Tęsknię za silnym PiSem. Tęsknię za Lechem Kaczyńskim który jak nikt
inny potrafił wypromować każdą imprezę gejowsko-lesbijską jaka mu wpadła
w oko. Gdyby nie Kaczyński, świat nie wiedziałby dzisiaj, że Warneńczyk
był gejem pewnie też o Paradzie Równości „zachód” wiedziałby niewiele.
Ociekający nienawiścią język odpychał ale ja należę do tych ludzi lewicy
którzy postrzegają Platformę Obywatelską jako większe zagrożenie dla
lewicy niż PiS. Tym się różnię od Tomasza Nałęcza, Marka Borowskiego i
paru innych prominentnych członków SDPL. Ale do rzeczy… PiS z gejami
walczył ale w mediach. PO za to unika tematu i robi coś znacznie
gorszego niż jakakolwiek partia rządząca tym krajem. PO spokojnie
przygląda się cierpieniu i umieraniu polskich gejów...
Straszny PRL
Dawno,
dawno temu był taki straszny reżim, nazywał się PRL. Wśród różnych
swoich cech miał jedną wyjątkową: bardzo poważnie traktował kwestie
zagrożenia epidemiologicznego, szczególnie ciekawie to wyglądało w
temacie chorób przenoszonych drogą płciową. Delikwent/delikwentka ze
wstydliwą przypadłością musiał powiedzieć z kim spał w ciągu ostatnich 4
tygodni inaczej mógł nie dostać leków. Ba ! Jeśli jego partnerki/rzy
się uparli i nie odpowiadał na listy z prośbą o przebadanie się to
milicja obywatelska była skłonna przyjść im do pracy ! A to chamstwo !
Łamanie praw człowieka, że już o nowoczesnej Karcie Praw Pacjenta nie
wspomnę ! W efekcie tych podłych praktyk Polska weszła w kapitalizm jako
jeden z najzdrowszych krajów na świecie. Najmniej HIV i mało innych
chorób wenerycznych. Ta „biała plama” w Europie jaką jest Polska nadal
jest widoczna w statystykach ale sytuacja szybko się zmienia na gorsze.
Wszystko przez ten wspaniały kapitalizm i zmiany w prawie. Zaczęliśmy
respektować prawa pacjenta, chronić dane osobowe, powstały prywatne
gabinety lekarskiej – a jak ktoś płaci to nie lubi, żeby opłacony lekarz
zaglądał mu do łóżka. Potem przyszło UE, a przy okazji podpisywania
papierów akcesyjnych zobowiązaliśmy się zmienić przepisy patentowe
dotyczące leków. W Unii ochrona patentowa leków jest znacznie dłuższa
niż w postkomunistycznej Polsce. Chodzi o to, że Polska musi czekać
znacznie dłużej na możliwość produkcji tanich leków zamiennych, tzw.
generyków. Po 2004 roku zakażeni wirusem HIV stali się w Polsce ŻYŁĄ
ZŁOTA dla firm farmaceutycznych. Co prawda trochę ich tutaj za mało (w
porównaniu z innymi krajami Europy) ale to się szybko zmienia. Dla firm
farmaceutycznych sytuacja wręcz wymarzona. Oto choroba obłożona dużym
„odium śmierci” ale chorzy nie umierają szybko więc więcej na nich można
wydać.
Mały Armagejdon
1 stycznia 2010 roku w polskiej
służbie zdrowia wydarzyło się coś nadzwyczajnego. Rząd PO obciął
fundusze na leczenie różnych grup chorych. Przychylne PO media znalazły w
sobie tylko tyle obiektywizmu żeby zrobić awanturę o niestandardową
terapię onkologiczną – te pieniądze w końcu rząd oddał chorym ale było
też wiele innych grup chorych które zostały pozostawione swojemu losowi.
1 stycznia 2010 wprowadzono limit miesięczny na leczenie osób HIV
pozytywnych. Dla tych którzy byli lekooporni – korzystali jednocześnie z
dwóch lub trzech różnych leków zaczął się prawdziwy dramat. Dlaczego
nikt się z nimi nie ujął ? A może dlatego, że to były „hivk, a w
rozumieniu polskiej klasy politycznej „ pewnie sami sobie są winni” albo
'to kara Boga za grzechy' - jak to mówił kiedyś wiceminister zdrowia.
Wujek Dobra Rada
Niecałe
dwa lata temu zaproszono mnie do tzw. Rady Konsultacyjnej przy Krajowym
Centrum ds. AIDS. Nie znam się na prewencji HIV/AIDS ale znam się na
mediach lgbt które współtworzyłem a szefowa tej instytucji obiecała mi
(przy świadkach), że Centrum ruszy z normalną płatną kampanią w mediach
lgbt. Dostałem też błogosławieństwo mediów lgbt do prowadzenia rozmów z
rządem (K.C. to w końcu agencja rządowa). Dzisiaj wystarczy wejść na
czateria.pl (największy chat to ten gejowski) lub na fellow.pl żeby
łatwo stwierdzić dlaczego geje są NADREPREZENTOWANI w internecie.
Szukają tam przygodnego seksu i to właśnie tam powinna pojawić się
kampania prewencyjna. Nie oceniam czy przygodny seks jest dobry czy zły ,
to po prostu prawda i kompletnie nie zgadzam się z obłudną polityką
niektórych organizacji lgbt (Lambda, KPH) które nie chcą wypowiedzieć
publicznie zdania: HIV TO PROBLEM GEJOWSKI. Ja uważam, że hiv to problem
BARDZO gejowski. Mógłbym tutaj długo opowiadać, co myślę o skuteczności
programów realizowanych przez te stowarzyszenia ale sobie daruję.
Najnowsze statystyki zakażeń mówią same za siebie – to zwyczajnie nie
działa. Jeszcze nigdy nie było tak wielkiej dynamiki nowych zakażeń hiv
wśród gejów.
Ale wróćmy do Rady Konsultacyjnej….
Przez pół
roku piłem kawę, jadłem ciastka i kontemplowałem kolor ścian
zajmowanych przez stowarzyszenia współpracujące z KC (spotkania odbywały
się w różnych miejscach). Dla kogoś o moim temperamencie to była
TORTURA ! Jednak mówiłem sobie: wytrzymasz Pałucki, warto ! Wreszcie
rząd RP przyzna, że trzeba trafić z kampanią prewencyjną bezpośrednio do
gejów, dokładnie tam gdzie Ci umawiają się na seks. Pod koniec roku
2009 jednak usłyszałem, że kampanii nie będzie. Krajowe Centrum chętnie
zrobi kampanię ale ani grosza u gejów nie wyda. Media lgbt mają robić
rządową kampanię ale za darmo. Jednak rządowe pieniądze na kampanię
wydano … tylko nigdy nie trafiły one do środowiska lgbt (więcej tutaj:
http://gaylife.pl/news.php?idn=2103 ) Pożegnałem się z Radą
Konsultacyjną bo dotarło do mnie, że to wszystko jest zwyczajnie
ustawione. Skutecznej Kampanii ma nie być bo niby w czyim to jest
interesie ? Nie o to chodzi by złowić króliczka ale by gonić go.
Pieniądze na prewencje to bardzo poważny zastrzyk środków dla
organizacji lgbt. Coraz więcej zakażonych to coraz więcej pieniędzy ale
też coraz więcej władzy i kompetencji dla Krajowego Centrum ds. AIDS.
Wpływowe firmy farmaceutyczne też się nie obrażą jeśli sprzedadzą więcej
leków antyretrowirusowych. Dotarło do mnie, że reprezentuję interesy
wąskiej grupy niszowych mediów i nie ważne, że racja / zdrowy rozsądek
jest po mojej stronie. Kampania prewencyjna powinna trafiać dokładnie
TAM gdzie geje umawiają się na przygodny seks a więc DO MEDIÓW
GEJOWSKICH ! Cała ta Rada Konsultacyjna to wydmuszka medialna, działanie
pozorowane. Tam się po prostu nic nie działo i żałuję każdej spędzonej
tam minuty. Aktualnie w środowisko gejowskie w Warszawie 'umiera na
raty'. Kiedy zaczęło do mnie docierać co się wokół dzieje najpierw byłem
przerażony, potem przygnębiony, dzisiaj jestem wściekły. Rząd Platformy
Obywatelskiej robi to czego nigdy nie zrobił rząd PiSu, on tylko CZEKA.
To jest właśnie: ostateczne rozwiązanie kwestii gejowskiej. Lewica.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz