sobota, 19 czerwca 2010

Jacek Poniedziałek debiutuje w roli reżysera, Islandzcy biskupi znowu, obsuszają się

Derrick Shore wykonuję z muzyką California Gurls Katy Perry, czasie wyścigu na rzecz życia HIV/AIDS organizowany przez centrum gejów i lesbijek z Los Angeles i fundację do AIDS/HIV z San Francisco.

-------------
Piosenkarka Chely Wright, Która wyszła z szafy w maju jej pierwszy występ na imprezie LGBT, GLAAD Media Awards w San Francisco.


-------------------
Dotąd oddawał się pracy w teatrze jedynie jako aktor. Tym razem pojawił się w roli reżysera, by z grupą aktorów-amatorów stworzyć spektakl teatralny. Premiera już 22 czerwca w klubie 1500 metrów do wynajęcia. O powstawaniu przedstawienia w "Rytmie Miasta" opowiadają sami twórcy - Jacek Poniedziałek i Anna Smolar.
- Jesteśmy dwugłowym smokiem reżyserskim. Żeński punkt widzenia jest potrzebny, żeńska wrażliwość i żeńskie szaleństwo - zaznacza Jacek Poniedziałek, aktor i reżyser. - Ja, choć jestem chaotyczny, to z moją pedanterią mógłbym nie odważyć się na niektóre zabiegi. Nie mieliśmy żadnych konfliktów. Były to najczęściej po prostu merytoryczne rozmowy - dodaje.

Przy powstawaniu spektaklu "Enter" pracowała również reżyserka Anna Smolar. - Jacek ma niesamowitą intuicję, która pozwala mu tworzyć świat od zera. Inspiruje się ludźmi, czuje już po pierwszym spotkaniu, kto to jest. Ta cecha pozwala wiele zbudować. Również jego świadomość aktorska przekłada się na reżyserię - wyjaśnia Anna Smolar. Pomysł spektaklu wziął się z bloga. - To historia trudnej miłości, którą Jackowi opowiedział współscenarzysta Mikołaj Makowski. Pojawił się pomysł, żeby zebrać ludzi bardzo różnych - opowiada reżyserka. Odbył się casting, na który przyszło 100 osób. Wybraliśmy 12 osób, które następnie wzięły udział w miesięcznych warsztatach teatralnych. Przez następne dwa miesiące sześć osób z tej 12-tki brało udział w próbach do spektaklu. Blog był tylko bazą. Tekst powstawał w trakcie prób i improwizacji - podkreśla Jacek Poniedziałek.

Spektakl "Enter", premiera 22 czerwca,
24-27 czerwca oraz czasie EuroPirde w lipcu.
Klub 1500 metrów do wynajęcia, ul. Solec 18
Bilety: 15 i 30 zł

TVN Warszawa
----------------------
Islandzcy biskupi znowu, obsuszają się, Nadanie parom homoseksualnym tych samych praw co rodzinie jest niezgodne z irlandzką konstytucją, która chroni przywileje, jakimi cieszy się rodzina ze względu na swą szczególną rolę społeczną – czytamy w oświadczeniu tamtejszego Episkopatu. Odniósł się on tym samym do projektu ustawy o związkach cywilnych. Biskupi domagają się także zagwarantowania Irlandczykom wolności sumienia, aby mogli oni swobodnie wyrażać swoją opinię na temat homoseksualizmu. Te podstawowe prawa obywatela są zagrożone przez projekt nowej ustawy, która przewiduje kary pieniężne, a nawet więzienia za niepoprawne wypowiedzi na temat związków i relacji jednopłciowych.

Już czas zamknąć się w Irlandii, tyle szkód zrobili pedofilia nie rozliczą się, oraz chcą odwrócić problemy z pedofilom na inny temat znaleźli sobie kozła ofiarnego homoseksualne osoby. Nie jest związki homoseksualne zagrożeniem dla rodzin, problem jest u siebie heteroseksualny ale nie potrawą rozwiązać go do poniżają homoseksualne związki. Nie modrą się do Boga o wybaczenie co zrobili nienawiść i krzywdzenie oraz wykorzystanie do przymusowej pracy bezbronnych dzieci.

opoka
---------------------------
Fundacja Mamy i Taty apeluje do prezydent Warszawy, by zaplanowana na lipiec Europejska Parada Gejów i Lesbijek nie maszerowała główną arterią stolicy. - Nie mamy nawet takiego planu - zapewniają organizatorzy. Jak napisała w liście do Hanny Gronkiewicz-Waltz fundacja, powołując się na zrobione przez siebie badania "79% mieszkańców Polski przyjęłoby niechętnie fakt przejścia parady środowisk homoseksualnych Traktem Królewskim w stolicy". - Wyrażamy nadzieję, iż władze Warszawy z Panią Prezydent na czele wykorzystają wszelkie możliwości prawne oraz siłę przekonywania i swój autorytet, aby do takiego wydarzenia w tym miejscu nie doszło - piszą autorzy apelu. Tomasz Bączkowski z Fundacji Równości, która jest organizatorem EuroPride w Warszawie, listem fundacji do prezydent Warszawy jest zdziwiony. - Nie mamy nawet takiego planu, by parada przeszła Traktem Królewskim - mówi w rozmowie z "Rz" Bączkowski. Zaznacza przy tym, że przepisy prawne nie wymagają pozwolenia na taką paradę. - Musimy tylko poinformować miasto, jaką trasą będziemy maszerować - dodaje.

Nie zajmą się swoimi dziećmi, oraz problemami inne, a nie homoseksualizm, organizacja tylko jest po to żeby walczyć z homoseksualizmem, nic nie potrawą zrobić innego. Są poważniejsze problemy głodne dzieci w szkoła niż europride, nie zajmą się tym problemem.

wp.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz