Słowo Boże na niedziele: Bóg jest niebinarny, Błogosławieństwa par jednopłciowe w Kościele Anglii, Polski Episkopat, Pogrzeb aktywisty w Meksyku ...
Pary jednopłciowe należące do Kościoła Anglii będą mogły wziąć udział w specjalnych nabożeństwach błogosławiących ich związki. Choć formalnie nie będą to śluby, pewne ich elementy będą przypominać ceremonie zawarcia związku małżeńskiego. Możliwość organizacji nabożeństw zostanie wprowadzona na okres próbny.
Środowa decyzja kościoła spotkała się rozbieżnymi ocenami. Biskup Oksfordu, wielebny Stephen Croft, który opowiadał się za zmianą dotychczasowego stanowiska Kościoła w sprawie związków homoseksualnych, stwierdził, że jest nią "zachwycony". - Mam nadzieję, że (nabożeństwom - red.) będzie towarzyszyła podobna radość i podobne utwierdzenie się (w relacji, co w przypadku małżeństw - red.), a ci, którzy przyjdą, by wziąć udział w tych nabożeństwach, w pełni poczują się mile widziani w życiu Kościoła - powiedział.
Inaczej wprowadzenie nabożeństw postrzega Jayne Ozanne, działaczka na rzecz osób LGBTQ+, która zasiada w Synodzie Generalnym Kościoła Anglii. Zaapelowała do jego przedstawicieli o zmianę swojego stanowiska i zezwolenie na zawieranie małżeństw przez homoseksualnych wiernych. - Kościół Anglii pozostaje głęboko homofobiczny, niezależnie od tego, co mówią biskupi i arcybiskupi. Obawiam się, że znaczna część narodu oceni Kościół jako obelżywy, obłudny i pozbawiony miłości, i, niestety, będą mieć rację - stwierdziła, cytowana przez BBC.
Kościół Anglii nie jest pierwszym kościołem anglikańskim, który zdecydował się na wprowadzenie nabożeństw błogosławiących związki jednopłciowe zamiast zezwolenia na udzielanie im tradycyjnych ślubów. Podobne rozwiązanie funkcjonuje już w Kościele Anglikańskim w Walii. Spośród największych Kościołów w Wielkiej Brytanii na zawarcie sakralnego związku małżeńskiego przez pary jednopłciowe zezwalają natomiast Szkocki Kościół Episkopalny oraz prezbiteriański Kościół Szkocji - TVN24.
Na polski Episkopat naprawdę można liczyć, kiedy trzeba zwrócić papieżowi uwagę na zbytnią otwartość i przypomnieć, że miejsce osób LGBT+ jest na marginesie społeczeństwa.
O co chodzi? O dwie rzeczy. Po pierwsze, w odpowiedzi na zapytanie brazylijskiego biskupa Watykan oświadczył niedawno, że osoby transpłciowe mogą przyjmować chrzest w Kościele Rzymskokatolickim — pod warunkiem że nie będzie ryzyka „wywołania skandalu lub niezrozumienia wśród wiernych”, co zapewne oznacza, że chodzi o osoby transpłciowe, które wpisują się ekspresją płciową i wyglądem w binarną normę. Stanowisko Watykanu mówi także, że osoby trans mogą być świadkami ślubów i rodzicami chrzestnymi dzieci.
Drugą sprawą spędzającą Episkopatowi sen z powiek jest pozycja Drogi Synodalnej, czyli grupy tworzonej przez sporą część niemieckich biskupów, którzy domagają się od Watykanu akceptacji dla osób LGBT+ w Kościele. Przewodniczący polskiego Episkopatu, arcybiskup Stanisław Gądecki, najwyraźniej uznał ryzyko za duże, zwłaszcza w kontekście niedawnych zmian ogłoszonych przez Watykan. W związku z tym postanowił napisać list do papieża Franciszka i przekonać go, że niemieccy hierarchowie, wzywając do szacunku dla osób transpłciowych i ich postulatów, zachowują się… jak dawni naukowcy, próbujący udowodnić rasistowskie przekonania nauką.
„Istnieje jednak ryzyko, że ustalenia naukowe, na które powołuje się Synodale Weg (droga synodalna) są błędne, podobnie jak w przypadku innej popularnej niegdyś teorii rasizmu” - pisze Gądecki. Chodzi zapewne na przykład o pomiary budowy ludzkich czaszek i wnioskowanie na ich podstawie o różnicach w inteligencji pomiędzy osobami o różnych kolorach skóry. Dziś wiemy, że to rasistowska pseudonauka, ale nie ma żadnych podstaw, by twierdzić, że z podejściem medycyny do transpłciowości może być podobnie. To między innymi progres nauki i przykładanie większej uwagi do jej etyczności sprawiły, że homoseksualności nie „leczy” się już elektrowstrząsami, a korekta płci jest zabiegiem medycznym, nie eksperymentem.
Nikt już nie przekona polskich biskupów do zmiany zdania na temat osób LGBT+ i raczej nie ma sensu próbować. Warto jednak dostrzec i zapamiętać, że po raz kolejny Episkopat demonstruje świadomość, że stoi w sprzeczności z nauką. Już w 2020, czyli podczas intensywnej politycznej nagonki na osoby, Episkopat opublikował stanowisko „w kwestii LGBT+” i wzywał Polskę do otwierania przykościelnych ośrodków terapii konwersyjnej. Biskupi przyznali wtedy jednocześnie, że zdają sobie sprawę, że takie żądania są sprzeczne z konsensusem naukowym i polityczną poprawnością. Decyzja o podtrzymywaniu i głoszeniu archaicznych, krzywdzących przekonań jest jak najbardziej świadoma.
Ktoś powie, że nie ma co interesować się wewnętrznymi sporami w Kościele Rzymskokatolickim, bo to instytucja z długą historią prześladowania osób LGBT+ i jej zdanie na nasz temat jest nieistotne. Fajnie byłoby móc się zgodzić, ale rzeczywistość jest inna. Kościół wciąż ma ogromny wpływ na społeczne nastroje i opinie polityków, nawet jeśli jego znaczenie z roku na rok słabnie, a kolejne pokolenia są coraz mniej religijne. Osoby LGBT+ jeszcze długo będą musiały borykać się z odrzuceniem ze strony rodzin usprawiedliwiających swoją nietolerancję wiarą — nie mówiąc już o tym, że część z nich sama podziela tę wiarę i wciąż żywi nadzieję, że watykańskie wytyczne wobec homoseksualności i transpłciowości kiedyś zmienią się w pełni - Miłość Nie Wyklucza.
Czym jest siła, która stworzyła wszystko? Nie wiemy. Człowiek nie potrafi jej ogarnąć i z braku innych narzędzi stosuje do jej opisu swoje ludzkie, znane mu pojęcia – mówi Michael Schudrich, naczelny rabin Polski, w książce „Rebe powiedz”.
Kiedyś były dwie płcie. Dziś mamy osoby, które identyfikują się jako niebinarne. Ktoś nie ma zdefiniowanej płci, czasami czuje się bardziej jak kobieta, czasami bardziej jak mężczyzna, albo w ogóle nie chce się określać. Co o tym sądzisz?
– W Misznie toczono dyskusje o ludziach, którzy urodzili się z podwójnymi genitaliami lub w ogóle bez nich. Nikt nie oceniał, czy to jest dobre, czy złe; czy to przekleństwo, czy błogosławieństwo. Rabinów interesowało tylko jedno: czy taka osoba jest wliczana do minjanu, czy nie (bowiem kobiet się do minjanu nie liczy), co uważam za pragmatyczne i zdrowe podejście.
Podobnie ja mogę zastanawiać się nad tym, gdzie osoba niebinarna miałaby siedzieć w synagodze ortodoksyjnej, która jest podzielona na część męską i żeńską. Gdyby ktoś wyglądający jak kobieta zasiadł przy mężczyznach, pozostali prawdopodobnie czuliby się nieswojo. Tego dylematu jeszcze nie rozstrzygnęliśmy, ale poczekaj, daj nam trochę czasu. Talmud ma dwa tysiące lat, a osoby niebinarne wyszły z szafy dopiero niedawno. Jeszcze trochę, a wyjaśnimy wszystkie wątpliwości.
Temat transseksualizmu przewija się w przestrzeni społecznej od dziesięcioleci, co sprawia, że rabini zdążyli lepiej go zgłębić. Musieliśmy na przykład rozstrzygnąć, jak postępować, gdy kobieta stała się mężczyzną, więc ma penisa. Czy taki mężczyzna powinien zostać obrzezany? Odpowiedź brzmi „nie”. Obrzezanie jest obowiązkowe w wieku ośmiu dni; jeżeli ktoś wtedy penisa nie miał, to po tej dacie jest ono zbędne.
A co z rozwodem? Zdecydowano, że mężczyzna po tranzycji rozwodu nie potrzebuje. Eliezer Waldman, jeden z najważniejszych rabinów XX wieku, w swojej refleksji poszedł najdalej. Uważał on otóż, że jeżeli kobieta ma wiele męskich cech, a ludzie, patrząc na nią, widzą mężczyznę, to należy uznać ją za mężczyznę. Innymi słowy definiował płeć na podstawie wyglądu, jednak jego poglądy w tej kwestii nie zyskały wielkiego poparcia. Zwróć, proszę, uwagę na jedno: w naszym rozumowaniu nie ma żadnego osądu, tylko roztrząsanie, co jest halachiczne, a co nie. Co skądinąd nie wyklucza polemiki (...) - Magazyn Więź.
Klub Tygodnika: W oparciu o teksty z książki Marcina Dzierżanowskiego pt. „To jest także nasz Chrystus” porozmawiamy o motywacjach i determinacji ludzi wykluczanych, o tym, jak rozumieją chrześcijaństwo i jaki jest ich stosunek do Kościoła.
Od wielu lat stajemy wobec poszerzającej się świadomości krzywd, jakie doznawali i doznają w naszym społeczeństwie, powołującym się na wartości chrześcijańskie, jak i w samym Kościele, ludzie o odmiennej orientacji seksualnej i tożsamości płciowej, czy też inaczej w świecie funkcjonujący; niewidzący, niesłyszący czy inaczej przeżywający, jak osoby z zespołem Downa. Zaczynamy rozumieć, że to nie są „ich światy”, ich problemy, ich prawa, ale nasz jeden, wspólny, różnorodny świat.
Uczymy się nowego języka i nowego postrzegania, właśnie dzięki takim głosom, jak te, które wybrzmiewają w książce Marcina Dzierżanowskiego pokazującej ciekawe i aktywne postaci ze środowiska ruchu LGBT+, Fundacji Wiara i Tęcza.
Zapraszamy w czwartek, 23 listopada o godzinie 18:30 do sali KIK przy ul. Freta 20/24A na rozmowę z autorem książki, Marcinem Dzierżanowskim oraz przedstawicielką jego rozmówców Uschi Pawlik. Oboje są aktywistami Fundacji Wiara i Tęcza. Zaprosiliśmy również do rozmowy dr Barbarę Smolińską – psychoterapeutkę, zaangażowaną we wspólnocie Chemin Neuf. Spotkanie poprowadzi Magdalena Macińska, klubowiczka warszawska.
Zaproszeni goście:
Marcin Dzierżanowski – Współzałożyciel i pierwszy prezes Fundacji Wiara i Tęcza, obecnie członek rady Fundacji. Współtwórca kampanii społecznej „Przekażmy sobie znak pokoju”, dziennikarz, publicysta, redaktor prowadzący „My Company Polska”, były redaktor naczelny tygodnika „Wprost”. Twórca i pierwszy szef portalu informacyjnego TVP Info – tvp.info
Uschi Pawlik – tłumaczka i redaktorka. Członkini Fundacji Wiara i Tęcza, współkoordynatorka warszawskiej grupy lokalnej Fundacji. Zaangażowana w prace Kongresu Katoliczek i Katolików w grupie „Spojrzenie na małżeństwa i związku partnerskie”. Aktywistka uczestnicząca w inicjatywach na rzecz społeczności LGBT+ i dobrostanu zwierząt.
Barbara Smolińska – dr nauk humanistycznych, certyfikowany psychoterapeuta i superwizor Polskiego Towarzystwa Psychologicznego oraz Europejskiego Stowarzyszenia Psychoterapii. Jest w zespole Specjalistycznej Poradni Psychologicznej Pracownia Dialogu. Współzałożycielka inicjatywy Zranieni w Kościele.
Magda Macińska – studiowała lingwistykę stosowaną na Uniwersytecie Warszawskim. Zajmuje się tłumaczeniem pisemnym i ustnym z języka angielskiego i francuskiego. Jest przewodniczką w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, stażystką w WIĘZI, współpracuje z Magazynem „Dywiz”. Członkini Stowarzyszenia Tłumaczy Polskich. Związana z Międzynarodowym Ruchem ATD Czwarty Świat
„Książki, w której jako osoby LGBT+ wypowiadałyby się zarówno legenda Solidarności, były ksiądz, artysta, jak i mechanik, dotąd nie było. Szerokie jest też spektrum postaw obieranych wobec Kościoła katolickiego: od nieustającego zaangażowania w zmianę od wewnątrz, przez wybór Kościołów protestanckich czy w pełni akceptującego osoby nieheteronormatywne Reformowanego Kościoła Katolickiego, aż po przejście na pozycje agnostyczne czy bezwyznaniowe.
Grupa wierzących osób LGBT+ staje się coraz mniejsza. Z jednej strony to efekt zmian społecznych – najszybciej zachodzącej w Europie sekularyzacji. Z drugiej – poczucia odrzucenia, jakiego zaangażowani w zmianę Kościoła doświadczyli od hierarchów. Ważne jednak, by istnienie tej grupy zostało zauważone”.
Polecamy książkę Marcina Dzierżanowskiego „To jest także nasz Chrystus. Rozmowy z chrześcijanami LGBT+” wydaną przez Fundacja Wiara i Tęcza.
Wiceprzewodniczący Konferencji Biskupów Meksyku, arcybiskup Gustavo Rodríguez Vega, uzasadnił pokrycie trumien flagami tęczowymi podczas pogrzebu aktywisty gejowskiego i jego partnera, pomimo skandalu, jaki to wywołało wśród wiernych.
Trumny zostały przykryte flagami tęczowymi podczas mszy pogrzebowej aktywisty Ociela Baena oraz jego partnera.
Obydwa ciała zostały znalezione z oznakami przemocy w domu Baena 13 listopada. Prokuratura stanu Aguascalientes poinformowała w oświadczeniu opublikowanym tego dnia na Facebooku, że "wszystko wskazuje na to, że mogło to być kwestią osobistą", ponieważ "ostry przedmiot" został znaleziony w rękach jednego z zmarłych.
Zdjęcia i filmy krążące w mediach społecznościowych pokazują, że podczas mszy pogrzebowej Baena i jego partnera, osoby z ich otoczenia umieściły na trumnach tęczowe flagi.
Na konferencji prasowej przeprowadzonej 16 listopada Rodríguez, który jest także arcybiskupem Jukatanu, zaznaczył, że Baena i jego partner to "dzieci Boże i nasi bracia", dlatego "nie moglibyśmy ich w żaden sposób nie przyjąć do kościoła. Szczególnie, gdy rodzina chciała, aby zostali tam zabrani [do katedry w Aguascalientes]." - CNA.
Ofiarą nienawiści homofobii dotyka nie tylko osoby LGBTQ ale także Kościoły wspierające społeczność LGBTQ+.
Niezidentyfikowany sprawca został nagrany przez kamerę monitoringu 7 listopada, jak niszczył i zrywał sztandar LGBTQ+ umieszczonego na zewnętrznej ścianie Kościoła Bethesda United Methodist Church w Bethesda, Maryland - poinformowała policja hrabstwa Montgomery.
Według relacji lokalnej stacji WTOP News i portalu internetowego MOCO 360, jeden z pastorów kościoła, Dennis Williams, był pierwszą osobą, który odkrył zniszczony sztandar Pride, gdy opuszczał kościół we wtorek, 7 listopada.
"Członek społeczności LGBTQIA+" - cytowany przez MOCO 360 - Williams powiedział: "To było wstrząsające. Emocjonalnie mnie poruszyło, ponieważ należymy do kościoła, który jest tak przyjazny i tak dobrze nas przyjął jako rodzinę. To było naprawdę smutne."
Hymn Wiary i Tęczy
Podcast Tomasza Terlikowskiego - Tak myślę: Dykasteria Nauki Wiary w odpowiedzi na pytanie brazylijskiego biskupa José Negri wydała dokument dotyczący osób transpłciowych w Kościele.
Rozmowa z Marcinem Dzierżanowskim z Fundacji Wiara i Tęcza na temat wspomnianego dokumentu Dykasterii Nauki Wiary.
Spotkania Biblijne
Metropolitan Community Church of Toronto
Parafia Ewangelicka Opatrzności Bożej we Wrocławiu
Dominikanie Wrocławscy
Dominikanie z Łodzi
Kazanie wygłoszone przez Ks. bp. Semko Koroza w zborze ewangelicko-reformowanym w Łodzi. Podstawą jest Ew. wg. Mat. 25, 6-16.
Nabożeństwo z kościoła ewangelicko-augsburskiego Świętej Trójcy w Warszawie
Codziennik biblijny
Nabożeństwo parafii ewangelicko-reformowanej w Warszawie.
Nabożeństwo z kościoła ewangelicko-augsburskiego w Krakowie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz