Fot: Metro Weekly |
Reuters zauważa jednak, że Obama nie zaoferował nic nowego aktywistom domagającym się zalegalizowania małżeństw homoseksualnych w Stanach Zjednoczonych, co jest tematem drażliwym politycznie.
Oświadczenie prezydenta zostało jednak pozytywnie przyjęte przez amerykańskie organizacje reprezentujące społeczność LGBT. W wyborach prezydenckich w 2008 r. środowiska te wyraziły masowe poparcie dla Obamy, który liczy również na takie poparcie w wyborach w 2012 r.
W ub. roku Obama powiedział, że jego poglądy na związki osób tej samej płci "stale ewoluują", ale od tego czasu wypowiadał się na ten temat bardzo ostrożnie nie chcąc zrazić do siebie środowisk konserwatywnych. Stwierdził jedynie, że jest to sprawa leżąca w kompetencjach władz stanowych a nie rządu federalnego.
We wtorek Biały Dom odwiedziła gwiazda muzyki pop Lady Gaga, znana z jej obrony praw LGBT. Nie spotkała się jednak z prezydentem, który przebywał w tym czasie w stanie Kansas.
Lady Gaga miała przedyskutować z urzędnikami Białego Domu kwestie związane z jej fundacją, której celem jest zwalczanie zastraszania, przemocy i homofobii.
W Genewie sekretarz Stanu Hillary Clinton historyczne przemówienie na Międzynarodowy Dnia Praw Człowieka, też mówiła o prawa LGBT.
Clinton porównała walkę o prawa dla LGBT z walką o prawa kobiet i o równość rasową. Podkreśliła, że tradycje kulturowe i religijne danego kraju nie mogą być usprawiedliwieniem dla dyskryminacji.
Prawa LGBT są prawami człowieka, a prawa człowieka są prawami LGBT - powiedziała amerykańska sekretarz stanu. - Bycie gejem/lesbijką nigdy nie powinno być przestępstwem - dodała. Clinton przemawiała między innymi do dyplomatów z krajów arabskich i innych, w których homoseksualizm jest przestępstwem. Nie wymieniła jednak żadnego konkretnego kraju, chociaż w przeszłości Waszyngton krytykował m.in. Arabię Saudyjską za prześladowania osób homoseksualny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz