprawie pana Burka zostanie niedługo podjęta,” powiedział Henry.
Mark Grosso, członek Rady Szkolnej, uważa, że sprawa zostanie przedyskutowana na zamkniętym spotkaniu. (faktychicago.com)
 |
| fot advovate |
22-letni Christopher Buchanan i jego partner Derrell Hughes twierdzą, że gdy wracali po wizycie w Broadway Youth Center autobusem Inner Drive-Michigan Express numer 146 z East Lakeview, zostali z niego wyproszeni. Buchanan powiedział, że trzymał swojego partnera za rękę i całował się z nim. Kobieta w średnim wieku miała podejść do kierowcy i poskarżyć się na ich zachowanie. Ten wyprosił parę z pojazdu. Gdy odmówili, wezwał policję. Policja stwierdziła, że mężczyźni nie złamali prawa.
Buchanan czuje się pokrzywdzony jako ofiara dyskryminacji. Mówi, że złożono skargę, ponieważ on i jego partner są homoseksualnymi Afroamerykanami. W tym samym czasie w autobusie czułość okazywała sobie para heteroseksualna i nikt nie protestował.
Buchanan i Hughes zastanawiają się nad zgłoszeniem sprawy do sądu. (faktychicago.com)
CHICAGO (CBS) – Burmistrz Rahm Emanuel, na fali zwycięstwa Baracka Obamy w wyborach prezydenckich, obiecuje swoje poparcie dla legalizacji związków małżeńskich par homoseksualnych w stanie Illinois
W ubiegłym roku władze stanu zalegalizowały związki partnerskie osób tej samej płci. Taki układ zapewnia parom większość praw, jednak odracza kwestię małżeństw.
Wydaje się, że po Maine, Maryland i Waszyngtonie, już tylko kwestią czasu jest to, kiedy Illinois zaakceptuje legalizację gejowskich małżeństw.
Co prawda nikt jeszcze nie podniósł tego tematu, jednak Emanuel zarzeka się na wszystko, że podpisze się pod ustawą rękami i nogami. Zapewnia, że będzie bardzo zaangażowany w tę kwestię, podkreślając, że każdy ma prawo do miłości i że płeć nie może decydować o pomocy społecznej czy medycznej.
O tym, czy dojdzie do jakiejkolwiek zmiany w tym zakresie, przekonamy się wkrótce. (faktychicago.com)
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz