niedziela, 7 grudnia 2014

Brak empatii, którzy mówią są chrześcijanami ale odrzucają własne dziecko po jest inne


Carl Siciliano szef schroniska LGBT w Nowym Jorku piszę. Młody chłopak 16 latek jego mama umarła na raka, która go kochała i akceptowała że jest gejem. Ale nie jego ciotka i wuj. Wzięli młodszego brata, ale jego wyrzucili na ulice po był gejem. Chłopak mieszkał w miasteczku na Florydzie, które nie miało schronienie dla młodzieży.

On i około 20 innych bezdomnych dzieci spał na podłodze niezabezpieczonym budynku w parku miejskim. Użył plecak z jego książek szkolnych i szczoteczki do zębów jako poduszkę. To były dobre noce i złe noce były, gdy policja goniła ich. Pewnej nocy próbował spać w parku. Te nocy dręczyły go jego alergie; jego oczy i gardła rosło, a miał problem oddychaniem. Bez względu na to, jaką noc miał, on chodził do szkoły codziennie. Zrobił to, aby uczcić pamięć swojej mamy, która powiedziała, że skopie mu tyłek w życiu pozagrobowym, gdyby nie zdobycie wykształcenie. Pomimo trudach znosił, ukończył 18 lat.

"Jak tylko dostanę szansę, mam zamiar cię zabić, ty kurwa pedale." To słowa jednego z jego przyjaciół kiedy szedł przez dziedziniec w schronisku młodzieżowym, gdzie większość łóżek dla bezdomnych młodzieży w Nowym Jorku znajdują. Pomimo lokalnych i federalnych przepisów, które nakazują, że schroniska młodzieżowe zwykłe muszą nie więcej niż 20 łóżek. Ale Nowojorskie schronisko zwykłe są zatłoczone setki dzieci w tym schroniskach. Wiele dzieci LGBT są też nękani przez liczne członków gangu, którzy przebywają tam, w schroniskach młodzieżówy.

Młody chłopak przebył do Nowego Jorku, po ukończeniu szkoły średniej, i próbował zatrzymać schronisku normalnym. Ale po zaatakowaniu zbyt wiele razy, musiał spać w metrze. Carl Siciliano spotkał chłopaka i dzięki temu przeniósł się do jednego schronisk LGBT Ali Forney, po spaniu w metrze przez sześć miesięcy. To był bardzo dobry dzień dla chłopaka. Miał kilka wspaniałych dni, został przyjęty do college'u.

To były dobre czasy dla Ali Forney Center, są też złe czasy są momenty działacz Carl Siciliano ma problemy finansowe ale dzięki wielu dobry ludziom przetrwa.

Tak po prostu czy naprawdę jest ok, że tyle dzieci LGBT na ulica, przez to jakiś dupek ksiądz, polityk wmawia że jesteśmy "zboczeni" nie mamy prawa do ochrony, praw, szacunku.

Homofoby sobie siedzą wygodnie, latają sobie to Watykanu na zjazdy z papieżem, ale ich ofiary żyją na ulicy, nie mają co jeść, gdzie spać, muszą wielu sprzedać własne ciała, grzebać w śmietniku żeby coś zjeść.

Naprawdę to jest ok, że homofoby są nasyceni i jeszcze im mało pieniędzy. Czasy Chrystusa wielu też wyrzucano za miasto nie mieli prawa, a co Chrystus robił szedł do nich, a nie do którzy kapłani odrzucali inny.

Młodzi LGBT są wielcy bohaterowie którzy są najbardziej grupą prześladowaną, odrzucone przez własne rodziny, społeczeństwo, wmawia się że społeczeństwo polskie czy amerykańskie jacy są wielcy chrześcijanie.

Jakie to jest zepsute chrześcijaństwo, które wyrzuca inny na margines społeczeństwa, a sami żyją w bogactwie. Nie podtrawię zrozumieć jak można być chrześcijaninem i wierzyć w Boga i tak mieć pogardę do drugiego człowieka.

Gdzie jest empatia wielu ludzi, czy myślą jak kogoś poniżają, państwo ma chronić słaby, a co robi wspiera katów. Mniejszość powinna być ochroniona przed większością, nie można głosować praw dla mniejszości przez większość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz