Boże Narodzenie objawia nam ogromną miłość Boga do ludzkości, z którą pragnie On dzielić los. Mówił o tym Papież podczas niedzielnego spotkania z wiernymi na Anioł Pański. Nawiązał przy tym do słów z Ewangelii według św. Jana, które ponownie słyszymy w dzisiejszej liturgii: „Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami” (J 1,14). Jak zauważył Franciszek, słowa te wciąż nie przestają zadziwiać, zawierając w sobie całe chrześcijaństwo oraz jego radość i nadzieję.
„Wraz z narodzinami Jezusa narodziła się nowa obietnica, narodził się nowy świat, ale także świat, który zawsze może się odnawiać – mówił Papież. – Bóg jest stale obecny, by wzbudzać ludzi nowych, by oczyszczać świat z grzechu, który go postarza i psuje. O ile dzieje ludzkości i każdego z nas mogą być naznaczone trudnościami i słabościami, to wiara we Wcielenie mówi nam, że Bóg jest solidarny z człowiekiem i jego historią. Ta bliskość Boga wobec człowieka, każdego człowieka, każdego z nas, jest darem, który nigdy nie przemija! On jest z nami! On jest Bogiem z nami! I ta bliskość nigdy nie przemija. Oto radosna nowina Bożego Narodzenia: boskie światło, które zalało serca Maryi Panny i św. Józefa oraz kierowało krokami pasterzy i mędrców, świeci także dzisiaj dla nas”.
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że tajemnica Wcielenia Syna Bożego jest związana z ludzką wolnością i dotyczy to każdego z nas. Słowo bowiem zamieszkało, czyli rozbiło swój namiot, wśród nas grzesznych i potrzebujących miłosierdzia.
„A zatem my wszyscy powinniśmy pospieszyć, by otrzymać łaskę, którą Ono daje – kontynuował Franciszek. – Tymczasem, jak powiada Ewangelia według św. Jana, „swoi go nie przyjęli (J 1,11). Także my często Je odrzucamy, wolimy pozostać w zamknięciu naszych błędów i pośród trwogi naszych grzechów. Jednak Jezus nie ustępuje i nie przestaje dawać samego siebie i łaski, która nas zbawia! Jezus jest cierpliwy; On umie czekać i czeka na nas zawsze. Oto przesłanie nadziei, przesłanie zbawienia, prastare a wciąż nowe. I my jesteśmy wezwani, by z radością świadczyć o tym przesłaniu Ewangelii życia i światła, nadziei i miłości” - Radio Watykańskie.
J 1,1-18 Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami Początek Ewangelii według świętego Jana Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga, Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o Światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz posłanym, aby zaświadczyć o Światłości. Była Światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego, którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. Słowo stało się ciałem i zamieszkało miedzy nami. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział, Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył. Oto słowo Pańskie.
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz