czwartek, 12 stycznia 2012

Politycy zamykają muzea w Bośni i Hercegowinie, Węgry pod presją Unii, Pani ginekolog antysemicka, Reporter France 2 zabity w Syrii ...

EuroNews: Muzeum Narodowe Bośni i Hercegowiny w Sarajewie przetrwało największe burze w historii Europy – rozpad imperium Habsburgów, dwie wojny światowe i krwawą wojnę domową.

Teraz jednak 125-letnie muzeum trafiło na wrogów, z którymi mało która instytucja kulturalna może wygrać – polityków. Niekończące się spory pomiędzy Bośniakami, Serbami i Chorwatami o to, kto ma finansować placówkę, pozostawiły muzeum bez środków na funkcjonowanie.

“Jeśli zostaniemy zmuszeni do zamknięcia muzeum, poprosimy lokalną policję, by pilnowała zbiorów przed rozkradzeniem. Nie będziemy także odpowiedzialni za szkody powstałe przez wilgoć i zimno” – mówi dyrektor muzeum, Adnan Busuladzić.

W ubiegłym roku zamknięte zostały między innymi Biblioteka Narodowa, Galeria Narodowa i Muzeum Historyczne. W sumie siedem instytucji, które miały stać na straży wspólnej wielokulturowej spuścizny regionu, przestało istnieć.

Dyrektor Busuladzić jest przekonany, że Bośnia i Hercegowina jest jedynym krajem na świecie, gdzie nie dba się o dobra kultury.

Siedemnaście lat po podpisaniu porozumienia w Dayton, kończącego wojnę na Bałkanach, mieszkańcy Bośni i Hercegowiny wciąż nie potrafią ze sobą współpracować.

 EuroNews: Coraz gorzej układają się stosunki pomiędzy Węgrami i Unią Europejską. Bruksela zagroziła Węgrom podjęciem kroków prawnych, jeśli kraj nie zacznie aktywnie zwalczać swojego olbrzymiego zadłużenia.

Po krytyce, jaka spotkała Budapeszt po zmianach w konstytucji, ten nowy konflikt stawia pod znakiem zapytania zagraniczną pomoc finansową dla kraju.

“Nie przesądzając, jaki wniosek wypłynie z tej analizy, Unia jest zdecydowana podjąć wszelkie działania, by sprawdzić zgodność prawa krajowego z unijnym i zastrzega sobie prawo do podjęcia kroków, które uzna za właściwe – w tym wstrzymania procedur zgodnie z 258 artykułem traktatu” – powiedziała rzeczniczka Komisji Europejskiej.

Z Budapesztu płyną sygnały, że rząd skłonny jest pójść na ustępstwa w kwestii najbardziej kontrowersyjnych zmian w nowej konstytucji.

Unia i Międzynarodowy Fundusz Walutowy oświadczyły, że Węgry muszą przywrócić niezależność bankowi centralnemu, jeśli liczą na pomoc w walce z kryzysem.

Zamiast walczyć z kryzysem oni wolą walczyć z prawami człowieka ograniczeniem praw obywatelski. Pokazuje jedno na Węgrze nie wiedza jak walczyć z kryzysem znaleźli tylko znaleźli sobie ofiary miedzy innymi lesbijki i gejów. Pokazują oni zagrażają rodzinie kiedy rodzina nie ma jak utrzymać dzieci, nie ma pracy do nie jest problem.

 EuroNews: Francuski reporter zginął w trakcie manifestacji w syryjskim mieście Homs. Gilles Jacquier, który pracował dla francuskiego kanału telewizyjnego France 2, jest pierwszym zachodnim dziennikarzem, który stracił życie podczas obecnego konfliktu.


Świadkowie zdarzenia mówią, że zwolennicy Baszara al Assada strzelali z granatników do ludzi manifestujących przeciwko rządom prezydenta. Według niepotwierdzonych informacji ranny w strzelaninie miał zostać także inny zagraniczny dziennikarz.

Gilles Jacquier przyjechał do Syrii na zaproszenie tamtejszych władz. Od rozpoczęcia misji obserwacyjnej Ligi Arabskiej w Syrii, Damaszek nieco otworzył swoje granice dla dziennikarzy.

Mimo obecności obserwatorów Ligi wydaje się, że konflikt w kraju przybiera na sile. Codziennie giną kolejne osoby. Wielu Syryjczykow oskarża wysłanników Ligi Arabskiej o jedynie pozorne monitorowanie sytuacji.

“Pojawiają się tylko tam, gdzie czują się bezpiecznie, nie tam gdzie strzela wojsko. Nie powiedzieli nic o tym, że armia do nas strzela!” – żali się uczestnik antyrządowego wiecu.

Misji Ligi Arabskiej od samego początku towarzyszy wiele kontrowersji. Jeden z jej członków wycofał się z niej, mówiac że mógł jedynie bezsilnie przyglądać się „przerażającym scenom” w Homs.

Gazeta Wyborca: Rzeszowska ginekolog ujawnia na swojej stronie internetowej dane pacjentek i oskarża je o ukrywanie pochodzenia żydowskiego. Strona pani doktor roi się od antysemickich treści. Trwa śledztwo prokuratorskie.

Od listopada 2010 r. Halina W. prowadzi stronę uzdrawiamy.com.pl. Zamieszcza na niej antysemickie artykuły. Pisze, że "Żydzi praktycznie opanowali już wszystkie instytucje państwa Polskiego", a przez to "mogą przystąpić do następnego etapu swojego planu, czyli zniewolenia i eliminacji Polaków z ich ziemi".

Na stronie zamieszcza również dane personalne m.in. swoich pacjentek, podaje ich numery PESEL. Na ich podstawie oraz numerów rejestracyjnych aut "odkrywa" żydowskie pochodzenie pacjentek. Dla lekarki kluczowe są cyfry 7, 2 i 9. Jeśli pojawiają się w numerach PESEL lub rejestracji, dowodzą - według niej - że ktoś ma korzenie żydowskie.

Wśród pacjentek, które Halina W. ujawniła w internecie, jest pani Ewa. - Była u niej w przychodni prawie rok temu. Chciałam, by przepisała mi tabletki antykoncepcyjne. Oświadczyła, że jej poglądy na to nie pozwalają. Zaczęła opowiadać, że branie tabletek może się skończyć dla mnie śmiercią. Dała mi jakieś ulotki o tym, jak w innych kulturach rozwiązywana jest kwestia antykoncepcji. Stwierdziła, że pod tym względem u Żydów jest najgorzej. To była bardzo przykra rozmowa, z gabinetu wyszłam ze łzami w oczach - opowiada "Gazecie" pani Ewa.

Halina W. nie ma sobie nic do zarzucenia. - Dążę do prawdy - oświadcza na początek pani ginekolog. A tą prawdą - według niej - jest ujawnianie osób pochodzenia żydowskiego. - Ci ludzie ukrywają pochodzenie dla korzyści materialnych - stwierdza W. i podkreśla na każdym kroku, że jest katoliczką.

Wśród osób, u których "odkryła" żydowskie pochodzenie, jest Jan Paweł II. - Czuję się przez niego oszukana. Matka papieża była Żydówką. On oszukał nie tylko mnie, ale cały naród polski. On oszukał cały świat. Dla mnie to bolesne, że człowiek, który mnie oszukał, nazywany jest błogosławionym. To nieporozumienie. Jako syn rodu żydowskiego Jan Paweł II wepchnął katolicką Polskę do ateistycznej Unii Europejskiej. To ogromna strata dla duchowości Polaków - Halina W. nie ukrywa swoich antysemickich poglądów.

Gdy pytam ją, czy jest antysemitką, odpowiada: - Tylko Żydzi posługują się tym pojęciem.

Na stronie zamieszcza również zdjęcia: "Stop judaizacji Polski. Polska należy do Polaków", "Judeopolonia jako nowotwór - podstępnie i skrycie - niszczący Polskę od wewnątrz", "Nie ufaj (izra) ELITOM". Na innym zdjęciu jest karykatura Żyda z plikiem banknotów w ręce na tle mapy Polski. Podpis: "Czy nie widzisz nic? Jak kradną twoją wolność".

Halina W. wstawia też artykuły, z których dowiadujemy się, że nie ma dowodów na to, że naziści podczas drugiej wojny światowej mordowali Żydów, a w Oświęcimiu nie było ani jednej komory gazowej. Jak więc Żydzi zginęli? Według Haliny W. przez "epidemię tyfusu". Autorytetem dla niej jest m.in. nieżyjący już dr Dariusz Ratajczak, który kilka lat temu kwestionował istnienie komór gazowych.

Halina W. donosiła także prokuraturze, że urzędnicy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji dopuścili się przestępstwa, bo przyznając numery PESEL, w których były cyfry 729, ukryli pochodzenie żydowskie tych osób. O Żydach mówi, że to "banda" i "grupa mafijna".

Po naszej interwencji sprawą zajmie się Okręgowa Izba Lekarska w Rzeszowie. - Pani doktor poniesie konsekwencje ujawnienia danych pacjentek i publikowania treści antysemickich - zapewnia Grzegorz Siteń, rzecznik odpowiedzialności zawodowej przy Okręgowej Izbie Lekarskiej w Rzeszowie. - Nigdy wcześniej nie spotkaliśmy się z takim przypadkiem - twierdzi Siteń.
*
Skąd tacy ludzie biorą ich głupota, jej odebrać uprawnienia lekarskie i wysłać na ulice sprzedanie z kamizelką "idiotka jestem". Sorry ale ekstremistów nie trawie.

Wychodzi na to, że w Polsce w najgorszej sytuacji są osoby, które pracują na umowę o dzieło i są uczciwe - powiedziała w TOK FM dr Dorota Karkowska, ekspert w dziedzinie praw pacjenta. W TOK FM rozmawialiśmy o absurdach ubezpieczeniowych.
TVN24: Kariera Roberta Kubicy po raz kolejny znalazła się na zakręcie. Tvn24.pl przedstawia zdarzenia, które sprawiły, że Kubica dotarł tam, gdzie teraz jest. A w zasadzie go... nie ma. Czyli Formule 1. Pierwszego poważnego złamania prawej ręki Kubica doznał w wyniku wypadku samochodowego. Wtedy jechał jako pasażer. Do złamanej osiem lat temu ręki włożono polskiemu kierowcy 18 śrub i kilka metalowych płytek.

W sumie było ich siedem. Najpoważniej ucierpiała dłoń. Noga, złamana w prawej piszczeli, ponoć nie nastręczała problemów. Do dzisiaj? Kubica poślizgnął się na oblodzonej drodze. Włoskie media mówią o "mikrourazie" - rehabilitacja ma potrwać od trzech do sześciu tygodni.

 Koniec kryzysu w branży motoryzacyjnej? Brytyjska firma Rolls-Royce sprzedała w ubiegłym roku ponad 3 i pół tysiąca aut - najwięcej w ponad 100-letniej historii. Liczba sprzedanych luksusowych samochodów wzrosła o 31 procent w porównaniu z wcześniejszym rokiem. Co ciekawe - najwięcej nowych "royce'ów" kupili Chińczycy, którzy wyprzedzili Amerykanów i Brytyjczyków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz