Depresja jest dziwna. Czasami musisz ją przepocić. Seria ćwiczeń, ciężary i endorfiny z życia w siłowni pomagały mi przetrwać trudne miesiące. Kilka lat temu krążył mem z mężczyzną napinającym ramiona przed lustrem, z myślą widoczną nad jego głową: "Tak, nadal martwy w środku!" Wtedy pomyślałem, "Tak, to ja".
Nie sądzę, że wszystkie homoseksualne osoby chodzące do siłowni są jak ja, ale wielu z nas boryka się z wstydem, dysmorfią cielesną, albo po prostu z faktem, że dorastaliśmy odizolowani od innych. W książce "The Velvet Rage", kliniczny psycholog Alan Downs sugeruje, że homoseksualna kulturystyka może być próbą odpędzenia uczucia niewystarczalności w kulturze, która nas marginalizuje. Dziś coraz więcej z nas przyjmuje sterydy i inne suplementy - ja także. Według wielu raportów z USA i Europy, stosowanie sterydów anabolicznych wzrasta u mężczyzn na całym świecie, podobnie jak wskaźniki zaburzeń dysmorfoficznych ciała.
Nie mogę mówić za wszystkich gejów i queerowych mężczyzn, ale ci, których najlepiej znam, walczą. Dziś, dzięki siłowniom butikowym i luksusowym sieciom, życie gejowskie w siłowni jest lukratywną branżą. Marki takie jak John Reed i Equinox reklamują się jako ostoję queer — jeśli tylko możesz sobie na to pozwolić. Wczesne lata tysiąclecia pokazały, że sprzedaż fitnessu i seksu razem to opłacalna formuła, zwłaszcza w amerykańskich miastach, gdzie młodzi napaleni ludzie mieli gotówkę do wydania.
Myślałem, że związek między gejami a fitnessem sięga lat klasycznego kulturystyki i że zyskał na sile w czasie kryzysu AIDS, gdy gejom podawano testosteron w celu zwalczania wyniszczenia organizmu. Ale jak mówi Sacha Coward, historyk kultury queer, którego książka "Queer as Folklore: A Hidden Queer History of Myths and Monsters" ukazuje się w sierpniu, związek ten jest znacznie starszy.
„W starożytnej Grecji widzimy, że związki homoseksualne budowane były na idei starszego, bardziej męskiego partnera i młodszego, pięknego, atletycznego młodzieńca. Ich wygląd fizyczny odegrał dużą rolę w tej dynamice" — mówi. „To później stało się fundamentem dla europejskiej konstrukcji homoseksualizmu jako tożsamości od XVIII wieku, gdy zamożni mężczyźni podróżowali na 'wielkie podróże', aby zobaczyć hiperatletyczne posągi nagich mężczyzn i bogów ze świata klasycznego."
Coward jest aktywnym bywalcem siłowni, który tweetuje o swojej drodze do siłowni. „Kiedy byłem młodszy, byłem bardzo chudy, tak bardzo, że ludzie komentowali to, co zniszczyło moje poczucie własnej wartości. Połączyłem to z oczekiwaniami społecznymi dotyczącymi męskości, które czułem, że zawodzę." Zmiana swojego wyglądu, aby pasować do społecznych norm męskości, prawdopodobnie jest "niezdrową" decyzją dla osoby queer, twierdzi, ale — co istotne — istnieje druga strona medalu.
„Empowerujące jest zajęcie miejsca w hipermaskulinnej arenie, takiej jak siłownia" — mówi. „Jako młody gej, wyobrażałem sobie, że to coś, w czym nie wolno mi uczestniczyć. To nie było dla ludzi takich jak ja. Teraz, być w stanie czuć się silnym i pewnym siebie, nawet poprzez podnoszenie ciężarów, jest uwolnieniem".
Jego historia pokrywa się z historią Chrisa Stedmana, geja-ateisty, który naucza religii na Uniwersytecie Augsburg, luterańskiej szkole w Minneapolis. Podobnie jak Coward, „nie byłem znany ze swoich zdolności sportowych" — mówi. W 2021 roku ukończył swojego nagradzanego podcastu "Unread", o zagadce związanej z Britney Spears dotyczącej śmierci przyjaciela. Projekt był "twórczo i emocjonalnie wyczerpujący", a on potrzebował "czegoś zupełnie innego". W pobliskiej siłowni znalazł odpowiedź. Lubił biegać, a ponieważ była to stara szkoła kulturystyki, bieżnie zawsze były wolne. Ale obserwując ludzi w siłowni opuszczających ciężary i robiących ciężkie przysiady, zaczął się zastanawiać.
Dzielenie się swoją drogą do fitnessu online było konfliktowe. „W mediach społecznościowych ludzie komentują mój wygląd, rzeczy takie jak 'wyglądasz teraz lepiej'. To jest niechciana opinia. Frustrujące jest to, że media społecznościowe mogą sprawić, że ta rzecz w moim życiu, która była znacząca i uzdrawiająca, wygląda jakby była robiona dla innych" — mówił. Podjął się tego tematu w swojej książce "IRL" z 2022 roku, o tym, w jaki sposób media społecznościowe zmieniają nasze spojrzenie na siebie nawzajem.
„Media społecznościowe pogłębiają dysmorfię cielesną, ponieważ łatwo jest dehumanizować w internecie" — dodaje. „Ludzie i ich ciała mogą być redukowane do rzeczy, o których obcy mogą komentować". Coward uważa, że homoseksualne standardy ciała stają się coraz gorsze. „Wiem, ile wysiłku kosztuje pokazanie nawet małego postępu. Kiedy widzę pewne ciała promowane w mediach społecznościowych, wiem, ile czasu i pracy zajęłoby osiągnięcie czegoś zbliżonego do tego dla przeciętnej osoby." W opinii Cowarda, sterydy i leki dopingujące, czyli PED-y, stały się "powszechne" wśród gejów chodzących do siłowni w jego otoczeniu. „'Przeciętne' ciało mężczyzny w 2024 roku zbliża się do tego, co było 'elitarnym' lub 'modelowym' ciałem w latach dziewięćdziesiątych."
Geje mają unikalnie trudny czas z tym wszystkim, mówi Coward. „Geje nie tylko są przyciągani do ciał mężczyzn; mają także własne ciała, które mogą zbliżyć się do tego, do czego są przyciągani. To jak stanie między dwoma lustrami i widok własnego odbicia, które zdaje się iść w nieskończoność. Pryzmat atrakcji tej samej płci i autooceny wzmacnia to do niebezpiecznego poziomu.”
Nawet wraz z ruchem body positive zakorzenionym w kulturze, Coward zauważa, że „dla każdego mężczyzny o body positive w sieci, istnieje wiele muskularnych mężczyzn", którzy źle mówią o swoim wyglądzie, co stworzyło społeczny "koktajl samo-nienawiści i niepewności, od którego nie jestem wolny." Globalnie procent gejów trenujących poważnie musi być mniejszością, ponieważ wielu po prostu nie ma czasu, pieniędzy ani lokalizacji, aby to zrobić. Zapominamy, że geje są wszędzie — w obszarach konfliktu, w najbogatszych i najbiedniejszych miejscach na świecie. Jednak w kulturze wizerunek geja z muskułami jest najbardziej powszechny. Od plakatów imprez w WeHo po Załogę RuPaula i pornografię, łatwo sobie wyobrazić, jak małe geje dorastają myśląc, że to koszt bycia jednym z nas.
Czy to dobrze, czy źle, kultura gejowskich siłowni nie znika. Jak możemy ją poprawić?
Najpierw zapytałem FJ, 53-letniego projektanta IT, który jest absolutnie wyklepany. FJ śledził kontury gejowskiego fitnessu od czasów AIDS do teraz. „Zacząłem jako nastolatek w latach 80., gdy siłownia otworzyła się w moim małym miasteczku w Holandii” — mówi. „Teraz, 37 lat później, nadal chodzę pięć razy w tygodniu. W tych latach eksperymentowałem z żywieniem, regułami, częstotliwością, intensywnością i sekwencjami, wszystko po to, aby radzić sobie z ograniczeniami mojej genetyki.” W swoich czterdziestych latach zaczął „manipulować swoimi hormonami", i wtedy „naprawdę coś osiągnął". Jego słowa dla wszystkich, którzy korzystają z pomocy chemicznej: „Bądźcie uczciwi" — mówi. „Jako gej nigdy nie będę w nowej szafie, więc gdy zacząłem eksperymentować, zawsze mówiłem prawdę, gdy ktoś w siłowni zapytał o moje ciało, i to zaowocowało szczerymi rozmowami.”
„Kultura siłowni może wyrządzać prawdziwe szkody, i to od nas zależy, aby je zmniejszyć" — dodaje. „Wszystkie redukcje szkód pochodzą z uczciwości." Oznacza to, że trzeba rozmawiać o prawdziwych, śmiertelnych skutkach wysokich dawek sterydów.
Stedman proponuje inne podejście. W jego opinii siłownia jest „piękna i afirmująca", gdy wygląd nie jest celem: „Lubię podnoszenie ciężarów, ponieważ jest mniej skupienia na wizerunku. Powiedziałem swojemu trenerowi na początku, że nie chcę, aby jakiekolwiek cele dotyczyły osiągnięcia określonego estetycznego wyglądu. W końcu, podnoszenie ciężarów sprawiło, że byłem mniej samoświadomy wobec swojego ciała.”
Latem ubiegłego roku Stedman uczestniczył w zawodach podnoszenia ciężarów o nazwie "Drop Deadlift Gorgeous", zbiórka funduszy na opiekę zdrowotną dla osób transpłciowych. „Większość uczestników to geje i osoby transpłciowe, które się zbierały, aby podnosić, dopingować się nawzajem i zbierać pieniądze.” Zebrał ponad 8 000 dolarów, a wydarzenie zgromadziło ponad 60 000 dolarów dla Kliniki Family Tree, która oferuje leczenie afirmujące płeć w Minneapolis. „Powiedziałbym gejom, którzy są ciekawi fitnessu, że istnieje inna strona tego, która nie polega na dostosowywaniu się do kulturowej narracji" — mówi. „Ta druga strona polega na wyzwaniu siebie, nawiązaniu kontaktu ze sobą i z innymi. Tej strony nie wolno bagatelizować.”
Przypomniałem sobie moje najlepsze chwile w siłowni: przyjaźnie, które znalazłem, krążenie wzrokiem i połączenia. Kocham to. Dlaczego więc nadal chodzę? Chodzę dla małej społeczności gejów wirujących między ławkami i możliwości znalezienia miłości lub, co lepsze, kolegi do siłowni. I oczywiście, idę dla siebie. Jak Stedman, idę, aby zobaczyć, jak staję się, jeśli nie silniejszy, to przynajmniej przekształcony. Staję się rzeczą własnej twórczości, niech będzie to wbrew planowi Bożemu. To sprawia, że ruszam się i jem dobrze. To przepis na życie — jeśli mnie nie zabije.
Alexander Cheves to pisarz, edukator seksualny i autor książki "My Love Is a Beast: Confessions from Unbound Edition Press" - Out Magazine.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz