W Reykjaviku, nie było sprzeciwu wobec wprowadzenia równości małżeństw, gdy w 2010 r. Parlament jednogłośnie przyjął ustawę o zmianę prawa. Jest to jedyny kraj na świecie, który wprowadził równe prawa małżeńskie dla par homoseksualny bez sprzeciwu w paramencie opozycji czy jakieś marsze. (Pink News)
Katolicy przez weekend protestowały na ulicach francuskich wmawiali kłamstwa kiedy uchwalą małżeństwa dla lesbijek i gejów to koniec rodziny.
"Dziecko potrzebuje matki i ojca. Ono potrzebuje zarówno ojcowskiej, jak i matczynej strony, a zgodnie z tym prawem, to nie będzie już możliwe – mówiła podczas protestów francuska aktywistka prawicowa Marthe Vignault."
Co ona mówi, a co będzie odbierać rodzinom hetero dzieci, dlaczego wtrąca się w homoseksualizm, nie zajmie się hetero rodzinami rozwodami, przemocą domową, słucha swoi biskupów którzy rzekomo żyją celibacie, a tylko przypadkowo wychodzi na jaw kochanki, kochankowie czy seks z dziećmi.
Do dla protestujący nie problem seks duchowny, znam taki księży którzy uprawiają seks z żonatymi kobietami rozwalają małżeństwa to ok, ale nie gorsi są geje i lesbijki do są zagrożeni dla rodziny.
W Kanadzie, Holandii, Hiszpanii ... tam dzieci nie mają matek i ojców i hetero nie żenią po według protestujący kiedy są małżeństwa dla par homoseksualny koniec rodziny. Prawda powinni wstydzić się protestujący za kłamstwa, według swojej religii kłamstwo grzech, a może oni mają prawo kłamać wierzą innego boga ich bóg to diabeł.
Tłum powinien pomyśleć i dowiedzieć jaka jest prawda, a nie ślepo wierzyć biskupom. Jaką mają wież z Bogiem, modlą do Boga żeby lesbijkom i gejom ukarał na prawdę modlą do Boga, nie diabeł ich słucha, ludzie nie chcą odpowiedzialność za swoje kłamstwa twierdzą po tak chce Bóg nie do diabeł.
Dlaczego jest tyle afer w kościele to sami są wini, dostają do co dali jak mówi się jaki jesteś drugiemu człowiekowi to otrzyma powrotem, mają pogardę nienawiść do ci protestujący i kościół dostanie ją powrotem podwójną siłą. Zamiast wejrzeć w siebie, widzą inny rzekomo zagraża im, wymyślają sobie wrogów.
Do przepychanek między przeciwnikami małżeństw homoseksualnych a feministkami doszło dziś w Paryżu, gdzie kilka tysięcy katolickich demonstrantów wyrażało sprzeciw wobec projektu ustawy umożliwiającej parom homoseksualnym małżeństwo i adopcję dzieci.
Grupa feministyczna zdecydowała się zorganizować swój protest, na który około dziesięciu działaczek przybyło przebranych za zakonnice i z humorystycznymi hasłami - powiedziała publicystka Caroline Fourest. Kiedy zbliżały się do manifestacji, zostały napadnięte przez "rozjuszone" osoby, które zadawały ciosy kobietom, a także dziennikarzom filmującym zajście - wyjaśniła Fourest. (gazeta.pl)
Podczas gdy zniecierpliwieni pasażerowie czekali na odjazd, kierowca zaczął kłócić się z kolegami z pracy i kilkoma co bardziej krewkimi klientami. Mimo ich nalegań, mężczyzna nie chciał wsiąść do środka.
Po 20 minutach pojawił się kolejny kierowca. Wszedł do autobusu, przeprosił pasażerów i powiedział, że jego poprzednik nie chciał zasiąść za kierownicą z powodu swoich silnych chrześcijańskich przekonań. Jednocześnie dodał, że sam nie popiera takich działań.
Rzecznik przedsiębiorstwa autobusowego First Group skomentował sprawę następująco:
Wiemy o incydencie dotyczącym jednego z naszych kierowców który odmówił prowadzenia autobusu. Porozmawialiśmy już z nim i sprawa ta została wyjaśniona. Chcemy przeprosić klientów, którzy odczuli negatywne efekty tego zdarzenia.
Znajdujący się na autobusie slogan "Niektórzy ludzie są gejami. Pogódź się z tym" został opłacony przez grupę Stonewall, działającą na rzecz praw osób homoseksualnych.
Skąd ten atak na nasze portale? Jego autorzy pochwalili się swoimi "motywami" w mailu opublikowanym na stronie devilteam.org:
"W związku z odkryciem treści pedofilskich przez jednego z naszych użytkowników na forum o pedalskiej tematyce, postanowiliśmy kontynuować krucjatę przeciwko dewiantom aby oczyścić internet z tego plugastwa. Przykro nam, że administracja nie zdążyła się zabezpieczyć."
Pod względem ilości nieplanowanych ciąż wśród nastolatek, Polska pnie się na szczyty europejskich rankingów. Wszystkiemu winny jest fatalny system edukacji seksualnej w szkołach, a przede wszystkim brak rozmów w domu.
Kiedy Grupa Edukatorów Seksualnych "Ponton", ujawniła raport na temat edukacji seksualnej w polskich domach, dyskusji nie było końca. Zwłaszcza w kręgach pedagogicznych. Padały zastrzeżenia, czy można traktować go reprezentatywnie, bo przeprowadzony został na niespełna czterech tysiącach ankietowanych. Miało to zneutralizować bardzo surowe wnioski, jakie da się jednoznacznie wyciągnąć po jego lekturze. Rodzice straszą, powielają mity, utrwalają stereotypy i operują wulgaryzmami, upokarzając przy tym dzieci.
Przykładów z życia wziętych nie brakuje. - Kiedyś zapytałam mamę, co to znaczy zgwałcić (słowo to usłyszałam od kolegi z klasy bodajże w 3 klasie podstawówki. Biegł za koleżanką i krzyczał, że ją zgwałci). Mama odpowiedziała, że to znaczy bardzo mocno kogoś całować (sic!) – wspomina jedna z uczestniczek ankiety.
70 proc. ankietowanych nigdy nie rozmawiało na temat zagrożeń wirusem HIV i AIDS. Jak byłam jeszcze w podstawówce, to pamiętam że mama stwierdziła przy okazji jakiegoś programu w tv na temat AIDS, że AIDS bierze się z tego, że dwóch mężczyzn uprawia ze sobą seks – nawet, jeśli żaden z nich nie ma AIDS, to ono powstaje w ich organizmach przez uprawianie gejowskiego seksu i dlatego wszyscy homoseksualiści mają AIDS... natomiast moja ciocia parę lat później gdy ubierałam się w second handach, zapytała, czy się nie boję nosić tych ubrań, że przecież mogli je wcześniej nosić ludzie, którzy umarli na AIDS.
Najbardziej wstydliwa zdaje się być masturbacja. W jej przypadku aż 85% ankietowanych nigdy nie poruszyło tego tematu z rodzicami. Masturbacja to niewybaczalny grzech, za który dostawałam pasem jako 6-letnia dziewczynka. Wszystkie przytoczone cytaty pochodzą z formularzy osób, które zgodziły się anonimowo wypełnić ankietę. Jak widać niezwykle obrazowo przedstawiają problem. (onet.pl)
* Wina kościoła i prawicy nie dopuszcza normalną edukacje seksualną, paranoje później dziwią matki i ojcowie zabijają dzieci, gwałty i jeszcze mówić że kobieta musi rodzić i wychować dziecko z gwałtu po uczy się że gwałt jest ok.
Rząd i politycy nie mają odwagi zmienić po boją skrajny grup i biskupów.
GAZETA.PL: Metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga w liście do wiernych archidiecezji podkreślił, że "nikt z katolików nie może popierać procedur in vitro". List to reakcja na projekt szczecińskich radnych PO ws. dofinansowania metody zapłodnienia in vitro z budżetu miasta.
"Powtarzam wyraźnie, że zgodnie z nauką Kościoła i zgodnie z prawdą o godności ludzkiego życia, nikt z katolików nie może popierać procedur in vitro" - napisał hierarcha w liście pasterskim czytanym dzisiaj w kościołach archidiecezji. Według metropolity zarówno podpis pod wnioskiem w sprawie in vitro czy głosowanie w parlamencie lub w radzie miasta jest publicznym opowiedzeniem się.
"Gdyby jednak ktoś z katolików świadomie podpisał się lub głosował za dopuszczalnością in vitro, także przez pokrętną formułę jego dofinansowania wbrew obowiązującym w Polsce zasadom prawa, niech pamięta, że występuje przeciwko godności osoby ludzkiej i przeciwko prawu Bożemu. Sam się wtedy odłącza od pełnej wspólnoty z Kościołem katolickim, póki następnie sprawy nie przemyśli, nie przemodli i nie zmieni publicznie swojego stanowiska. Do tego czasu niech pamięta, by nie prosił też Kościoła o dar komunii świętej" - napisał abp Dzięga.
* Katolik może okłamywać, oszukiwać, a seks uprawiać księża też łamią prawo kościelne, biskupi powinni się wstydzić do nawoływanie do nienawiści. Rzekomo mówią o Bogu, a tak naprawdę modlą się do diabła.
Raport Human Rights Campaign na temat pro LGBT firm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz