wtorek, 30 kwietnia 2013

Gwiazda NBA. Jason Collins wyznał: Jestem gejem


Koszykarz gwiazda NBA Jason Collins z dużej amerykańskiej ligi, pierwszy który odważył na wyjdzie z szafy.

Nie planowałem zostania pierwszym zawodnikiem uprawiającym jeden z najważniejszych sportów amerykańskich (futbol amerykański, koszykówka, bejsbol, hokej - red.), który się ujawnił - zapewnił Collins.

Teraz jestem zadowolony, że rozpocząłem dyskusję. Miałem nadzieję, że nie będę dzieckiem podnoszącym w klasie rękę i mówiącym "jestem inny". Liczyłem na to, że ktoś zrobi to wcześniej. Nikt tego nie zrobił, więc "zgłosiłem się" ja - dodaje 34-latek.

Wcześniej Collins sam siebie oszukiwał. - Kiedyś umawiałem się z kobietami, nawet byłem zaręczony. Myślałem, że muszę żyć w standardowy sposób - ożenić się i wychować dzieci. Wmawiałem sobie, że niebo jest czerwone, ale tak naprawdę zawsze wiedziałem, że to nieprawda - opowiada.

Dlaczego koszykarz zdecydował się akurat teraz na taki coming out? Jako bezpośredni powód wskazał zamachy bombowe, do których doszło niedawno w trakcie bostońskiego maratonu. - Uświadomiło mi to, że nie ma co czekać na idealne warunki, wszystko jest takie ulotne - opowiada.

Collins swoje preferencje seksualne ujawnił w napisanym przez siebie artykule opublikowanym na łamach magazynu "Sports Illustrated", gdzie opisał również lata życia w kłamstwie. - Zdecydowana większość mojego życia to oszukiwanie innych i ukrywanie się. Byłem przekonany, że, jeśli ludzie się dowiedzą, mój świat się zawali - pisze

- Jeśli chodzi o mnie to nic się nie zmieniło. Ciągle mam takie same poczucie humoru, ciągle mam te same maniery, moi przyjaciele ciągle mogą na mnie liczyć - zapewnia Collins - TVN24.pl.

Mierzący 213 centymetrów Collins w NBA gra od 12 sezonów. W 2001 roku został wybrany w drafcie z 18. numerem przez Houston Rockets, ale debiut w lidze zaliczył w barwach New Jersey Nets (obecnie Brooklyn Nets). Po siedmiu sezonach przeniósł się do Memphis Grizzlies, a następnie grał kolejno: w Minnesota Timberwolves, Atlanta Hawks, Boston Celtics i ostatnio w Washington Wizards.

"Grałem w sześciu zespołach i dwóch finałach NBA. Czy słyszeliście kiedyś o salonowej grze "Trzy Stopnie Jasona Collinsa? Jeżeli grasz w tej lidze i nie byłem twoim kolegą z zespołu, to na pewno byłem kolegą twojego kolegi albo kolegą kolegi twojego kolegi" - pisze Collins, zwracając się do graczy NBA.

"Dlaczego zdecydowałem się ujawnić? Zacząłem o tym myśleć w 2011 roku. (...) Najpierw powiedziałem mojej ciotce Teri, która jest sędzią w San Francisco. Jej reakcja mnie zaskoczyła. 'Wiedziałam, że jesteś gejem, od lat'. Od tej pory poczułem się dobrze w swojej skórze. Po raz pierwszy zignorowałem swojego autocenzora. Ona dała mi wsparcie.

Wyobraźcie sobie, że jesteście w piekarniku, pieczecie się. Część z was po prostu akceptuje swoją seksualność, a niektórzy potrzebują więcej czasu, by dojrzeć. Ja wypiekałem się 33 lata".

"Teraz jestem wolnym agentem, dosłownie i w przenośni [Collins nie ma ważnego kontraktu z żadnym klubem - przyp. tka]. Osiągnąłem w życiu godny pozazdroszczenia stan, w którym mogę robić, co chcę. A chcę dalej grać w koszykówkę, wciąż kocham tę grę i wciąż mam coś do zaoferowania. Jednocześnie chcę być szczery, autentyczny i wiarygodny" - pisze o swojej przyszłości koszykarz. (sport.pl)

W tych sportach sytuacja już wcale tak różowo nie wygląda. W styczniu zawodnik zespołu futbolu amerykańskiego San Francisco 49ers Chris Culliver powiedział, że nie chciałby grać z zawodnikami-gejami w jednym zespole, a nawet nie chce ich mieć jako rywali.

Cały artykuł na Sports Illustrated.

Swoje poparcie dla niego wyrazili między innymi były prezydent Bill Clinton i jego córka Chelsea, która studiowała z Jasonem, Kobe Bryant, Ben Cohen też jego brat bliźniak jest jego dumny.


(zdjęcia Joe My God)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz