czwartek, 18 października 2012

Pseudo naukowiec w polsce i jego brednie


Gazeta Wyborcza: Paul Cameron, kontrowersyjny amerykański psycholog, przekonywał bydgoszczan, że homoseksualiści żyją krócej, a wychowywane przez nich dzieci są bardziej podatne na zachowania patologiczne. - Homofob, nie naukowiec - komentuje Lambda. - To człowiek myślący samodzielnie, stoją za nim lata badań - mówią organizatorzy spotkania z Klubu Frondy.

Swój wykład Cameron wygłosił we wtorek w domu parafialnym sanktuarium Królowej Męczenników w Bydgoszczy. Zaprosił go miejscowy Klub Frondy.

- Jestem prezesem niezależnego instytutu badawczego, opublikowałem kilkaset prac naukowych, prowadziłem ekspertyzy dla rządu Kanady i rządów stanowych USA. Nie spotkaliśmy się tutaj, aby rozmawiać o mojej osobie, to sprawa drugorzędna. Istotne są natomiast fakty, które chcę państwu przedstawić - uciął Cameron.

* Institut który nikt poważny nie wierzy, większość mówią wyraźnie jego badania bzdurą są.

Amerykański psycholog mówił w sposób barwny, nie stronił od żartów, czym zaskarbił sobie przychylność słuchaczy. W Bydgoszczy został przywitany oklaskami. W zwięzłym wystąpieniu przedstawił wyniki swoich badań. Wynika z nich, że osoby homoseksualne żyją średnio ćwierć wieku krócej od osób heteroseksualnych, a dodatkowo osoby żyjące w związkach homoseksualnych umierają jeszcze szybciej niż samotni geje czy lesbijki. Badania te oparł na analizie nekrologów publikowanych w dwóch gazetach wydawanych w San Francisco. Z kolei na podstawie ankiety przeprowadzonej na próbie 15 tysięcy osób Cameron wywnioskował, że osoby wychowane w rodzinach, gdzie chociaż jedno z rodziców było orientacji homoseksualnej, częściej popadają w konflikty z prawem, korzystają z pomocy społecznej, miewają próby samobójcze i są bardziej skłonne np. do gwałtów.

- Wiem, że w głębi serc myślicie sobie, że to nie może być prawdą, ale takie są fakty - mówił. - Jeśli ludzie używają części ciała odpowiedzialnej za wydalanie do stosunków seksualnych, to prowadzą naprawdę niebezpieczną grę - przestrzegał słuchaczy.

Psycholog stwierdził też, że homoseksualizm to choroba psychiczna, którą można porównać z narkomanią czy uzależnieniem od nikotyny. - W dodatku bardzo trudno uleczalna, ale jest szansa takiej osobie pomóc - pozostawił nadzieję Cameron.

* na temat jego badań jaka jest prawdą wymyślał sobie historie np: "Podczas kampanii na rzecz ograniczenia praw homoseksualistów w Lincoln w Nebrasce Cameron wygłosił w luterańskiej kaplicy wykład o niebezpieczeństwach wynikających z homoseksualizmu skupiając się na przykładzie czteroletniego chłopca, który doznał brutalnego homoseksualnego molestowania w miejscowym supermarkecie. Policja nie potwierdziła tego zdarzenia, ponieważ nigdy o nim nie słyszała, a Cameron sam przyznał po wykładzie, że usłyszał on jedynie taką plotkę."

Nikt nie potwierdza historie, a on mówi to prawdą, to jest rzetelny naukowiec. Nikt nie widzi po nie chcą widzieć prawdy, mają klapki na oczach, mydlone przez psychiczny ludzi, którzy przez całe życie zrobili biznes na rzężeniu nienawiści.

Homofobiczne poglądy pana Camerona mają się tak do naukowości, jak krzesło do krzesła elektrycznego. Dla mnie nie jest on naukowcem. To, co mówi, to przykład mowy nienawiści - nie zostawia na gościu Klubu Fronda suchej nitki Dariusz Kędzierski, członek zarządu bydgoskiego stowarzyszenia Lambda. - Cameron ma prawo do wygłaszania swoich poglądów. Jednak nie zgadzam się na to, aby spotkania z nim odbywały się pod otoczką naukowości. Nie może być tak, że w świat idzie przekaz, że oto uznany naukowiec i psycholog twierdzi, że homoseksualiści to osoby chore. Zarówno ja, jak i inni członkowie stowarzyszenia czujemy się świetnie - zapewnia.

Organizatorzy spotkania mają jednak zupełnie inne zdanie. Sylwia Finc, która jest odpowiedzialna za Bydgoski Klub Frondy, w rozmowie z "Gazetą" tłumaczy: - Paul Cameron to naukowiec. Nie stworzył swoich tez na poczekaniu, przeglądając prasę. Przecież za nim stoją lata badań, statystyki. Swoje tezy udowadnia. Dla mnie Cameron to po prostu człowiek, który nie boi się myśleć samodzielnie.

* Pani Sylwia to głupia jest udowodniono jemu kłamstwu i to wiele razy tylko nie chce ona widzieć tą prawdę.

Moi oponenci nie chcą usiąść do rzeczowej dyskusji. Ich problem polega na tym, że nie mogą wytknąć luk w żadnym z moich badań. Skoro są one tak nierzetelne, jak niektórzy twierdzą, to powinni łatwo je obalić, a do tej pory nikt tego nie zrobił. Będąc w Polsce, chciałem spotkać się i merytorycznie porozmawiać z prof. Środą, jednak odmówiła mi spotkania - mówił zawiedziony Cameron.

* Lepiej debatować z małpą niż z nim, nie którymi takimi debatować do nie idzie wiele razy próbowano.

Faktem jest, że Cameron nie jest poważnie traktowany przez część środowisk naukowych, co nie dziwi Kędzierskiego. - Poglądy głoszone przez niego nie mają nic wspólnego z nauką i nie należy tej osoby traktować jako naukowca czy jakiegokolwiek autorytetu. Choć z wykształcenia jest psychologiem, w swoich "badaniach" nie stosuje się do procedur obowiązujących w badaniach naukowych, przez co jego wypowiedzi nie mają żadnej naukowej wartości - twierdzi.

* Każdy może nazwać psychologiem, a być to już inna sprawa, skrajni psychologowie nie patrzą na naukę tylko jedną stronę.

Cameron nie ma wielkiej pracy w Ameryce po duża część amerykanów nie wierzy już powoli w bajeczki jego, to znajduje inny głupi naród i wmawia jemu bajeczki. Fronda do skrajny prawicowo religijna grupa gromadzi ludzi nie poważny wielu też są do nacjonaliści, kibole ... Fronda jest jak AFA American Family Association czy Family Research Council szef tej grupy Tony Perkins i Tomasz Terlikowski są podobni z poglądami.

Dwa tygodnie temu AFA Bryan Fischer powiedział o programie uczniowie zapraszają na obiad inne i tak poznają, jest mniej nienawiści. Fisherowi to nie podoba nazywa ten program promowaniem homoseksualizmu i kradnie się dzieci umysły chrześcijańskie później są tolerancyjne.

Fisher pojawił na CNN nadal AFA bzdury mówił o tym wydarzeniu, ale prowadząca Carol Costello na temat twierdzenie, że homoseksualiści założyły partię nazistowską.

Ponad 200 szkół odmówiło u siebie żeby dzieci mogły poznać się bardziej po naciska AFA.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz