poniedziałek, 10 sierpnia 2015

News: związki partnerskie, Poznań, HIV, Tesco, Szwajcaria, Jamajka, Uganda, Izrael, Antwerpia, Rosja, Skandynawia ...


Jeśli mój partner straci pracę, nie będę mógł ubezpieczyć go zdrowotnie tak jak może to zrobić prezydent Jaśkowiak, gdy jego żonę trzeba będzie w ten sposób ochronić - Paweł Skrodzki polemizuje z prezydentem Poznania.

- Dostałem propozycję objęcia marszu patronatem. Podobnie jak nie objąłem patronatem Marszu dla Życia, tak nie obejmę nim Marszu Równości. Będę zawsze uczestniczył w tym, co jest dla mnie ważne, ale nie dlatego, że może dać mi poparcie - powiedział. I dodał: - A Marsz Równości? Muszę odpowiedzieć sobie na pytanie, czy w Polsce tej równości nie ma i kto jest z tego równego traktowania wykluczany. Jeżeli dojdę do wniosku, że to słuszny protest, to spojrzę w kalendarz, porozmawiam z żoną i podejmiemy decyzję o ewentualnym udziale.

Na wypowiedź Jaśkowiaka zareagował Paweł Skrodzki z Grupy Stonewall, która organizuje Marsz Równości.

Jestem gejem, białym, zdrowym trzydziestoparolatkiem, nie mieszczę się w stereotypowym zniewieścieniu, kiedyś byłem katolikiem, wykonuję wolny zawód, mam pieniądze i jakąś społeczną pozycję, prowadzę swoją firmę i nie mam szefa. Nikt na co dzień mnie nie bije, nie ubliża mi i nie przeszkadza realizować swoich celów. Nikt na co dzień i bezpośrednio mnie nie dyskryminuje ze względu na moją orientację seksualną (a przynajmniej nic o tym nie wiem).

Fot miłość nie wyklucza
Mam partnera, z którym mieszkam w dużym mieście - w Poznaniu, tworzymy rodzinę. Tak nam się ułożyło życie, tak je sobie ułożyliśmy, że tej równości mamy więcej niż inni. Możemy sobie na nią pozwolić. Mamy jej więcej niż gej czy lesbijka, którzy bardziej wpasowują się stereotypowy obraz dotyczący orientacji seksualnej, więcej niż heteroseksualni lokatorzy "czyszczonych" kamienic, albo heteroseksualne osoby niepełnosprawne.

Państwo i prawo nie widzą w nas rodziny. Tymczasem życie ma to do siebie, że rzadko podporządkowuje się wizjom, które politycy uważają za pewnik, i zawsze mogą zaistnieć sytuacje, których nie da się przewidzieć.

Jeśli mój partner straci pracę, nie będę mógł ubezpieczyć go zdrowotnie jako osoby najbliższej tak, jak może to zrobić prezydent Jaśkowiak, gdy jego żonę trzeba będzie w ten sposób ochronić. Jeśli trafię do szpitala, mój partner nie dowie się o stanie mojego zdrowia, ani nie będzie miał wpływu na decyzje dotyczące mojego leczenia. Nie będzie miał także dostępu do dokumentacji medycznej.

Oczywiście możemy uzbroić się w szereg pełnomocnictw - tylko czy równością wobec prawa będzie ponoszenie przez nas kosztów taksy notarialnej? Czy kwestią równości i godności będzie przekonywanie każdego kolejnego lekarza, że jako dwaj mężczyźni kochamy się i chcemy decydować o sobie nawzajem w kwestiach medycznych?

A gdybym w tym szpitalu umarł i nie pozostawił testamentu? Mój partner, mimo że razem zarabiamy, razem gromadzimy przeróżne dobra i razem inwestujemy, skazany byłby na długotrwałą sądową batalię, aby udowodnić, że był współwłaścicielem tego majątku.

Nawet zresztą gdybym testament zostawił, to aktualna pozostaje kwestia zachowku. W świetle przepisów spadkowych ktoś, z kim dzielę życie, jest mi obcy. A kiedy już zostałby spadkobiercą (części) tego, co mu się naprawdę należy - zapłaci najwyższy z możliwych podatków od spadku. Czy to jest równość, panie prezydencie? Proszę sobie wyobrazić, że pana ukochana po pana śmierci nie tylko pozostaje z niczym w sensie materialnym, ale nie może nawet pana pochować, bo nikt nie chce wydać jej zwłok.

Ta nasza walka o równość to nie moda, kaprys czy walka o afirmację określonego stylu życia - to codzienne problemy około dwóch milionów ludzi, należących do społeczności LGBT żyjących w tym kraju. W naszym kręgu kulturowym i cywilizacyjnym, w świetle zasad konstytucyjnych i traktatowych zobowiązań Polski, w państwie członkowskim Unii Europejskiej, mamy prawo oczekiwać od władz, że realizację naszych praw będą urzeczywistniać poprzez przyjmowanie konkretnych rozwiązań ustawowych. To nie jest kwestia światopoglądu czy moralności przedstawicieli władzy publicznej. Ich prywatne zdanie, ich sumienie, ich system moralny, wyznanie czy inne tego typu porządki powinny ustąpić zdobyczom zachodniego prawodawstwa i standardom ochrony praw człowieka.

Rzecz jasna prezydent miasta ma ograniczone możliwości wpływania na naszą sytuację prawną. Nie tego od prezydenta Jaśkowiaka oczekujemy. Chcemy jednak żyć w mieście, w którym prezydent choćby symbolicznie wspiera postulaty, które wolność rozszerzają, które nikogo nie wykluczają, które akcentują godność każdego człowieka, nie tylko bez względu na jego przyrodzone cechy, lecz również bez względu na jego życiowe wybory. Postulaty, których realizacja nie obciąża, bądź w nieznacznym stopniu obciąża budżet państwa. Przedstawicieli władz, którzy mają odwagę popierać te postulaty, może to jednak dużo kosztować w sensie politycznym. Ufam, że prezydent Jaśkowiak znajdzie w sobie tę odwagę - gazeta.pl.

'HIV jest częścią mnie''. Pierwszy w Polsce publiczny coming out osoby żyjącej z wirusem. Zrobiłam to, bo denerwuje mnie hipokryzja. Ludzie deklarują otwartość dla zakażonych i im współczują, ale jak przyjdzie co do czego, boją się podać im rękę.

Wokół wirusa HIV i AIDS narosło wiele mitów. Że można się zakazić przez podanie ręki, korzystanie ze wspólnych naczyń czy ukąszenie komara. To wszystko nieprawda. Osoby z HIV nie stanowią dla otoczenia żadnego zagrożenia. Przy odpowiedniej kuracji mogą urodzić zdrowe dzieci i żyć do późnej starości. Ich największym problemem jest alienacja. Stąd pomysł na kampanię "HIVokryzja. Wyleczmy się". Jej bohaterka, Katarzyna Klaczak, jako pierwsza w Polsce osoba z wirusem HIV dokonała publicznego coming outu - Gazeta,pl

Prawda o partii Razem, fałszywa partia lewicowa, zachowuje się jak chadecka partia chrześcijańska. Unika słowo "homoseksualizm", jedni chcą nas ale zaraz brzydzą nami. Więcej na Codziennik Feministyczny.

Henryk Hoser (arcybiskup warszawski): [Ustawa o uzgodnieniu płci] będzie elementem teatralizacji życia, gdyż człowiek, który jest mężczyzną, ale przyszło mu do głowy, że jest kobietą, nie zmienia swoich cech biologicznych, tylko się przebiera za kobietę, kupuje perukę i gra kobietę jak aktor. Podobnie kobieta, która odgrywa mężczyznę.

Metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz wezwał na rozmowę księdza Aleksandra Seniuka, rektora warszawskiego kościoła sióstr wizytek - podaje Polskie Radio. Chodzi o słowa księdza rektora z czwartkowej mszy w intencji Bronisława Komorowskiego, jego małżonki i całej rodziny.

Ksiądz Przemysław Śliwiński, rzecznik archidiecezji warszawskiej, przypomniał, że na mszy nie ma miejsca na politykę. - Kościół jest i musi pozostać miejscem apolitycznym - powiedział, wyjaśniając powód wezwania ks. Aleksandra Seniuka, rzecznik archidiecezji - Gazeta.pl

Biskupi robią się tak śmieszni, hipokrytami, mówią nie ma miejsca na politykę, czy oni nie widzą swoi czynów.

Tesco przeraża parę gejów, za to ich pracownik potępił ich za pocałunek w sklepie. Pracownik powiedział do nie właściwie całować w sklepie po są tutaj dzieci. (Pink News)

Skarga została złożona przeciwko katolickiemu biskupowi Vitus Huonder, z Szwajcarii za to że chce homoseksualizm karać śmiercią. To nie pierwszy raz homofobia biskupa, wcześniej wyrzucił księdza za to że błogosławił parę lesbijek. (Pink News)

Nawet najbardziej postępowe regiony świata które są uznawane za pro LGBT, wciąż jest homofobia, eksperyment społeczny w Skandynawii ilustruje, jaki problem jest w tych krajach z homofobią w miejscu pracy.

Ukrytą kamerą sfilmowano dwie rozmowy o pracę "podstawionych" chłopaków - jednego hetero, drugiego homoseksualnego.

Olle, gej, ma doświadczenie, jest kontaktowy - ale w pewnym momencie, gdy owa jest o pozazawodowych sprawach, wspomina: "Właśnie wprowadziłem się do nowego mieszkania z moim chłopakiem". Przyjazny dotąd szef pyta: "Słucham?" a po chwili zaraz dodaje, że "jest wielu kandydatów na to stanowisko...". Na koniec nie podaje Ollemu ręki. Po jakimś czasie Olle dowiaduje się, że nie dostał pracy.

Dostał ją drugi podstawiony kandydat - Konrad, heteryk, który nie miał specjalnego doświadczenia zawodowego. (Replika)



Parada równości w Ugandzie, tegoroczny marsz ma szczególne znaczenie, to już rok od kontrowersyjnej ustawy homofobiczna która tymczasowo została uchylona. Po za tym inne wydarzenia odbyły się jak pokaz mody czy pokazy filmowe. (Pink News)


Eksperyment społeczny, gdzie "para gejów" trzyma za ręce w publicznym miejscu został odtworzony w Jerozolimie i pokazuje szokujące wyniki. Wiele osób używa języka homofobicznego.


06 sierpnia na Jamajce jest Dzień Niepodległości. Działacz LGBT Maurice Tomlinson inni protestowali przed konsulatem w Toronto Jamajki. Przeciw homofobii na Jamajce.


W Antwerpii, Belgia odbyła się parada równości, uczestniczyło ponad 3000 osób. Po raz pierwszy w paradzie Antwerpii imigranci byli częścią parady. Alexander Rybak, norweski piosenkarz i skrzypek, zwycięzca 54. Konkursu Piosenki Eurowizji z 2009 roku, wystąpił po paradowej koncercie. (VTM News)


HRC i Jim Obergefell proszą kandydatów na prezydenta bronili małżeństw tej samej płci w całej Ameryce.


Ivan nie był swoi stron rodziny Tumut Nowej Południowej Walii Australii od 21 lat. Wyjechał jako nastolatek w dzieciństwie był zastraszany z powodu swojej seksualności i nigdy nie patrzył wstecz. Aż do teraz.


Trójka gejów surferów, którzy niedawno ujawniają kim są w subkulturze surfingu, gdzie homoseksualizm jest wciąż tematem tabu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz