poniedziałek, 20 października 2014

Jan Turnau do młodych: Wiara i Tęcza


Jan Turnau (Fot. Piotr Bernao/AG)
Środowisko działające pod taką nazwą przypomina mi się, gdy czytam o większym otwarciu mojego Kościoła na różne międzyludzkie związki, dotąd traktowane po prostu jako grzeszne i cześć: za tym otwarciem wypowiadali się niektórzy biskupi na odbywającym się w Watykanie ogólnokościelnym synodzie. Proponowali mianowicie zasadę stopniowości: że, owszem, wzorcem są heteroseksualne, nierozwiązywalne i otwarte na dzieci małżeństwa, ale niebezwartościowe są związki inne: "rozwodników" albo gejów i lesbijek.

Otóż "Wiara i Tęcza" to właśnie środowisko ogólnopolskie gromadzące osoby o innej orientacji seksualnej oraz transseksualne, głęboko wierzące, bardzo się starające tą wiarą żyć, dokonujące trudnych wyborów moralnych na własną odpowiedzialność. Trudno im było znaleźć księdza, który poprowadziłby dla nich rekolekcje, na szczęście znalazł się ktoś dostatecznie otwarty i odpowiedzialny za wszystkich swoich bliźnich. Polecam tu książkę Katarzyny Jabłońskiej i Cezarego Gawrysia "Wyzywająca miłość. Chrześcijanie a homoseksualizm", a także ostatni numer "Tygodnika Powszechnego". Biskup Grzegorz Ryś powiada tam, że w dokumencie roboczym synodu mówi się o takich ludziach po nowemu: nie uznaje się ich związków za małżeństwa, ale i nie mówi, że nie są w stanie wychowywać dziecka po chrześcijańsku. Zgadzam się, że zapowiada to rewolucję. Daj Boże - Metro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz