piątek, 17 czerwca 2016

News: Orlando, Utah, Wielka Brytania, KPH, Drag queen, Puerto Rico, Muzułmanie LGBT ...


W Orlando na Florydzie celem ataku dżihadysty był klub dla gejów. W 10 państwach muzułmańskich stosunki homoseksualne karane są śmiercią, w kolejnych 60 nie grozi za to kara śmierci, ale wciąż jest to nielegalne i może za to grozić więzienie. Tylko w 18 krajach świata pary homoseksualne mogą wziąć ślub i adoptować dzieci. Działacze LGBT chcą, by po tragedii w Orlando sytuacją osób homoseksualnych zajęła się ONZ - Fakty TVN.

O skali przemocy motywowanej homofobią rozmawia Trybuna z Mirosławą Makuchowską, wiceprezeską Kampanii Przeciw Homofobii.

Jak duża jest w Polsce skala nienawiści i agresji, której źródłem jest homofobia? Z naszych badań wynika, że do takich sytuacji dochodzi regularnie. Jeśli chodzi o przemoc fizyczną to 20 proc osób LGB jej doświadcza, a w przypadku osób trans płciowych ta skala jest jeszcze wyższa i wynosi 30 proc. W przypadku wyzwisk i przemocy psychicznej jest jeszcze gorzej, bo dotyczy to 50 proc osób.

Jak reagują na to policja, sądy i prokuratura? Jest bardzo różnie. Wiele zależy od osób, które zajmują się danym śledztwem czy prowadzą postępowanie sądowe. Generalnie tendencja jest taka, że i policja i prokuratura i sądy bardzo unikają nazwania rzeczy po imieniu, czyli że to przestępstwo miało motywację homofobiczną. Potwierdzają to nasze zeszłoroczne badania, obejmujące osoby, które zgłaszały na policję tego typu przestępstwa. Okazało się, że w żadnym z tych przypadków w zapiskach nie znalazła się informacja o motywacji homofobicznej. Policja i sądy bardzo tego unikają.

Inna kwestia to brak przepisów dotyczących homofobii i przestępstw na tym tle. Polskie prawo chroni w tym zakresie tylko ze względu na wyznanie, pochodzenie etniczne, narodowość i brakuje tam kilku przesłanek, takich jak orientacja seksualna czy tożsamość płciowa. Więc z jednej strony przestępstw nie można zakwalifikować artykułami dotyczącymi nienawiści, ale jeżeli chodzi o samą motywację, to organy ścigania mają obowiązek ją zbadać. Artykuł 53 kodeksu karnego mówi o tym, że zawsze trzeba brać ją pod uwagę przy wymierzaniu kary. Organy są do tego zobowiązane, aby to zbadać i ujawnić. Ale generalna tendencja to zamiatanie pod dywan.

Jak szukać rozwiązania w tej sytuacji? Stawiać na edukację czy na rozwiązania prawne? Myślę, że potrzebne są działania kompleksowe. Z jednej strony zmiana prawa i uwzględnienie tych przesłanek w kodeksie karnym, chociażby po to, aby przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości wiedzieli, że tego typu przestępstwa istnieją. Ale chodzi też o przeprowadzanie szkoleń zwiększających świadomość wymiaru sprawiedliwości w tym zakresie. To nie jest tak, że jak zmienia się prawo, to automatycznie zmniejsza się liczba przestępstw, niestety tak to nie działa. Być może długofalowo, w ciągu np. 10 lat zaobserwowalibyśmy ich spadek. Myślę, że zmiana prawa ważna byłaby dla samych poszkodowanych. Badania pokazują, że ofiary bardzo przeżywają fakt, że ten element motywacji jest ukrywany, albo zakłamywany. A nazwanie tego przestępstwa po imieniu wpływa na to, jak osoby poszkodowane dochodzą potem do siebie. To ważne w psychologicznym procesie odzyskiwania pewności siebie, poczucia bezpieczeństwa, równowagi i kontroli nad swoim życiem. Brak tego elementu powoduje, że ten proces się wydłuża i jest trudniejszy - Trybuna.

W ostatnich dniach doszło do tragedii w Orlando, która poruszyła miliony ludzi na świecie. Był to akt barbarzyństwa, który zasługuje na potępienie i, tak jak pisałam w liście kondolencyjnym, na refleksję. Już dzisiaj widzę, że tej refleksji zabrakło skoro wylał się niesamowity homofobiczny hejt. Wydaje mi się oczywiste, że gdy wydarzy się tragedia i giną ludzie pozbawienie ich godności jest nieludzkie.

Warszawa jest otwarta na politykę różnorodności i związane z nią europejskie praktyki. To w Warszawie jest Pełnomocnik Prezydenta m.st. Warszawy ds. równego traktowania – pierwsze tego typu stanowisko w strukturach samorządu. Do jego zadań należy prowadzenie działań na rzecz przeciwdziałania dyskryminacji i promocji równego traktowania. Jest to pełnomocnik wszystkich osób w naszym mieście, które napotykają trudności. W Warszawie obowiązuje Program Działań na Rzecz Osób Niepełnosprawnych wypracowany wspólnie z przedstawicielami i przedstawicielkami środowisk osób niepełnosprawnych, który wprowadza rozwiązania służące także rodzicom z wózkami, osobom chorym czy seniorom. Miejskie przedszkola i szkoły, w których są dzieci obcokrajowców, rozwijają nowe metody pracy oparte na międzykulturowych projektach i działaniach wychowawczych dotyczących akceptacji inności oraz przeciwdziałania wszelkim przejawom rasizmu i ksenofobii. To w Warszawie powstało Centrum Wielokulturowe, które jest wyrazem kompleksowego podejścia do kwestii cudzoziemców, wielokulturowości i integracji. To w umowach najmu zawieranych przez Miasto z najemcami prowadzącymi działalność w sferze usług jest wpisana „klauzula antydyskryminacyjna”. Organizacje pozarządowe walczące o prawa osób LGBT startują w konkursach samorządowych i dostają granty. Jestem zwolenniczką europejskiej, otwartej i tolerancyjnej Polski.

Mam jeszcze jedną powracającą smutną refleksję po tragedii w Orlando. Hejt, który rozlał się w Internecie był gigantyczny. Wiem, że niektórym trudno z nim sobie poradzić. W ostatnich dniach na szczęście poradził sobie z tym zjawiskiem Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który opublikował wizerunki, imiona i nazwiska hejterów wraz z ich cytatami z forów. Poskutkowało. Część przeprosiła za swoje zachowania. Ale czy to jest rozwiązanie?

Miliony katolików w Polsce uzurpują sobie prawo do smagania językiem bliźnich w imię maksymy, że co w sercu to na języku. Niestety ten język świadczy właśnie o sercu. Jakież musi być ono brudne skoro wylewa błoto na innych - Hanna Gronkiewicz-Waltz/NaTemat.pl

Barbara Poma, właścicielka gejowskiego klubu Pulse w Orlando, udzieliła pierwszego wywiadu po sobotniej masakrze.

Otworzyła klub w 2004 r., poświęcając go pamięci swego brata - geja, który zmarł na AIDS w 1991 r. "To miało być bezpieczne miejsce dla ludzi ze społeczności LGBT" - mówi.

"Personel Pulse to nie grupa współpracowników. To jest grupa, która stanowi niemal rodzinę. Chciałam, by zarówno osoby LGBT jak i ich bliscy czuli się w Pulse swobodnie, mogli być sobą.
Gdy menadżer zadzwonił do mnie w sobotę w nocy, w słuchawce usłyszałam tylko krzyk , To było jak surrealistyczny zły sen. Teraz ciągle myślę, jak oni musieli się czuć - już chyba nigdy nie przestanę o tym myśleć"

Poma obiecała, że klub nie przestanie istnieć i niebawem zostanie ponownie otwarty. "Nie możemy pozwolić, by nienawiść zwyciężyła. Mamy misję. Ci ludzie będą żyli w naszych sercach, w naszym klubie" (Replika)




Republikański gubernator Utah Spencer Cox zaskoczył wielu z jego wypowiedzi podczas czuwania pamięci ofiar strzelaniny w Orlando w poniedziałek, gdzie przeprosił za swoje poprzednie postawy i działań wobec osób LGBT.


​Pinksixty News wiadomości LGBT


Irshad Manji, założycielka Moral Courage, pisalka The Trouble with Islam Today, mówi jest spokojna byciem LGBT i muzułmanką.


W poniedziałek brytyjski dziennikarz gej Owen Jones zdobył sławę, kiedy wyszedł z studia Sky News, kiedy prowadząca odmówiła uznania roli homofobii w ataku na klub w Orlando. Dlaczego Orlando terrorysta nie wygra z LGBT.


Kanadyjski klub gejowski Twisted w Calgary, dał na budynek wielką tęczową flagę, ale właściciel budynku nakazał ściągnąć ją. (PinkNews)


KPH na Paradzie Równości 2016 - W obliczu tragedii, która się wydarzyła w Orlando ważne jest, abyśmy pamiętali o sile jaką pokazaliśmy podczas Parada Równości 2016! Teraz jeszcze bardziej niż kiedykolwiek musimy być silni, solidarni i widoczni. Pamiętajcie, razem możemy więcej!


Drag queen Londyńska zagrała i zaśpiewała piosenkę Sam Smith ‘I’m Not the Only One’, na stacji King Cross, zadedykowała ją ofiarom masakry w Orlando.


Puerto Rico jest w żałobie po większość osób zamordowany w klubie "gejowski", to obywatele i mieli korzenie Puertorykańskie. Gubernator piątek ogłosił dzień żałoby narodowej, tysiące mieszkańców oddaje hołd swoim obywatelom, miedzy innymi burmistrz San Juan.


Democracy Now! wiadomości w perspektywy lewicowe


Deputowana brytyjskiego parlamentu z partii Pracy Jo Cox zmarła po tym, jak została postrzelona oraz dźgnięta nożem w okolicach swojego biura w Birstall niedaleko Leeds. Policja zatrzymała 52-letniego podejrzanego o atak.

"Oficerowie zatrzymali 52-letniego mężczyznę w pobliżu miejsca wypadku" - czytamy w policyjnym oświadczeniu. Policja nie podaje szczegółów zdarzenia, motywy sprawcy nie są na razie znane.

41-letnia Cox została wybrana do Izby Gmin w ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych. W parlamencie miała opinię bardzo aktywnej posłanki, zajmowała się działaniem na rzecz praw kobiet i cywilnych ofiar konfliktów, krytykowała m.in. interwencję Wielkiej Brytanii w Syrii. Opowiadała się za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. (TVN24)

"Dzisiaj rozpoczął się nowy rozdział naszego życia. Trudniejszy, bardziej bolesny, w którym jest mniej radości i miłości. Ja wraz z rodziną i przyjaciółmi Jo będziemy pracować w każdym momencie naszego życia, żeby otoczyć miłością i pielęgnować nasze dzieci oraz będziemy walczyć przeciwko nienawiści, która zabiła Jo" - napisał w oświadczeniu Brendan Cox, mąż zabitej w czwartek Jo Cox.

"Ponad wszystko chciałaby teraz dwóch rzeczy: pierwsza to to, żeby nasze dzieci otoczone były miłością, a druga - żebyśmy wszyscy zjednoczyli się w walce przeciw nienawiści, która ją zabiła. Nienawiść nie ma zasad, rasy czy religii, jest po prostu trująca" - podsumował. (TVN24)