I to był ten niewidzialny zwrot akcji, który Ricard Foyé uczestnik Survivor, marzył o zostaniu tatą. Ale nigdy nie wiedział, jak to będzie wyglądać. „Nie jestem hetero, nie będę miał żony” – mówił dla E! News. – Nie ma mowy, żebym znalazł surogatkę.
A potem przyszła największa nagroda w życiu poznał Andy Foyé, jego męża. Po tym, jak obaj spotkali się na wolontariacie na queerowym obozie młodzieżowym w 2015 roku, ślub odbył się w maju 2018 roku. Wtedy Andy, zainspirowany przez swoją transpłciową społeczność, powiedział Ricardowi, że przestał brać hormony. Był gotów spróbować mieć dzieci i urodzić.
Nieco ponad rok później, w czerwcu 2019, powitali na świecie córkę Aurelię. Choć niestety też doznali utraty dziecko jednego podczas pandemii, drugie dziecko syn Lucia urodził się w czerwcu 2021 roku, zaledwie kilka tygodni po powrocie Ricarda z kręcenia programu Survivor. (Andy, który prowadzi programy mieszkaniowe dla bezdomnej młodzieży, trafnie nazywa siebie tatą konikiem morskim, ponieważ samce koniki morskiego rodzą swoje dzieci).
We wszystkich scenariuszach, które wyobrażał sobie 32-letni Ricard, żaden nie rozegrał się w ten sposób. „Mój umysł był tak zamknięty na ten pomysł” – wyjaśnił. „A potem się spotkaliśmy i dowiedziałam się o wiele więcej o mojej społeczności queer i o tym, co jest możliwe. Nauczyło mnie w stylu: „O nie, mogę zajść w ciążę”. Zapytałem: „Co?” Więc miej swój umysł otwarty na przyjęcie wszystkiego, co podaruje ci życie, ponieważ nie widziałem tego, co miało nadejść.
Z okazji Dnia Widoczności Transpłciowych 31 marca para LGBTQ z Waszyngtonu dzieli się swoją bliską, trudną inspirującą podróżą do bycia ojcostwa wywiadzie dla E! News.
Andy Foyé: Przed poznaniem Ricarda tak naprawdę nie myślałem o posiadaniu dzieci i zdecydowanie nie myślałem urodzę dziecko. Ale kiedy go poznałem, stało się jasne, że chcę mieć z nim rodzinę. I muszę podziękować innym tatusiom konikom morskim, którzy byli przede mną. Po naszym ślubie wydawało się, że osiedlimy się w nowym stanie. Miałem dobrą pracę. Zastanawialiśmy się, jak będzie wyglądało nasze życie, i po prostu wydawało się, że to dobry czas, aby zobaczyć, co się stanie.
Niektórzy lekarze błędnie twierdzą, że jeśli zaczynasz brać testosteron, stajesz się bezpłodny.
Andy Foye: Na pewno dostałem tę dezinformację. Ale widziałam, jak inni trans ojcowie zachodzą w ciążę i mają dzieci, a potem dowiedziałem się więcej o tym, skąd właściwie pochodziły te informacje i że nie pochodzą one z żadnego badania, tylko z przypuszczeń ludzi. Wszystko, co musiałam zrobić, to odstawić hormony na kilka miesięcy, żeby zajść w ciążę. Nie dotyczy to wszystkich, ponieważ droga do płodności każdego jest inna, niezależnie od tego, czy są trans, czy nie. Ale samo bycie na testosteronie nie ma na to wpływu.