piątek, 19 kwietnia 2013

Prof. Michał Głowiński na temat "Rudego" i "Zośki".


Replika: Jeszcze jeden - bardzo ważny - głos w sprawie "Rudego" i "Zośki". Prof. Michał Głowiński, wybitny literaturoznawca, który zrobił głośny coming out w autobiografii "Kręgi obcości" (2010) mówi w wywiadzie dla Krytyki Politycznej:

"Sprawa miejsca człowieka w historii, sprawa postaw, sposobów bycia, nie jest zależna od orientacji seksualnej. I muszę powiedzieć, że samo wypłynięcie tej sprawy wydaje mi się ważne dlatego, że jest ona pewnym papierkiem lakmusowym, pozwalającym ujawnić czasami zwykłe kołtuństwo, a czasami jakieś straszne przesądy. Dla człowieka, dla którego tak zwany pedał jest „zboczeńcem”, ta nowa narracja, jak to się teraz mówi, jest jakimś horrendum. I to jest ciekawe – ilu ludzi w Polsce myśli w ten sposób." (...)

"Działa tutaj na pewno tradycja, działa to, że przez wieki ktoś, kto nie był heteroseksualny, był traktowany jak wyrzutek społeczeństwa, działa też to, że bohater musi być jak większość społeczeństwa, nie może być pod żadnym pozorem obcy. To są główne powody, ale oczywiście łączy się to także z nauką Kościoła katolickiego, zresztą nie tylko katolickiego. Wiąże się to także z przedziwną ideą „propagandy homoseksualizmu”. To jest absurd. Czegoś, co jest wrodzone, nie można propagować." (...)

O sugestii, że wg prawicowych obrońców "normalności" reinterpretacja "Kamieni na szaniec" może spowodować upadek całej konstrukcji polskości, profesor Głowiński mówi: "To jest dokładnie tak samo absurdalne rozumowanie, jak twierdzenie, że jeżeli zalegalizujemy związki partnerskie, runie tradycyjna rodzina. Związki partnerskie niczego nie burzą, tylko uzupełniają. Tutaj podobnie."
Cały wywiad tu: .krytykapolityczna.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz