czwartek, 11 kwietnia 2013

News: Trybunał Konstytucyjny Słowenii. Pierwsze dziecko in vitro kościół promuje nienawiść. Ilu katolików jest w polsce


Trybunał Konstytucyjny Słowenii uznał za niekonstytucyjne prawo, które odmawia dziedziczenie po zmarłym partnerze/partnerce pary tej samej płci.

Czy będzie Europa plus Palikot, plus Kwaśniewski, plus Miller? Zobaczmy. Na razie Europa Plus szuka nie tyle gwiazd, co wyborców. Na jednym ze spotkań było bardzo gorąco. Najpierw krzyczano, potem gwizdano. Aż nagle zapadła cisza. I młody człowiek postawił Lewicy nie serię personalnych pytań, tylko konkretnych zadań - TVN24.

Pierwsza Polka urodzona dzięki in vitro chce dokonać apostazji. Zarzuca Kościołowi nienawiść. W środę Konferencja Episkopatu Polski ogłosiła długo zapowiadany dokument bioetyczny. Znalazły się tam dosadne słowa o metodzie in vitro. Kościół nie wypowiadał się jeszcze tak ostro.

Agnieszka Ziółkowska: - Stanowisko episkopatu mnie nie szokuje, wydaje mi się, że to kolejny etap dobrze zaplanowanej kampanii nienawiści i stygmatyzacji wobec dzieci i rodziców, którzy zdecydowali się na in vitro. To jest kampania oparta na kłamstwach, jak informacja o tym, że dzieci rodzą się z bruzdami dotykowymi, chorobami genetycznymi, itp. Kościół wydaje się być odporny na stan badań naukowych oraz autorytet lekarzy, którzy specjalizują się w in-vitro. Całość na Głos Wielkopolski.

Wreszcie – po ponad półtora roku doczekaliśmy się wyników pytania o religię, które Główny Urząd Statystyczny zadał Polakom przy okazji Narodowego Spisu Powszechnego 2011. Jak się okazuje, dominujące w Polsce wyznanie chrześcijańskie – katolicyzm obrządku łacińskiego – zaznaczyło na formularzach 87,58% Polaków. Dlatego 95,5% katolików (jak podawał sam Kościół Katolicki) trzeba ostatecznie włożyć między bajki.

 W 2011 roku frekwencja na mszach (tzw. wskaźnik dominicantes) wyniosła 40%, a do Komunii Św. przystąpiło 16,1% parafian (najmniej w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej – odpowiednio 25,4% i 10,6%; oczywiście w pojedynczych parafiach te dane sięgają z jednej strony 10%, a z drugiej 90%). A są to dane Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego (nie ma na ich stronie podsumowania 2012 roku, ale np. diecezja warszawsko-praska podaje spadek dominicantes o 2% w stosunku do 2011 roku).

Warto też zwrócić uwagę na sposób obliczania dominicantes. Wspomniane wyżej 40% to nie dwie piąte wszystkich Polaków. Dlaczego? Bo pod uwagę bierze się tylko ochrzczonych. I od tej liczby odejmuje się jeszcze dzieci do lat siedmiu, chorych, starszych etc. co na podstawie struktury demograficznej pozostawia 82% ochrzczonych "zobowiązanych do uczestnictwa w mszy". Dopiero na tej liczbie szacuje się obecność w kościołach. Wychodzi więc ostatecznie – jeśli mnie kalkulator nie myli – że wszystkich Polaków na mszy, gdy liczono wskaźnik dominicantes, było około 12 073 683 czyli 31,32% obywateli (trzeba pamiętać, że są to dane samego Kościoła Katolickiego; można je znaleźć także w zestawieniu GUS Wyznania Religijne – Stowarzyszenia Narodowościowe i Etniczne w Polsce 2009-2011).

Ludzie określający się jako katolicy, ale nieuczestniczący w mszach nie są dużą pociechą dla Kościoła. Religijność wielu takich „wiernych” kończy się na celebrowaniu chrztów, komunii, ślubów i pogrzebów po katolicku. Tak jak to robili rodzice i rodzice ich rodziców. Po ogłoszeniu wyników analogicznego spisu powszechnego w Wielkiej Brytanii pracownicy Richard Dawkins Foundaton for Reason and Science ustalili, że m.in. 46% określa się chrześcijanami tylko, dlatego że tak zostali ochrzczeni. A np. 40% brytyjskich chrześcijan nie wierzy w piekło… Tacy właśnie tzw. chrześcijanie kulturowi to prawdziwy cel nowej ewangelizacji.

Dlatego najlepszym wskaźnikiem liczby wiernych byłaby zmiana finansowania Kościołów. Gdyby zamiast obecnego systemu, a także proponowanego odpisu od podatku, wprowadzić system na wzór niemiecki (czyli nie odpisu, a dobrowolnego dodatkowego opodatkowania), liczba „oficjalnych” katolików spadłaby z pewnością na łeb na szyję. Całość na Na Temat.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz