Replika: Wychodzący od 1843 r. i uznawany raczej za konserwatywny tygodnik „The Economist” poświęca w tym tygodniu okładkę i główny raport numeru sytuacji gejów i lesbijek na świecie („Gay Divide” - „Homoseksualna przepaść”) .
Redaktorzy m.in. wspominają „gejowską” okładkę sprzed 18 lat i piszą, ile protestów ona wzbudziła… a także o tym, ile się przez ten czas zmieniło:
„W latach 70. przyszły dziennikarz Jonathan Rauch był nastolatkiem z Arizony, dla którego kobiety były tak erotycznie atrakcyjne jak toster. Ale wyparł homoseksualizm. Wmówił sobie, że uwielbia patrzeć na muskularnych facetów, bo im zazdrości. Dopiero, gdy miał 25 lat, wyoutował się pierwszej osobie w życiu – samemu sobie. W 1996 r. Jonathan napisał nasz okładkowy artykuł w numerze o małżeństwach jednopłciowych – „Let them Wed” („Pozwólmy im na śluby”). Ale do głowy by mu nie przyszło, że to może się zdarzyć za jego życia. Dziś jest zamężnym facetem, mieszka w Virginii.”
„Zmiana postaw wobec homoseksualności w wielu częściach świata jest jednym z cudów naszych czasów. (…) W USA – po zeszłotygodniowej decyzji Sądu Najwyższego - już większość obywateli/ek mieszka w stanach, w których jednopłciowe małżeństwa są legalne. Ale w pięciu krajach świata homoseksualistów karze się śmiercią. W Iranie – przez powieszenie. W Arabii Saudyjskiej – przez ukamienowanie. Seks między osobami tej samej płci jest wciąż przestępstwem w 78 krajach. (…) Prezydent Gambii niedawno rozszyfrował skrót LGBT – leprosy, gonorrhoea, bacteria, tuberculosis (trąd, rzeżączka, bakterie, gruźlica) i dodał, że homoseksualistów należy zwalczać tak, jak komary, albo jeszcze mocniej. (…)
Jakie są perspektywy na przyszłość? Postępująca urbanizacja może przynieść więcej tolerancji. Łatwiej jest być gejem/lesbijką w wielkim mieście. (…) Co jeszcze zwiększa tolerancję? Jeśli możemy wyciągnąć jakikolwiek wniosek z lekcji ostatniego ćwierćwiecza, to „agentami zmiany” są przede wszystkim sami geje i lesbijki. Im bardziej są widoczni, tym bardziej zwykli się wydają. Dziś 75% Amerykanów/ek zna geja/lesbijkę wśród swych przyjaciół/znajomych/w pracy/rodzinie. 30 lat temu odsetek ten wynosił tylko 24%. (...) W Rosji dziś 80% obywateli/ek twierdzi, że nie zna żadnych osób homoseksualnych.”
„Pamiętajmy też, że osoby LGBT nie domagają się żadnego specjalnego traktowania – chodzi im tylko o te same wolności, które mają wszyscy inni – móc kochać tych, których kochają i wchodzić w związki małżeńskie.”
Foto: z lewej okładka „The Economist” ze stycznia 1996 r., z prawej – najnowsza, z 11 października 2014 r.
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz