niedziela, 4 sierpnia 2013

Parada równości - Gay Pride w Sztokholmie Szwecja


Szwecja Dzisiaj.pl: Sobota to ostatni dzień festiwalu, w Stockholmie Szwecja kończy paradą równości. Jak mówią organizatorzy, na paradę zapisało się 115 ekip. W samym przejściu ulicami miasta bierze udział około 50 tys. osób. Przyglądających im się widzów jest 600 tysięcy.

Sztokholmska parada ma zupełnie inny wymiar niż ta, która od kilku lat odbywa się w czerwcu w Warszawie. Podczas gdy polscy geje i lesbijki wciąż domagają się poszanowania praw i uznania ich związków przez państwo, szwedzcy owe prawa dostali już dawno.

Konkubinaty osób tej samej (i przeciwnej) płci można w Szwecji zawierać od 1988 roku. W roku 1995 zalegalizowano związki partnerskie par tej samej płci, które miały niemal takie same prawa jak małżeństwa. Natomiast 1 maja 2009 roku w życie weszła ustawa o małżeństwach jednopłciowych. W Riksdagu za przyjęciem ustawy głosowało 261 posłów, wstrzymało się 16, przeciw było zaledwie 22.

22 października 2009 roku zgromadzenie Kościoła Szwecji zdecydowanie poparło udzielanie błogosławieństw parom jednopłciowym, a także nazywanie tych związków małżeństwami.

W Sztokholmie święto równości nie jest sprzeciwem wobec prawa, nie jest demonstracją przeciwko czemuś, jest manifestacją radości, wolności, równości i tolerancji. Popatrzeć na paradę przychodzą całe rodziny z dziećmi, emeryci, uczniowie, osoby w każdym wieku. Nie po to, żeby wykrzyczeć, wyzwać i wyśmiać. Po to, żeby pokazać, że wszyscy jesteśmy razem, wszyscy tak samo równi.

Jak wiele brakuje Polsce do osiągnięcia szwedzkich standardów, widać po uczestnikach samej parady, w której biorą udział także różne grupy zawodowe. Idą więc lekarze, pielęgniarki, kierowcy, policjanci, prawnicy… Rzecz w Polsce wciąż nie do pomyślenia.

W tym roku w paradnym korowodzie przejdą także rodzice dyskryminowanych w Rosji nastolatków. Tamtejsza Duma wprowadziła niedawno zakaz tak zwanej propagandy homoseksualnej, a młodzi ludzie o odmiennej orientacji są narażeni na codzienną przemoc i agresję.

W czasie całego festiwalu część barów i restauracji na znak protestu wycofało ze sprzedaży rosyjską wódkę.

zdjęcia SVT.se

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz