Fot: Miłość nie Wyklucza |
"Uznanie danej wypowiedzi za oburzającą i nieakceptowalną nawet przez znaczną grupę społeczną nie wystarcza do zastosowania sankcji w postaci normy chroniącej dobra osobiste jednostki" - uzasadniał orzeczenie Sądu Okręgowego w Warszawie sędzia Andrzej Sterkowicz. Dodał, że publikacje gazety musiałby "wyraźnie wskazywać" na osoby powodów, aby doszło do naruszenia ich dóbr.
Sprawa dotyczyła zamieszczonego w czerwcu 2009 r. rysunku satyrycznego rysownika Andrzeja Krauze. Przedstawiono na nim urzędnika udzielającego ślubu dwóm mężczyznom, zaś obok trzeciego mężczyznę z kozą na sznurku. Mówi on do zwierzęcia: "Jeszcze tylko ci panowie wezmą ślub i zaraz potem my!".
Kilka dni później w dzienniku ukazał się artykuł publicysty Tomasza Terlikowskiego pt. "Rewolucja homoseksualna", w którym napisano m.in.: "Jeśli godzimy się na uznanie, że prokreacja, wychowanie i wierność nie mają znaczenia w stosunkach dwóch partnerów, a jedynym celem jest zadowolenie uczestników tej relacji, to nie ma powodów, by czynić różnicę między relacją homoseksualną a zoofilską".
Dwie osoby prywatne wspierane przez kilka organizacji - m.in. Kampanię Przeciw Homofobii i Stowarzyszenie Lambda uznały, że publikacje "Rzeczpospolitej" naruszają ich dobra osobiste. Zażądały od gazety publikacji przeprosin i wpłaty 10 tys. zł na cel społeczny. Przedstawiciele dziennika wnosili o oddalenie powództwa.
"Przedmiotowy rysunek jest wulgarny w swojej wymowie poprzez porównanie intymnej relacji dwóch osób do zaburzenia preferencji seksualnych, jakim jest zoofilia" - wskazywał w pozwie złożonym w końcu 2009 r. pełnomocnik powodów mec. Jacek Świeca. Dodawał, że "parodia bliskości dwóch dorosłych osób pozostających w intymnej relacji, ośmieszenie ich seksualności, która należy do szczególnie chronionej sfery życia intymnego, bez wątpienia odziera te osoby z ich godności".
Sąd wskazał jednak, że zgodnie z konstytucją każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii, a wolność słowa i prasy jest jedną z podstawowych wartości obywatelskich. "Powodowie musieliby wykazać, że stali się ofiarą tych konkretnych publikacji; nie może być w tej sprawie, jako okoliczność decydująca, brana pod uwagę przesłanka wrażliwości" - mówił sędzia.
Rozczarowania z rozstrzygnięcia nie kryła jedna z powódek, Urszula Pawlik. "Jestem niemile zaskoczona faktem, że według prawa nie ma możliwości podjęcia żadnego działania, kiedy obrażane są konkretne grupy społeczne" - powiedziała dziennikarzom. Dodała, że decyzję o ewentualnym złożeniu apelacji podejmie po rozmowie ze swoim pełnomocnikiem. Przedstawiciel "Rzeczpospolitej" nie pojawił się na ogłoszeniu wyroku.
Wyrok nie jest prawomocny.
*
Co dziwić umysł Terlikowskiego i Rzeczpospolitej są prymitywni zacofani, taki jest pełno jak piszę o Amerykański ekstremistach religijny są tacy sami jak ci napisali i narysowali artykuł.
Szkoda nerwów na nich i czasu, też nie wiem czy dobrze chodzić do sądu po widzę na zachodzie porównanie homoseksualizmu do zoofilii przez wariatów jest normą i prawie codziennie, coś LGBT tam nie chodzą non stop do sądu, w Ameryce do aktywiści LGBT musieli zamieszkać w sądzie po obleśne i obrzydliwe ataki na nas do norma w ustach ekstremistów religijny czy polityczny.
Najlepiej wyśmiać i pokazać jacy ci idioci są durni. A Terlikowski jak mówię to polski Tony Perkins podobnie jest człowiek który po za nienawiścią nic nie podtrawi. Polskie media zapraszają i proszą jego o komentarz do chore, najlepiej zrobić żądać od mediów nie zapraszania taki osób, jak to robi na zachodzie.
Najlepiej edukacja edukacja społeczeństwa i debatować z nimi wszystkie ich bzdury na temat nas łatwo opalić, wiem z nimi debatować nie zgodzą się po wiedzą to co mówią jest kłamstwem. To trzeba wykorzystać i przekonać społeczeństwo niż sądem.
Dodatkowo dla mnie ekstremiści religijni i polityczni są socjopatiami którzy sprawia im przyjemność ból i nienawiść.
Socjopatia (inaczej osobowość antyspołeczna) - zaburzenie osobowości, przejawiające się nierespektowaniem podstawowych norm etycznych oraz wzorców zachowań w społeczeństwie, uwidaczniające się w wyraźnym braku przystosowania do życia w społeczeństwie (nasi przeciwnicy nie podtrawią żyć koło nas). Socjopaci mimo normalnego (lub nawet większego) poziomu inteligencji nie potrafią podporządkować się zasadom współżycia społecznego. Wczesne przejawy tego zaburzenia obejmują m.in. kłamanie (kłamstwa nasz temat u nich do norma), bójki (np Terlikowski kiedy ktoś inny mówi przerywa jemu i krzyczy) i inne konflikty z normami prawnymi. W potocznym rozumieniu socjopata to osoba, która nie liczy się z cudzymi opiniami i łatwo popada w konflikty z innymi.
Cechy charakterystyczne: brak sumienia i odpowiedzialności wobec innych brak wstydu, poczucia winy i skruchy, osoby te nie są zdolne do głębokiej troski o drugiego człowieka kontakty międzyludzkie są u socjopatów znikome, nastawione na eksploatację drugiej osoby, manipulowanie jednostką, wykorzystywanie do własnych celów nieprzywiązywanie się do drugiego człowieka, brak reakcji na zaufanie, miłość i czułość; socjopata nie odbiera sygnałów z otoczenia, nie reaguje na przykłady innych, na to co jest normą, a co nie.
Oto dla mnie jacy są ludzie którzy nas poniżają fundamentaliści. Czas głośniej powiedzieć kim oni są naprawdę socjopatami. Nie podtrawią żyć w pokoju i miłości tylko w nienawiści.
Szkodniku środowiska gejowskiego, Darius zamknij ryj, twoja krytyka wyroku jest nie stosowna. Tylko ty nie zgadzasz się wyrokiem. Prawicowiec jebany
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis. Dzięki! Od razu wie się więcej o konstytucji i wszystkich sprawach z nią związanych, nie wspominając już o sądach. Dlatego właśnie od lat stawiamy na Doświadczoną Kancelarię Adwokacką...
OdpowiedzUsuń