Dla osób związanych ze społecznością LGBTQ+ czasami może być samotnie i izolująco, zwłaszcza dla tych, którzy wciąż pozostają w szafie i nie są pewni, jak najlepiej odnaleźć się we własnej tożsamości. Dla niektórych łatwo jest odnaleźć się w społeczności LGBTQ+. Lesbijka, gej, bi, trans - wszystkie te etykiety wydają się dość oczywiste. Ale co jeśli wiesz, że jesteś częścią tej rodziny, ale żadna z tych etykiet nie pasuje do Ciebie? Wchodzi w grę litera "Q".
W słowniku LGBTQ+ litera "q" oznacza "queer" lub "zadający pytania", jedno słowo zostało odzyskane przez lata, a drugie jest ogólnym określeniem dla tych, którzy jeszcze się nie ujawnili lub wciąż próbują zrozumieć, gdzie dokładnie się mieszczą.
Nie trzeba dodawać, że seksualność i tożsamość są dość płynne przez całe życie. Więc może się zdarzyć, że pewnego dnia czujesz się bardziej zidentyfikowany jako biseksualną osobą, aby następnie zdać sobie sprawę, że naprawdę pasujesz do kategorii "Q" - i to w porządku!
Nie ważne, czy jesteś otwarty na temat swojej seksualności czy nie, inny niefortunny główny wspólny mianownik, który łączy społeczność queer, to lęk. W dzisiejszych czasach słowo "queer" jest używane częściej, ale jeszcze niedawno było używane jako obelga lub forma segregacji. Chociaż wielu z nas musiało znosić to słowo jako obelgę, jesteśmy także w okresie jego odzyskiwania, aby przekształcić je w określenie czułości.
"Uważam to prawie jak odzyskiwanie innych gniazd o mnie", mówi Aaron Martin, LMFT w San Francisco dla PRIDE. "Wszystkie części, które odsunąłem na bok przez całe moje życie, wszystko to, co mi mówiono o tym, co było i co nie było w porządku ze mną. Kiedyś słuchałem Spice Girls, a z czasem nauczyłem się zakopać tę radość, jaką muzyka mi przynosiła. Wstydziłem się i myślałem, że polubienie tego było złe. Kiedy patrzę na to z perspektywy queerness, patrzę na części mnie, które wciąż czuję w jakimś stopniu". Te małe kawałki wskazują prosto na wstyd, który często trzyma ludzi w szafie. Jednak Martin zachęca ludzi do doceniania tych części siebie, z trudem i wszystkim, ponieważ staje się to centralną drogą do odkrycia, kim naprawdę jesteś.
"Uważam queer za to 'inne' - mówi. - To tak, jakbyś identyfikował się jako queer tak wyraźnie, aby naprawdę przyjąć wszystkie części, które są inaczej uznawane za niedopuszczalne lub zbyt dziwaczne, zbyt dziewczęce, zbyt cokolwiek, to jest kluczowe dla twojej tożsamości. Pozwól, żeby sprawiło, że poczujesz się trochę wyżej". Martin, który pracuje specjalnie z pacjentami LGBTQ+ cierpiącymi na lęk, opisuje poszukiwanie przynależności jako "diagram Venna queerness i lęk".
"Jeśli chodzi o kwestionowanie swojej własnej tożsamości, to jest temat tak trudny - mówi.
Jeśli chodzi o powody, dla których ludzie nie wychodzą z szafy, mówi: "Pierwszym uczuciem, które przychodzi mi do głowy, jest wstyd. Pomyśl o narracjach, które opowiadamy sobie o różnych częściach naszej tożsamości. Jakie są opowieści, które opowiadamy sobie o różnych częściach naszej tożsamości? Czy kwestionujesz swoją heteroseksualność, czy to, kim jesteś jako osoba?" Poza wstydem, kolejnym głównym czynnikiem, który trzyma ludzi ukrytych, jest systemowy ucisk.
"Myślę nie tylko o tym, jakie opowieści opowiadamy sobie, ale również o tym, jakie opowieści słyszeliśmy na temat tego, co oznacza być pod tą parasolką queer? Często ludzie tak ciężko pracują, aby odłączyć swoje myśli i uczucia od tej tożsamości LGBTQ+. Myślę o tym jako o przywiązaniu dwóch nici razem, jeden pasmami na raz. Może być to naprawdę przytłaczające, więc kwestionowanie swojej seksualności lub tożsamości płciowej ma niemal egzystencjalny wymiar". Ponieważ bycie częścią społeczności queer jest tak szeroką parasolką, która zawiera tak wiele różnorodności, poza lękiem i napięciem psychicznym, kolejną rzeczą, która nas wszystkich łączy, jest nasz stosunek do naszych ciał.
"Jeśli otworzymy teraz Grindr" - mówi Martin - "Jestem pewien, że będzie tam dziesięciu lub więcej facetów bez koszul z ciałami wyglądającymi pewnymi określonymi cechami. Jeśli konsumuję ten obraz raz za razem, lub jeśli konsumuję go za pośrednictwem Instagrama, skierowanych reklam, może nawet go wyszukałem w Google, to może być dość rozszerzające. Nie trzeba dużo skoku, aby poczuć, że twoje ciało musi wyglądać pewnym sposobem."
Martin mówi również, że często słyszy od klientów o tym, jak muszą się "do niego przygotować", co kwestionuje, mówiąc: "Co to naprawdę oznacza? Mieć ciało letnie w porównaniu z zimowym ciałem, wiosennym czy jesiennym? Te zewnętrzne opowieści mówią nam, że jest część naszego ciała, która nie jest w porządku. Nie trzeba dużo, aby zobaczyć, dlaczego mamy wyższy wskaźnik zaburzeń odżywiania wśród gejów. Widzę wielu pacjentów, którzy się z tym mierzą." Na chwilę obecną w Stanach Zjednoczonych jest 489 anty-LGBTQ+ projektów ustaw, według ACLU. Martin podkreśla wyższe wskaźniki depresji i lęku wśród społeczności, która zmaga się z zaburzonym systemem, który naprawdę powinien starać się pomóc im za wszelką cenę.
"Jesteśmy dosłownie w erze, w której ludzie próbują legalizować szkodę" - mówi. - "Reagujemy na lęk lękiem i obawą o nasze bezpieczeństwo. Nic dziwnego, że ciągle się martwimy, na makro poziomie. Są ludzie, którzy dosłownie próbują nas legislować na zewnątrz istnienia. Aż do może nawet połowy lat 70. XX wieku, to było zaburzenie psychiczne być queer w jakikolwiek sposób. Po prostu rozpoznajemy, że mamy te systemy ucisku, które działają przeciwko nam, a społeczność jest antidotum na to." Czy jesteś na zewnątrz czy nie, ponownie, bycie queer może być niesamowicie samotne i izolujące. Osoby queer mają dużo więcej do przejścia, jeśli chodzi o zrozumienie ich tożsamości, w porównaniu do ich heteroseksualnych odpowiedników.
Jednym z głównych antidotów na samotność, zgodnie z tym, co powiedział Martin, jest poczucie wspólnoty.
"Otocz się ludźmi, którzy są tu, aby budować z Tobą relacje i traktować Cię dobrze" - mówi. - "W pewnym sensie otwieranie swojego świata na innych ludzi jest naprawdę, naprawdę przerażające, ale może to być ogromnie nagradzające doświadczenie."
Na tym tle Martin chce również podkreślić znaczenie wyjścia na swoich warunkach, gdy jesteś gotowy.
"Zdasz sobie sprawę, kiedy będzie dla Ciebie najlepiej" - mówi. - "W międzyczasie dobrze jest kwestionować, co jest 'normą', i dobrze, jeśli Twoja 'norma' jest inna niż ta, którą nauczono Cię. W tym procesie jest coś wyjątkowo potężnego. Z jednej strony, chociaż jest to wrażliwe i straszne, z drugiej strony tego samego medalu daje Ci to poczucie mocy. Więc nic złego w kwestionowaniu tych rzeczy, i jeśli skończysz tam, gdzie zacząłeś, tym lepiej dla Ciebie, ponieważ im więcej informacji znasz o sobie, tym lepiej".
Oprócz znalezienia społeczności, Martin zachęca również ludzi do znalezienia terapeuty, z którym mogliby porozmawiać, aby podzielić się tym, co naprawdę dzieje się w ich głowach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz