Gazeta Wyborcza: Ekskomunikowany za poglądy na temat gejów i wierności małżeńskiej brazylijski duchowny odwołał się do sądu cywilnego od decyzji swojej diecezji. Zachęciła go wypowiedź papieża Franciszka o tolerancji wobec homoseksualistów.
Ksiądz Roberto Francisco Daniel z diecezji Bauru, znany jak ojciec Beto, wynajął adwokata i domaga się od sądu w Sao Paulo zawieszenia ekskomuniki, którą obłożono go trzy miesiące temu. Biskup Caetano Ferrari ogłosił ją, gdy ojciec Beto odmówił odwołania głoszonych przez siebie tez, że Kościół katolicki powinien zaakceptować związki homoseksualne i współczesną obyczajowość seksualną. Duchowny uważa m.in., że niewierność małżeńska jest dopuszczalna, jeśli godzi się na nią współmałżonek.
Nie mogę żyć w zgodzie z Ewangelią w ramach instytucji, która zabrania wolności myślenia i wolności głoszenia poglądów. Kościół katolicki jest homofobiczny, mimo że tyle w nim homoseksualistów - uważa ojciec Beto. Wciąż uważa kapłaństwo za swoje powołanie: - Czuję się nadal księdzem i chcę wrócić.
W świecie nie przestaje budzić echa konferencja prasowa Ojca Świętego w samolocie wracającym z Brazylii. W odpowiedziach Franciszka na pytania dziennikarzy, zwłaszcza co do pewnych kwestii etycznych, niektórzy dopatrzyli się absolutnych nowości w porównaniu z dotychczasowym nauczaniem Kościoła. Watykański rzecznik prasowy przeczy możliwości takiej interpretacji. Ks. Federico Lombardi SJ zwraca uwagę, że w istotnych punktach Papież „przypomniał bardzo wyraźnie tradycję Kościoła i jego Magisterium”.
„«Jestem synem Kościoła» – powiedział – a zatem jestem w ciągłości z tym, co Kościół zawsze głosił i nadal głosi – stwierdził ks. Lombardi. – W sprawie kapłaństwa kobiet też wyraził się bardzo jasno, że drzwi są zamknięte, a gdy chodzi o homoseksualizm, przypomniał Katechizm Kościoła Katolickiego. W postawie Papieża Franciszka, co zapewne robi wrażenie i poniekąd pociąga wielu, jest ogromna umiejętność ukazywania miłości Boga do wszystkich; tego, że nikt nie ma się czuć wyłączonym od Jego miłości, miłosierdzia, które łagodzi i leczy rany ludzkości. Papież Franciszek czuje się rzeczywiście posłany, by głosić tę miłość i miłosierdzie Boga do wszystkich. W tym Franciszek jest głosicielem, który ma prawdziwą charyzmę mocy, skuteczności, a zatem przyciągania, bo wszyscy wiemy, że potrzebujemy Bożej miłości. Moim zdaniem jest to może najbardziej znamienny aspekt jego pontyfikatu. W rozmowie z dziennikarzami Papież dorzucił też temat przebaczenia grzechów, do którego zapewne jeszcze powróci. Przypomniał, że Bóg przebacza grzechy, a kiedy je przebacza – przy Spowiedzi i przez swoją miłość – to o nich zapomina. My więc również mamy Go naśladować w Jego postawie przebaczenia. To znane przypowieści ewangeliczne, które jednak trzeba odkryć na nowo, bo myślę, że Papież dobrze zdaje sobie sprawę, iż w dzisiejszym społeczeństwie nieraz nawet z zawziętością wypomina się winy innych, bez poczucia miłosierdzia czy zrozumienia. To bardzo ważne także, by odkryć na nowo sens np. Sakramentu Spowiedzi i Pokuty, o którym Papież nieraz mówi” - Radio Watykańskie.
A nie mówiłem nic nie zmieni, jesteśmy ok tylko kiedy porzucimy swoje prawa, miłość i będziemy w celibacie. Chcą nas zmuszać do celibatu, szaf nie mamy prawo do miłości. Ks. Lombardi: Franciszek nie zmienia nauki Kościoła, wiele hałasu jak zmienia pogląd, ale to wszystko kłamstwo, mydlenie oczu.
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz