Ricky Martin okazuje miłość i wsparcie innemu latynoskiemu artyście pop, który niedawno dokonał coming outu!
Johann Vera, który po raz pierwszy pojawił się w kolumbijskiej edycji „The X Factor” jako nastolatek, a później był uczestnikiem hiszpańskojęzycznego programu muzycznego „La Banda”, produkowanego przez Ricky'ego Martina i Simona Cowella, wydał nową piosenkę, w której otwarcie mówi o swojej seksualności. Martin, będący ikoną LGBTQ+ i latynoskiej muzyki, wspiera Vera w tym ważnym momencie jego kariery i życia.
Po wydaniu swojej piosenki Johann Vera został zaskoczony specjalnym wideo Ricky’ego Martina, podczas porannego programu "Despierta América" na kanale Univision.
„Od pierwszego momentu, gdy zobaczyliśmy cię w La Banda, wiedzieliśmy, że masz ogromny talent i jesteś bardzo wyjątkowy. Dużo sukcesów, skupienia, światła i przede wszystkim dużo pokoju. Uważam, że niezwykle ważne jest, abyś czuł się dobrze w swoim sercu, aby móc osiągnąć wiele rzeczy” – powiedział Martin (przetłumaczone z hiszpańskiego). „Myślę, że jesteś na właściwej drodze, otaczaj się tylko pozytywnymi ludźmi. Dużo światła dla ciebie, dużo sukcesów, dużo siły, wiele błogosławieństw i sukcesów we wszystkim, do czego dążysz. Dużo miłości, zawsze dużo światła, dużo siły, idź naprzód, bracie. Wszystkiego najlepszego, uściski.”
To wsparcie od Ricky'ego Martina było dla Very wyjątkowym momentem, który dodatkowo umocnił jego pewność siebie w tej ważnej chwili życia i kariery.
Johann Vera ujawnił, że napisał swoją piosenkę dwa lata temu po tym, jak jego psycholog poprosił go o napisanie listu do młodszego siebie.
„Zawsze myślałem, że o takich rzeczach nie trzeba mówić publicznie. Teraz, kiedy patrzę wstecz, bałem się zaakceptować siebie i ujawnić to, co było oczywiste, ale ukrywałem” – napisał.
„Zaczęliśmy pisać piosenkę o miłości, a trzej heteroseksualni tekściarze dawali mi pomysły o 'tej dziewczynie, tej kobiecie', a ja po prostu mówiłem 'tak' na wszystko, mimo że wewnętrznie się z tym nie łączyłem. Chociaż kocham kobiety, w tamtym czasie byłem zakochany w mężczyźnie”.
Wyjaśnił, że po prostu nie mógł tego dłużej znosić i wyszedł. Kiedy wrócił, otworzył się na temat swoich uczuć i piosenka została napisana w zaledwie kilka minut.
„Ostatecznie była to najmniej trudna piosenka do napisania, bo była tą, o której musiałem najmniej myśleć” – dodał. „Potem zmieniłem kilka rzeczy i nagrałem ją ponownie jakieś trzy razy, haha, ale to tylko dlatego, że była dla mnie tak ważna, że chciałem, żeby była piękna.”
Podziękował również swojemu kręgowi ludzi, którzy go kochają i wspierają. Dodał, że przesłanie tej piosenki „wykracza poza preferencje seksualne – chodzi o życie nie swoim życiem, by uszczęśliwiać innych”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz