Fot: Vice.com |
Paradę, przeciwko której wystąpił znany z protestów na Majdanie Niepodległości Prawy Sektor, ze względów bezpieczeństwa organizowano w ścisłej tajemnicy. Jej uczestnicy musieli najpierw zarejestrować się w internecie, a następnie otrzymali SMS-y, w których poinformowano o miejscu zbiórki.
W efekcie Marsz nie odbył się w centrum miasta, lecz na brzegu Dniepru, wśród blokowisk dzielnicy Obołoń.
W Marszu uczestniczyło 200 osób, naprzeciwko których stanęło kilkudziesięciu młodych ludzi, którzy zaczęli wykrzykiwać obraźliwe hasła i rzucać petardami. Jedna z nich ciężko raniła ochraniającego akcję milicjanta. Został on ugodzony odłamkiem w szyję. Milicja rozpędziła chuliganów w zaledwie pół godziny.
W piątek, podczas dorocznej konferencji prasowej prezydent Petro Poroszenko oświadczył, że choć on sam nie weźmie udziału w paradzie, to „nie ma podstaw, by ktoś jej przeszkadzał, gdyż jest to (prawo do zgromadzeń) konstytucyjne prawo każdego obywatela” - TVN24.
Dodam nie pierwszy atak na paradę równości w Kijowie, każda parada była atakowana, lub przez sąd zablokowana, 2012 roku doszło do zamieszek wiele pobić działaczy jak Svyatoslav Sheremet, który został brutalnie pobity przez nacjonalistów.
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz