sobota, 1 lutego 2025

Biskup Mariann Edgar Budde: Odwaga i współczucie w czasach podziału


Duchowna Mariann Edgar Budde, biskup episkopalny Waszyngtonu, znalazła się w centrum uwagi narodowej po wygłoszeniu kazania podczas Narodowej Służby Modlitewnej w Katedrze Narodowej w Waszyngtonie. We wtorek, pod strzelistymi gotyckimi łukami historycznej świątyni, jej głos zabrzmiał spokojnie, lecz stanowczo, nawołując do współczucia i jedności w obliczu polityki marginalizującej osoby LGBTQ+ oraz imigrantów.

W swoim kazaniu Budde skierowała swoje słowa do prezydenta Donalda Trumpa, podkreślając obawy i marginalizację doświadczaną przez osoby LGBTQ+ i imigrantów pod jego administracją. Kazanie wywołało zarówno pochwały, jak i krytykę, stawiając biskup Budde w samym centrum burzliwej debaty kulturowej i politycznej.

W swoim wystąpieniu biskup podkreśliła znaczenie miłosierdzia i jedności, bezpośrednio krytykując politykę Trumpa. Jej wezwanie do współczucia dla młodzieży LGBTQ+ i rodzin imigrantów nastąpiło zaledwie kilka godzin po podpisaniu przez Trumpa rozporządzenia wykonawczego, które cofnęło federalne uznanie tożsamości transpłciowych i niebinarnych, odbierając kluczowe ochrony dla tych społeczności.

"Istnieją dzieci homoseksualne, lesbijki i osoby transpłciowe w rodzinach demokratycznych, republikańskich i niezależnych, niektóre z nich żyją w strachu," powiedziała Budde. "Ogromna większość imigrantów nie jest przestępcami. Płacą podatki, są dobrymi sąsiadami i wiernymi członkami naszych kościołów, meczetów, synagog, gurdwar i świątyń."

Od czasu wygłoszenia kazania Budde otrzymała liczne wyrazy poparcia od osób LGBTQ+ oraz ich sojuszników. "Wśród moich przyjaciół ze społeczności LGBTQ+ było wiele wdzięczności i uznania za trudny czas, przez który przechodzimy," powiedziała biskup. "Jest bolesne obserwowanie podziałów podsycanych kosztem ludzi, których znamy i kochamy."

Budde od dawna angażowała się w kwestie praw LGBTQ+. W 2018 roku, wraz z biskupem V. Gene Robinsonem, przewodniczyła publicznej ceremonii w Katedrze Narodowej, upamiętniającej Matthew Sheparda, ofiarę przestępstwa z nienawiści wobec osób homoseksualnych.

Pomimo wielu pochwał, kazanie Budde spotkało się również z ostrą krytyką ze strony konserwatystów, w tym samego Trumpa. Prezydent określił jej uwagi jako "niesmaczne" i zażądał przeprosin. Republikański kongresmen Josh Brecheen z Oklahomy posunął się nawet do przedstawienia rezolucji potępiającej jej kazanie jako "stronnicze politycznie".

Budde jednak stanowczo odmówiła przeprosin. "Nie zamierzam przepraszać za wzywanie do miłosierdzia wobec innych," powiedziała stanowczo. W rozmowie z Rachel Maddow ujawniła, że otrzymywała groźbe wiadomości życzące jej śmierci. "Nie jestem pewna, czy grożono mi śmiercią wprost, ale niektórzy wydawali się zadowoleni z myśli, że spotkam moją wieczną przyszłość wcześniej niż później," powiedziała. Mimo tych ataków pozostaje nieugięta w swojej misji szerzenia współczucia i zrozumienia.

Budde podkreśla, że jej przesłanie było proste: "To nie było nic, czego nie mogłabym wyjaśnić mojemu pięcioletniemu wnukowi," powiedziała. "Pomysł, aby traktować innych z życzliwością i miłością, nie jest skomplikowany, ale wydaje się rewolucyjny w tych podzielonych czasach."

W obliczu polityk wymierzonych w osoby LGBTQ+, Budde kieruje do młodzieży słowa otuchy: "Mam nadzieję, że mają wokół siebie ludzi, którzy mogą zapewnić ich, że są ukochani przez Boga takimi, jakimi są. Istnieje wiele przeciwności, ale nikt nie może odebrać im ich godności. Są bezcennymi istotami."

Budde podkreśla, że jej działania na rzecz społeczności LGBTQ+ wynikają z jej głębokiej wiary i przekonań. "Jako Kościół Episkopalny mamy nieproporcjonalnie duży udział osób LGBTQ+ w naszym duchowieństwie i parafiach," powiedziała. "Nie mówiłam o ludziach, których nie znam. Mówiłam o osobach, które kocham i którym służę każdego dnia." - Advocate.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz