W wieku stu lat zmarł Witold Sadowy, aktor, dziennikarz, kronikarz życia teatralnego, gej.
Pan Witold wyszedł z szafy w wielkim stylu - zaledwie w styczniu tego roku, w wieku stu lat! Na dodatek zrobił to na antenie... Telewizji Polskiej. TVP Kultura wyemitowała specjalny program z okazji urodzin aktora.
"Dla mnie najważniejsza jest prawda przeżycia. Jestem dumny z tego, że byłem uczciwym człowiekiem. Niczego nie żałuję. Nie ożeniłem się. Urodziłem się inny. Jestem gejem" - zakończył rozmowę z dziennikarką, śmiejąc się, że "powiedział wszystko, jak na spowiedzi".
Jego coming out opisywały media w kraju i za granicą. Brytyjski dziennik "The Telegraph" zwracał uwagę na fakt, że wyznanie Sadowego pojawiło się w środku "wojny, którą polski rząd prowadzi z tym, co uważa za ideologię LGBT". "Metro" oraz "Advocate" przy okazji szeroko opisały polskie "strefy wolne od LGBT".
W tym roku Sadowy udzielił również wywiadu dla Onetu, w którym mówił: "Nie obnosiłem się ze swoją prywatnością. Nie było takiego zwyczaju. Wiedzieliśmy o sobie różne rzeczy, ale to nie miało znaczenia. Cóż to, gej czy lesbijka to są "trędowaci"? Liczy się talent i miłość do teatru. Nikt mi nie wytłumaczy, o co tu chodzi. Człowiek jeden się rodzi heteroseksualny, drugi biseksualny albo homoseksualny. To nie od nas zależy. Tylko od Boga. Człowiek został podobno stworzony na obraz i podobieństwo boże. I kto o tym zapomina? Kler, który dzieli ludzi. I politycy, wśród których jest wielu homoseksualistów, a mimo to napędzają nienawiść do innych." - mówił najstarszy polski aktor
Zmarł Witold Sadowy, aktor i publicysta, który na początku roku - tuż po swoich 100. urodzinach - zrobił coming out.
Tym coming outem Sadowy zaliczył rekord wart księgi Guinessa, informacja obiegła nie tylko polskie, ale i światowe media.
Niedługo później Sadowy podupadł na zdrowiu - zwróciliśmy się do niego z prośbą o wywiad, ale nie był już w stanie go udzielić. W numerze 86 "Repliki" (lipiec/sierpień 2020) zamieściliśmy obszerny artykuł autorstwa Rafała Dajbora opisujący długie życie aktora/publicysty i jego krętą drogę do publicznego coming outu.
Przez ostatnie 30 lat Sadowy jako publicysta specjalizował się w pisaniu nekrologów - pożegnań zmarłych kolegów po fachu - aktorek, aktorów, reżyserów. Dziś musimy pożegnać Jego. Wywiad dla Repliki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz